Newsy

Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna

2025-03-25  |  06:25
Nowe

Ministerstwo Zdrowia skupia się obecnie nad ograniczeniem dostępu dzieci i młodzieży do wyrobów tytoniowych. Trwają także prace nad kolejnymi obostrzeniami w związku z dostępem do alkoholu. Jednak problem uzależnień młodych ludzi jest znacznie bardziej złożony. – Skuteczna walka z uzależnieniami wymaga kompleksowego podejścia – nie wystarczy skupiać się na jednej substancji czy jednym nawyku – przekonuje Anna Dela, prezeska Instytutu Człowieka Świadomego. Jej zdaniem powinna powstać kompleksowa strategia dotycząca uzależnień dzieci i młodzieży.

Nie powinniśmy się skupiać wyłącznie na jednym uzależnieniu. Czy to uzależnienie od palenia, czy od picia, czy od urządzeń elektronicznych, to wszystko są uzależnienia behawioralne, więc jeżeli skupimy się tylko na jednym uzależnieniu, wszystkie procesy legislacyjne będą skoncentrowane wyłącznie na tym, a zostaną luki prawne w innych, to wtedy co taki młody człowiek zrobi? Nie może jednego, to prawdopodobnie przerzuci się na coś innego – mówi agencji Newseria Anna Dela.

W przypadku uzależnień behawioralnych często jedno zastępuje drugie. Osoba, która rezygnuje z papierosów, może zacząć kompulsywnie sięgać po jedzenie jako sposób na redukcję napięcia i zastąpienie dotychczasowego nawyku. Ktoś, kto ogranicza czas spędzany online, może szukać innych sposobów na ucieczkę od napięcia – sięgając po używki czy hazard online.

My tak to diagnozujemy w przypadku alkoholu – bo jego spożycie wśród młodych ludzi spadło w ostatnim czasie, ale mamy takie poczucie, że zostało to przetransferowane na inne uzależnienia. Być może są to cyberuzależnienia lub też uzależnienia od substancji psychoaktywnych, które coraz częściej pojawiają się na naszym rynku – mówi prezeska Instytutu Człowieka Świadomego. – Budując strategię w tym obszarze, trzeba brać pod uwagę wszystkie uzależnienia, a nie tylko punktowo traktować jedno, bo jeżeli zajmiemy się tylko jednymi uzależnieniami, jedną ustawą czy też kilkoma ustawami, ale idącymi w jednym kierunku, to taki młody człowiek bardzo szybko, kolokwialnie mówiąc, przerzuci się na inne uzależnienie, które jest nieuregulowane i łatwiej dostępne.

Jej zdaniem przy tworzeniu strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży powinno współpracować kilka resortów – oprócz Ministerstwa Zdrowia również resorty edukacji, sportu czy rozwoju i technologii.

– To są naprawdę bardzo złożone tematy, natomiast myślę, że te cztery ministerstwa mają na pewno dużą rolę, żeby taką strategię stworzyć. Pamiętajmy, że musi ona być kompleksowa, nie wszystkie uzależnienia są takie same i czasem działają zakazy czy przynajmniej powinny, ale czasem to musi być praca. Przede wszystkim rodziców i szkoły, żeby pewne nawyki wyrobić, bo są przestrzenie, których nie jesteśmy w stanie zakazać, a przynajmniej na razie nie widzimy takiej możliwości – podkreśla Anna Dela.

Jak podkreśla, wciąż najczęstszy problem to uzależnienie młodych ludzi od papierosów i alternatywnych wyrobów tytoniowych oraz od alkoholu.

Mamy tu tendencję spadkową, niemniej jednak i tak poziom jest alarmujący. Oprócz tego mówimy o substancjach psychoaktywnych, natomiast po rozmowach z nauczycielami czy wywiadach w szkołach widzimy, że nie jest to jeszcze aż tak naglący problem. Ostatnio bardzo powszechne są cyberuzależnienia, o czym zapominamy jako dorośli albo może dopiero nasza świadomość wzrasta – tłumaczy ekspertka.

Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło prace nad zmianą przepisów, które mają doprowadzić do ograniczenia konsumpcji alkoholu w Polsce. Proponuje m.in. zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach 22–6 na stacjach benzynowych, zakaz reklamy alkoholu, wydzielenie stoisk alkoholowych w sklepach, zakaz sprzedaży alkoholu w formach innych niż płynne czy wprowadzenie obowiązku produkcji małych opakowań wyłącznie ze szkła lub metalu. Resort zdrowia zajmuje się także ograniczeniem dostępu dzieci i młodzieży do wyrobów tytoniowych. Wśród proponowanych zmian jest zakaz sprzedaży osobom nieletnim wszystkich rodzajów papierosów elektronicznych, podgrzewanych wyrobów tytoniowych z aromatem charakterystycznym oraz woreczków z syntetyczną nikotyną. Proponowane zmiany wzmacniają nadzór nad reklamą i promocją tych produktów.

