Newsy

Program „Mieszkanie dla Młodych” cieszy się powodzeniem wśród klientów. Jednak nie wywoła on ożywienia na rynku kredytów

2014-04-08  |  06:10

W I kwartale wpłynęło 4,4 tysiąca wniosków o kredyt z programu „Mieszkanie dla Młodych”. Bank Gospodarstwa Krajowego przyznał już ponad 2 tysiące kredytów. Eksperci uważają jednak, że program będzie impulsem do rozwoju rynku kredytów hipotecznych, chociaż rewolucji na nim nie spowoduje. – Szacujemy, że ok. 10-15 proc. kredytobiorców będzie miało szansę skorzystać z tego programu – ocenia Łukasz Wojcieszak, prezes firmy Invigo.

Na kredyty z dopłatą jest coraz więcej chętnych. W marcu do BGK wpłynęło ponad 1,7 tys. wniosków o kredyt, a od początku roku blisko 4,4 tys. – wynika z raportu Open Finance. Po trzech miesiącach wartość oczekiwanych dopłat zbliżyła się do 100 mln zł. Na razie kredyt z dopłatą ma w swojej ofercie tylko kilka banków, ale w kolejnych miesiącach pewnie będzie ich przybywać.

Dla osób, które spełniają warunki programu, jest to atrakcyjna opcja, ponieważ kredyt staje się tańszy. Czy to będzie miało duży wpływ na rynek? Prawdopodobnie nie – z uwagi na to, że ramy dotyczące wieku kredytobiorców i limitów cen są jednak dość wąskie, i dotyczą tylko rynku pierwotnego – mówi Łukasz Wojcieszak, prezes firmy Invigo, pośrednika finansowego, który również bada rynek. – Szacujemy, że około 10–15 proc. łącznej liczby kredytobiorców będzie miało szansę skorzystać z tego programu. Natomiast jest to pozytywny impuls dla rynku w sytuacji, kiedy innych impulsów  na razie nie widać.

Pozytywne dla kredytobiorców są jeszcze utrzymujące się od kilku miesięcy na rekordowo niskim poziomie stopy procentowe, które obniżają wysokość rat. Co za tym idzie, większa jest również zdolność kredytowa kredytobiorców. Z marcowego raportu Invigo wynika, że osoby zarabiające średnią krajową mogą liczyć na ponad 244 tys. zł kredytu.

Oczywiście musimy sobie zdawać sprawę z ryzyka, że te stopy wzrosną w przyszłości. Szacując to, co będziemy płacić i naszą zdolność do spłacania kredytu, powinniśmy też to ryzyko brać pod uwagę. Aczkolwiek nie ma pewności, że stopy będą na pewno szły w górę i to w jakiś dynamiczny sposób mówi Wojcieszak.

Najbardziej atrakcyjne warunki oferują m.in. PKO BP, Pekao SA, Citi Handlowy, Alior Bank i Eurobank – w przypadku kredytów udzielanych na 80 proc. wartości nieruchomości. Choć przy wskaźniku LtV (wskaźnik określający stosunek wartości kredytu do wartości zabezpieczenia) na poziomie 95 proc. większość banków w pierwszej dziesiątce pozostaje taka sama.

Część banków sama nakłada na siebie poziom 80 proc. LtV i choć mają atrakcyjne kredyty nie trafiają do zestawienia kredytów na maksymalną kwotę, przy maksymalnym, 95-proc. LtV – tłumaczy prezes Invigo. – Co prawda banki lekko podniosły marże, kompensując niską stopę referencyjną, ale oferty wciąż są stosunkowo atrakcyjne. Około 10 banków w dosyć otwarty sposób podchodzi do udzielania kredytów w złotych swoim klientom. Prym wiodą banki największe.

Z rynku praktycznie zniknęły już kredyty walutowe, już dziś kredyty złotowe to 98 proc. wszystkich udzielanych kredytów. W połowie roku w życie wejdzie rekomendacja nakłaniająca banki do udzielania kredytów w walucie, w której kredytobiorcy uzyskują dochody.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.

Polityka

Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.

Przemysł

Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.