Mówi: | Katarzyna Sarek-Sadurska |
Funkcja: | radca prawny, szefowa działu wynagrodzeń w sektorze finansowym |
Firma: | Kancelaria Raczkowski Paruch |
Unijne przepisy zmienią zasady wynagrodzeń w bankach. Mogą być jednak problematyczne dla małych banków
Sektor finansowy czeka na rozporządzenie Ministra Finansów ws. wykonania dyrektywy CRD IV, zmieniającej zasady wynagrodzeń w bankach. Ma ono zostać podpisane na dniach i wejść w życie 1 maja 2017 r. Zdaniem Katarzyny Sarek-Sadurskiej duże banki nie powinny mieć większych problemów z wprowadzeniem nowych zasad. Wiele z nich już je wdrożyło na polecenie swoich zagranicznych centrali. Natomiast małe banki, np. spółdzielcze, mogą mieć z tym problem.
– Częściowo regulacje CRD IV są już wprowadzone w prawie bankowym, ale obecnie sektor finansowy z niepokojem oczekuje na rozporządzenie Ministra Finansów, które w szczegółach pokaże, w jaki sposób tę dyrektywę CRD IV implementować do systemów wynagrodzeń – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Sarek-Sadurska, radca prawny, szefowa działu wynagrodzeń w sektorze finansowym w Kancelarii Raczkowski Paruch.
Dyrektywa CRD IV (Capital Requirements Directive) została uchwalona w 2013 roku i jest kolejnym etapem wprowadzania zmian w sektorze finansowym w odpowiedzi na kryzys finansowy w latach 2007–2009. Reguluje ona kwestię wynagrodzeń tych pracowników banków, którzy podejmują kluczowe decyzje łączące się z dużym ryzykiem dla banku. Często lwia część wynagrodzeń tych osób zależna była od krótkoterminowych wyników banków, więc nie zawsze byli oni wystarczająco skupieni na wynikach długofalowych. Dyrektywa CRD IV zmienia tę praktykę. Ogranicza ruchomą część zarobków do maksymalnie 100 proc. stałego wynagrodzenia i kładzie nacisk na premie za zyski długoterminowe. Wprowadza też zasadę wypłaty co najmniej połowy premii w instrumentach finansowych (np. w akcjach), tak aby wysokość premii wprost uzależnić od kondycji pracodawcy w dłuższej perspektywie.
– Dla działu HR, compliance, działu prawnego, rad nadzorczych i zarządów banków to są bardzo poważne zmiany i wiążą się z dużym nakładem pracy –przekonuje Katarzyna Sarek-Sadurska. – Trzeba przede wszystkim opracować, ustalić i wdrożyć politykę wynagrodzeń dla tzw. risk takerów, czyli tych pracowników banku, którzy ponoszą główne ryzyko i podejmują najważniejsze decyzje. W praktyce są to członkowie zarządu i dyrektorzy, ale też często będą to poszczególni pracownicy, którzy mają np. prawo podejmować decyzję o przyznaniu bardzo wysokich kredytów. W związku z tym może się okazać, że w mniejszych bankach nawet 30 czy 40 proc. załogi będzie objęte nowymi regulacjami.
Zdaniem prawniczki nowy system w praktyce zacznie funkcjonować za 1–2 lata, choć w część banków wprowadziła już zasady z dyrektywy mimo braku rozporządzenia. Duże instytucje, zwłaszcza te, których centrale znajdują się poza Polską, są na zmiany gotowe, bo wprowadziły je na polecenie swoich spółek matek. Natomiast mogą one być problemem dla małych banków, np. spółdzielczych.
– Małe banki mają bardzo małą skalę działalności. Przykładowo banki spółdzielcze nie operują aż tak wielkimi kredytami, dużymi środkami, ale też u nich wynagrodzenia są dużo mniejsze i mniej liczebna jest załoga. W ich przypadkach tak zwanym risk-takerem może być wysoki odsetek załogi – mówi szefowa działu wynagrodzeń w sektorze finansowym w Kancelarii Raczkowski Paruch. – Ograniczanie tym pracownikom prawa do wypłaty niewielkich już premii w gotówce z odroczeniem wypłaty na 3 lata będzie dla tej grupy kłopotliwe.
W tej sytuacji pomocny może się okazać zaproponowany w dyrektywie mechanizm proporcjonalności.
– Dyrektywa pozwala w niektórych przypadkach odejść od jej stosowania, jeżeli to jest zgodne z tzw. zasadą proporcjonalności. Nie do końca wiadomo, co to znaczy. Cały czas czekamy na to, czy Komisja Nadzoru Finansowego da nam jakieś wskazówki, czy pomoże bankom spółdzielczym w stosowaniu dyrektywy CRD IV – mówi radca prawny Katarzyna Sarek-Sadurska.
Czytaj także
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-06-18: Mimo wysokich cen mieszkań i stóp procentowych zainteresowanie kredytami hipotecznymi rośnie. Banki apelują o uproszczenie i ucyfrowienie procedur
- 2024-06-13: Brak wiedzy może hamować termomodernizację budynków w Polsce. Co czwarty właściciel nie planuje takich inwestycji
- 2024-05-28: ZPAV: nowelizacja ustawy o prawach autorskich niewiele zmieni na rynku muzycznym. Artyści nadal będą dostawać tantiemy od serwisów streamingowych
- 2024-05-15: Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne
- 2024-05-20: Komunikacja celów środowiskowych w centrum zainteresowania biznesu. Takich informacji coraz częściej szukają konsumenci
- 2024-05-27: Greenwashing to powszechne zjawisko wśród firm. UE chce z nim skutecznie walczyć i nakłada na nie nowe obowiązki
- 2024-06-25: Małe i średnie firmy dopiero zapoznają się z tematyką zrównoważonego rozwoju. Oczekiwania ze strony dużych kontrahentów wymuszą na nich szybsze działania
- 2024-03-27: Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego ws. sztucznej inteligencji będzie ogromną zmianą na tym rynku. Brakuje wciąż regulacji dotyczącej praw autorskich
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym
O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.
Handel
Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem
Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.