Newsy

Co trzeci uczeń bardziej boi się hejtu w internecie niż ataku w świecie realnym. System edukacji nie radzi sobie z problemem cyberprzemocy

2022-05-26  |  06:20

– Dzieci nie mają świadomości konsekwencji mowy nienawiści w internecie. Nie wiedzą, że hejt potrafi zabić – mówi dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema. Z przeprowadzonych przez instytut badań wynika, że większość polskich uczniów zetknęła się bezpośrednio lub pośrednio z formami cyberprzemocy, tj. wyzwiskami, ośmieszaniem i poniżaniem, próbami podszywania się, publikacją kompromitujących zdjęć albo filmów, groźbami czy szantażami. Mimo to mniej niż co 10. rozmawia o tym z rodzicami, a nauczyciele i system edukacji często nie są w stanie rozwiązywać problemów w tym zakresie. Tym samym cyberprzemoc stała się już jednym z największych wyzwań polskich szkół, który wymaga większych wysiłków edukacyjnych.  

 Odwiedziliśmy w ostatnim czasie ponad 30 szkół i spotkaliśmy się z ponad 5 tys. uczniów. Każdy z nich wypełniał ankietę i na tej podstawie stworzyliśmy raport, który pokazuje skalę cyberprzestępczości w polskich szkołach podstawowych. Wyniki są druzgocące. Co trzecie dziecko na pytanie, czy bardziej boi się przestępczości cyfrowej, czy tej w otaczającym je świecie, wskazało na tę pierwszą, w tym również hejt, który spotyka je w internecie – mówi agencji Newseria Biznes dr Maciej Kawecki, prezes Instytutu Lema.

Trzech na czterech uczniów polskich podstawówek spotkało się z jakąś formą cyberprzemocy. To m.in. wyzwiska, ośmieszanie i poniżanie, próby podszywania się, publikacje kompromitujących zdjęć albo filmów, groźby czy szantaże. Jeden na trzech nigdy o tym nikomu nie powiedział. 27 proc. deklaruje, że nigdy nie rozmawia na tematy związane z hejtem i mową nienawiści nawet z rodzicami – pokazuje nowy raport „Ogarnij hejt”, opracowany przez Instytut Lema i Grupę Enea.

W szkołach jest jeszcze gorzej, ponieważ tylko 3 proc. dzieciaków wskazuje, że cyklicznie organizowane są w nich zajęcia dotyczące cybeprzemocy – mówi prezes instytutu. – Dzieci nie mają też świadomości konsekwencji mowy nienawiści w internecie. Nie wiedzą, że hejt potrafi zabić, nie są w stanie jeszcze uświadomić sobie tego, że po drugiej stronie jest żywy człowiek. Wreszcie, bardzo często przenoszą do cyberprzestrzeni pewne wzorce zachowań z domu, gdzie ta agresja ma wymiar słowny. 

Prawie 30 proc. uczniów zadeklarowało, że najbardziej przejmuje się hejtem. Młodzi ludzie mają bowiem świadomość, że cyberprzestrzeń generuje większe zasięgi i ma tym samym większą siłę rażenia. Dlatego wielu z nich negatywny komentarz pod zdjęciem na platformie społecznościowej boli bardziej niż wyzwiska na szkolnym korytarzu. Z ankiety wynika, że najczęstszym powodem przemocy słownej wśród uczniów są wygląd fizyczny, zainteresowania i hobby oraz styl ubioru.

– Groźnym zjawiskiem jest tzw. cyberbullying. Nauczyciele i rodzice często nawet nie wiedzą, że klasa zamyka się w pewnej bańce, np. w grupach dyskusyjnych na Facebooku. Tam przykładowo dziecko, któremu ktoś zrobił zdjęcie, jak przebiera się na WF-ie, jest hejtowane, piętnowane. To wywołuje nieodwracalne szkody w jego psychice – mówi dr Maciej Kawecki. – W trakcie zajęć spotykamy się z dziećmi, które pokazywały nam ślady samookaleczenia się na rękach. Na pytanie o powody odpowiadają, że były hejtowane w szkole.

