Newsy

Branża wiatrakowa przyhamowuje. Co roku "wywiewa" nam 6,5 mld zł

2012-06-15  |  06:30
Mówi:Krzysztof Prasałek
Funkcja:Prezes
Firma:Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej
  • MP4

    Moc polskich farm wiatrowych wzrosła o jedną piątą od początku roku. Teraz produkują energię z siłą 2 tys. MW. Dalszy rozwój energetyki wiatrowej przyhamowują przedłużające się prace nad ustawą o odnawialnych źródłach energii i przestarzałe sieci elektroenergetyczne.

    Gdyby obliczyć, ile jest warta energia, która każdego roku dosłownie wywiewa z Polski, to wyszłaby zawrotna suma 6,5 mld złotych (32,5 TWH, które powinniśmy mieć z wiatru rocznie x 200 zł za MWh) – podaje PSEW.

     – Może przybędzie jeszcze ze 200 MW mocy w elektrowniach. Najbardziej obawiamy się końca tego roku i początku przyszłego, bo da znać o sobie spowolnienie, wynikające z zawirowania wokół ustawy o odnawialnych źródłach energii – tłumaczy Krzysztof Prasałek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

    Krzysztof Prasałek powołuje się na słowa prezesa PSE Operator, Henryka Majchrzaka, według którego energetyka wiatrowa rozwijana w sposób racjonalny „jest przyjazna dla systemu, nawet tak słabego, jak polski system elektroenergetyczny”.

     – Warunkiem do tego, aby nic się nie stało, gdy przyłączymy 6, 8 czy nawet 10 tys. MW jest rozbudowywanie sieci, które są słabe i wciąż jeszcze pamiętają czasy lat 70. i 80. Trzeba też budować nowe elektrownie, które będą tę ciągle niestabilną energię z wiatru bilansować. Pytania o to, czy budować elektrownie gazowe, czy budować magazyny energii, ciągle jeszcze stoją przed nami – przypomina prezes PSEW-u.

    I zwraca uwagę, że te działania są realizowane w innych krajach.

     – Rozwija się systemy kogeneracyjne, elektrownie gazowe, magazyny energii, które w sposób znakomity pozwalają przyjąć duże jej ilości z wiatru. Mam nadzieje, ze ten sam kierunek będzie dominował w Polsce – mówi Krzysztof Prasałek.

    Szansą na rozwój branży wiatrowej może być też energetyka rozproszona, polegająca na budowaniu małych jednostek wytwórczych na terenie całego kraju.

     – Mam nadzieję, że pojawi się wraz z nową ustawą o odnawialnych źródłach energii. To będzie taki nasz młodszy, mniejszy brat. My już przetarliśmy ścieżki jak z tej wielkiej, konwencjonalnej energetyki opartej na węglu kamiennym, brunatnym, można przejść do energetyki prywatnej. To, co zdarzy się za chwilę, gdy wejdą przepisy o mikrogeneracji, to zejście jeszcze o poziom niżej, kiedy producentem nie będą już małe i średnie przedsiębiorstwa, tylko będzie nim Kowalski – uważa Prasałek.

    Zdaniem prezesa, to bardzo dobra wiadomość dla branży, ponieważ  ludzie oswoją się z energetyką odnawialną.

     – I pojawi się ten naturalny nacisk na rządzących, żeby rozwijać energetykę odnawialną zamiast jądrowej. Co więcej, operatorzy będą musieli poradzić sobie z mikrogeneracjami, budując sieci inteligentne.  A te będą wykorzystywane również na potrzeby energetyki wiatrowej – dodaje Krzysztof Prasałek.

    Według dyrektyw UE, Polska do 2020 roku powinna, dysponować mocą 6,5 tys. MW, a tymczasem mamy niecałe 2 tys. MW.

    Dziś po raz piąty obchodzony jest Światowy Dzień Wiatru.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

    O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

    Handel

    Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

    Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

    Problemy społeczne

    Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

    Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.