Mówi: | Ryszard Rabiega |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Bio Power |
Biogazownie mogą być przyszłością rynku odnawialnych źródeł energii
Najbliższe miesiące dzięki wejściu w życie ustawy o OZE mogą okazać się przełomowe dla rynku odnawialnych źródeł energii. Chociaż zapowiedź kolejnej nowelizacji ustawy może trochę hamować optymizm firm z branży. Dziś zainstalowana moc OZE w Polsce przekracza 6 GW. Większość pochodzi z elektrowni wiatrowych, jednak biorąc pod uwagę warunki klimatyczno-gruntowe i ekonomicznie korzystniejsze mogą być biogazownie – przekonuje Ryszard Rabiega z Bio Power.
4 maja weszła w życie ustawa o OZE, już teraz trwają jednak prace nad jej nowelizacją. Projekt ma zostać przesłany do Sejmu jeszcze przed wakacjami. Zdaniem eksperta może to wprowadzić niepokój na rynku i zahamować rozwój zielonej energii.
– Na ustawę czekaliśmy 4 lata, a to doprowadziło do pewnej stagnacji. Potencjalni inwestorzy czekali do momentu, aż się pojawiła. Dopiero co weszła w życie, a już się mówi o jej nowelizacji, czyli znów wchodzimy w obszar niepewności – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Ryszard Rabiega, prezes Bio Power.
Rynek odnawialnych źródeł energii w Polsce, choć systematycznie się rozwija, to jest niewielki. Dane Urzędu Regulacji Energetyki wskazują, że na koniec marca tego roku moc zainstalowanych OZE nieznacznie przekroczyła 6 GW. Stabilność prawna powinna wpłynąć na znacznie większą dynamikę.
– Zobaczymy, czy w związku z tym odnawialna energetyka będzie się rozwijała na takim poziomie jak u naszych sąsiadów – mówi Rabiega.
W Niemczech od 2000 roku, czyli od momentu wejścia w życie ustawy o wsparciu OZE, do 2012 roku zainstalowana moc wszystkich źródeł zielonej energii wzrosła siedmiokrotnie z 10,8 GW do ponad 76 GW – wynika z danych przytaczanych w raporcie Ośrodka Studiów Wschodnich.
Zdaniem prezesa Bio Power istotne jest to, by przekonać cały sektor energetyki do odnawialnych źródeł energii. Jak podkreśla, wielu przedsiębiorców jest do nich sceptycznie nastawionych, ponieważ energetyka odnawialna kojarzy im się głównie z energią wiatrową i słoneczną, a to budzi wątpliwości, czy polskie warunki klimatyczne są do tego odpowiednie.
– Nasza energetyka oparta jest głównie na węglu, a jednostki wytwórcze oparte o to paliwo mają ograniczone możliwości regulacji. Nie są w stanie działać bezzwłocznie i dostosować produkcji energii do pogody, bo powoduje to perturbacje w prowadzeniu systemu. Dlatego nie dziwię się, że są pewne opory ze strony ludzi znających się na elektroenergetyce, żeby współpracować z takimi właśnie rodzajami źródeł w tej chwili – mówi Ryszard Rabiega. – Biorąc pod uwagę wszelkie za i przeciw, najbardziej efektywnym i profesjonalnym źródłem energii elektrycznej i ciepła są biogazownie.
W Polsce zdecydowana większość odnawialnej energii pochodzi wciąż z elektrowni wiatrowych (3,9 GW z łącznie 6,1 GW). Elektrownie na biogaz odpowiadają zaledwie za 190 MW, w porównaniu do 2011 roku to wzrost o 87 MW, jednak to wciąż niewiele. W Niemczech biomasa ma największy udział w produkcji energii końcowej brutto z OZE (67 proc.) Wykorzystuje się ją do produkcji biopaliw oraz ponad 90 proc. ciepła z odnawialnych źródeł. W produkcji energii elektrycznej biomasa zajmuje drugie miejsce spośród odnawialnych źródeł energii – wynika z raportu OSW.
Jak jednak podkreślają eksperci, nowe prawo nie sprzyja rozwojowi sieci biogazowni w kraju, trudno więc liczyć na inwestycyjny boom w tym segmencie.
Firma Bio Power przy współudziale partnerów zamierza budować na Zamojszczyźnie sieć biogazowni, tworząc tam spółdzielnię energetyczną. Celem inwestycji jest budowa kompleksu 12 elektrowni biogazowych połączonych autonomiczną siecią. Podzielona jest na kilka etapów, w których wybudowane zostaną węzły trzech jednostek wytwórczych na terenie jednej gminy. Prąd wytworzony z tych źródeł ma zasilać budynki użyteczności publicznej, oświetlenie uliczne i większość gospodarstw domowych.
Czytaj także
- 2025-08-21: K. Gawkowski: Polska w cyfrowej transformacji gospodarki awansowała do pierwszej ligi w Europie. 2,8 mld zł z KPO jeszcze ten proces przyspieszy
- 2025-08-14: Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni
- 2025-07-29: Dobrobyt Polski uzależniony od wiedzy społeczeństwa o ekonomii i finansach. Takiej edukacji wciąż za mało jest w szkołach
- 2025-07-28: Budowa morskich farm wiatrowych w Polsce szansą na kilkadziesiąt tysięcy nowych miejsc pracy. Wciąż brakuje jednak wykwalifikowanych pracowników
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-02: Rusza budowa lądowej infrastruktury dla projektów Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd z tych farm wiatrowych popłynie w 2027 roku
- 2025-07-07: Branża budowlana przygotowuje się na boom w inwestycjach infrastrukturalnych. Wyzwaniem może być dostęp do kadr i materiałów
- 2025-06-30: Kończą się konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego. 2,4 mld euro trafi na sektor transportu po 2026 roku
- 2025-06-12: Wakacje wyzwaniem dla operatorów komórkowych. W najpopularniejszych kurortach ruch w sieci rośnie nawet pięciokrotnie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

K. Gawkowski: Polska w cyfrowej transformacji gospodarki awansowała do pierwszej ligi w Europie. 2,8 mld zł z KPO jeszcze ten proces przyspieszy
Uruchomiony na początku lipca przez Ministerstwo Cyfryzacji i BGK program „KPO: Pożyczka na cyfryzację” cieszy się dużym zainteresowaniem. Samorządy, uczelnie oraz firmy mogą wnioskować o wsparcie finansowe dla inwestycji w transformację cyfrową, m.in. modernizację infrastruktury czy cyberbezpieczeństwo. W sumie na ten cel trafi 2,8 mld zł (650 mln euro). Ze względu na krótki czas naboru obie instytucje organizują w poszczególnych województwach warsztaty dla wnioskodawców, które mają rozwiać ich wątpliwości przy przygotowywaniu wniosków.
Prawo
Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.
Infrastruktura
Nowe przepisy o ochronie ludności cywilnej wprowadzają obowiązkowe elastyczne zbiorniki na wodę. Mają one służyć w razie suszy, pożarów czy wybuchu wojny

Samorządy będą musiały posiadać m.in. elastyczne zbiorniki na wodę pitną i przenośne magazyny wody przeciwpożarowej. To element odpowiedniego przygotowania zasobów na wypadek sytuacji kryzysowych, kataklizmów czy wybuchu konfliktu, wprowadzony nowymi przepisami o ochronie ludności. Eksperci podkreślają, że tego typu rozwiązania to innowacyjne produkty, które nie tylko ułatwiają logistykę w sytuacjach kryzysowych, ale także mogą znacząco skrócić czas reakcji służb ratunkowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.