– Jeżeli chodzi o tytoń i alkohol, to wyłącznie zakazy, jeżeli chodzi o dzieci i młodzież do lat 18. Będę tutaj radykalna. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby zarówno substancje takie jak nikotyna, która jest silnie uzależniająca i psychoaktywna, czy też alkohol były dostępne dla dzieci poniżej lat 18 – podkreśla Anna Dela.

Z raportu Instytutu Człowieka Świadomego „Inicjacja alkoholowa młodzieży w Polsce” wynika, że alkohol jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych substancji psychoaktywnych wśród młodzieży szkolnej. 80 proc. nastolatków w wieku 15–16 lat piło alkohol i to głównie piwo, a ponad 30 proc. doświadczyło stanu upojenia. Problem nasila fakt, że spożywanie alkoholu przez nastolatków jest społecznie akceptowane. Pierwsze próby często traktowane są przez dorosłych jako naturalny etap dorastania, co prowadzi do normalizacji picia.

 W kwestii alkoholu bardzo często mówimy o tym, że to rodzice są odpowiedzialni za pierwszy etap, w którym młody człowiek zaznajamia się z tą substancją. Oczywiście nie dajemy fizycznie alkoholu, ale są produkty, które do złudzenia swoją wizualną szatą przypominają produkty alkoholowe, jak szampan bezalkoholowy, który pojawia się już na imprezach u kilkulatków – zauważa ekspertka. – Należy się zastanowić, czy produkty, które nie zawierają szkodliwych substancji, ale wyrabiają w młodych ludziach pewne nawyki behawioralne, również nie powinny być zakazane. Przykładem są beznikotynowe e-papierosy, których zakaz Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało.

Pomimo obowiązującego w Polsce zakazu sprzedaży napojów alkoholowych osobom poniżej 18. roku życia niepełnoletnia młodzież nie ma problemu, by je zdobyć. Zakaz stanowi dla nich pewną przeszkodę formalną, ale da się ją obejść. 64 proc. respondentów uczestniczących w badaniu ICŚ wskazało, że napoje alkoholowe były dla nich łatwe do zdobycia, zanim osiągnęli wiek pełnoletni. 31 proc. z nich podejmowało samodzielne i udane próby ich zakupu w sklepach. Brak dowodu osobistego nie stanowi dużej przeszkody, bo młodzi stosują różne taktyki, przede wszystkim wyszukują sklepy z pobłażliwymi sprzedawcami, którzy nie weryfikują wieku.

– Wszystkie dowody osobiste powinny być sprawdzane. Nieważne, czy człowiek ma 15, 17, 18 lat, 20, 25, czy 60, jeżeli przychodzi konsument do sklepu i prosi o coś z produktem nikotynowym lub alkoholowym, powinien mieć sprawdzany dowód tożsamości. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie w stu procentach wyegzekwować zakaz, który jest na papierze. Powinny też być kary dla osób, które tego zakazu nie przestrzegają – przekonuje Anna Dela. – Kolejnym aspektem jest internet, bo w ten sposób możemy kupić różne substancje, mówię tutaj bardziej o wyrobach nikotynowych niż o alkoholu, niemniej jednak hazard sobie z tym poradził. Mamy weryfikację, musimy zeskanować dowód, przecież czasem można się zalogować przez mObywatela, czasem trzeba podać numer karty kredytowej czy też debetowej, dlaczego przy stronach, które funkcjonują z wyrobami tytoniowymi, alkoholowymi, tego nie robimy? Dlaczego młodzież może to w bardzo łatwy sposób pozyskać?

Czytaj także

Transmisje online

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Polityka

Prawo

Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna

Ministerstwo Zdrowia skupia się obecnie nad ograniczeniem dostępu dzieci i młodzieży do wyrobów tytoniowych. Trwają także prace nad kolejnymi obostrzeniami w związku z dostępem do alkoholu. Jednak problem uzależnień młodych ludzi jest znacznie bardziej złożony. – Skuteczna walka z uzależnieniami wymaga kompleksowego podejścia – nie wystarczy skupiać się na jednej substancji czy jednym nawyku – przekonuje Anna Dela, prezeska Instytutu Człowieka Świadomego. Jej zdaniem powinna powstać kompleksowa strategia dotycząca uzależnień dzieci i młodzieży.

Prawo

Uproszczenie przepisów zwiększy potencjał obronny Europy. Ułatwi współpracę sektora prywatnego i publicznego

– Ograniczenie nadmiernej biurokracji może pomóc w budowie bezpieczeństwa Europy – ocenia europoseł PO Michał Szczerba. Jasne przepisy pozwoliłyby zwiększyć rolę partnerstwa publiczno-prywatnego, m.in. w zakresie produkcji amunicji. Pierwszym kluczowym zadaniem jest przegląd wszystkich aktów prawnych i wyeliminowanie tych, które hamują możliwości szybkiego działania w nadzwyczajnych sytuacjach.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.