Jak wskazuje, cyberprzemoc jest w tej chwili jednym z największych wyzwań polskiej edukacji. Na dodatek z każdym rokiem narasta, a przyczyną jest m.in. polaryzacja społeczeństwa, która nie omija nawet dzieci i młodzieży.

– Kolejną przyczyną jest przebodźcowanie. Szacuje się, że dziennie spędzamy w sieci nawet około 11 godzin. Wśród dzieci, które mają jeszcze zakrzywioną percepcję rzeczywistości, to rodzi właśnie zjawisko przebodźcowania, a ono bardzo często objawia się agresją – wyjaśnia prezes Instytutu Lema.

Co istotne, dzieci i młodzież często nie zdają sobie sprawy, że coś, co uważają za niewinny żart, jest złamaniem obowiązującego prawa. Nie mają świadomości konsekwencji swoich działań w przypadkach, gdy są sprawcami cyberprzemocy, i nie wiedzą, jak sobie poradzić w sytuacji, gdy są jej ofiarami. Rodzice często nie mają nawet świadomości, co ich dzieci robią w internecie, z kolei nauczyciele nie nadążają za swoimi uczniami, a tym samym nie są w stanie rozwiązywać problemów w tym zakresie.

Dlatego właśnie potrzebna jest edukacja dotycząca cyberprzemocy. Nie mamy w szkołach podstawowych żadnego kursu z tego obszaru. W Belgii, Danii, Holandii czy w krajach skandynawskich jest nauka nowych mediów, są kursy ukierunkowane na to, jak bezpiecznie funkcjonować w mediach cyfrowych. U nas tego nie ma. Ciężar odpowiedzialności jest przeniesiony na rodziców i nauczycieli, bo system kształcenia nie przewiduje takich zajęć. Temat może być poruszany w ramach informatyki czy wiedzy o społeczeństwie, ale taka kompleksowa edukacja z obszaru cyberprzestępczości wymaga wiedzy psychologiczno-socjologicznej, a informatyk w szkole nie ma takiej wiedzy, nie jest ani psychologiem, ani socjologiem – podkreśla dr Maciej Kawecki.

Do działań z obszaru edukacji cyfrowej, które Instytut Lema prowadzi już od dawna, właśnie dołączyła UNIQA. Obie instytucje współorganizują serię warsztatów na temat cyberprzemocy skierowanych do rodziców, nauczycieli i uczniów klas VII i VIII szkół podstawowych. Uczestniczące w nich placówki dostaną materiały informacyjne dotyczące hejtu oraz raport o stanie cyberprzemocy, opracowany na podstawie ankiet wypełnianych przez uczniów danej szkoły. Na początek warsztaty zostaną przeprowadzone w 30 szkołach w całej Polsce, ale ma to być początek długofalowej współpracy.

Warsztaty, które organizujemy wspólnie z Instytutem Lema, mają charakter prewencyjny. W trakcie zajęć pokazujemy, czym jest hejt, i dajemy realne wskazówki odnośnie do tego, jak sobie z nim radzić. To jest bardzo ważne, żeby móc przeciwdziałać, zanim to zjawisko wystąpi, ponieważ kiedy już hejt się pojawi, młodzi ludzie nie widzą, gdzie szukać wsparcia i pomocy – mówi Agnieszka Durst-Wilczyńska, dyrektor ds. zarządzania marką UNIQA.

Jak wskazuje, ubezpieczyciel już od kilku lat prowadzi również akcję „Masz moc na hejt”, w ramach której edukuje młodzież na temat tego zjawiska. W ubiegłym roku do projektu dołączyli Kamil Nowak, znany jako Blog Ojciec, oraz aktorka Anna Mucha. Dzięki ich zasięgom w mediach społecznościowych waga problemu została nagłośniona. Od dwóch lat funkcjonuje również wirtualna poradnia psychologiczna, którą UNIQA uruchomiła wspólnie z psycholog Magdaleną Chorzewską.

Zajęliśmy się tym tematem, ponieważ widzimy, że hejt w internecie wciąż jest bardzo aktualny. W momencie, kiedy zaczęła się pandemia, która przeniosła życie naszych dzieci do internetu, ten problem jeszcze przybrał na mocy – mówi Agnieszka Durst-Wilczyńska. 

W ramach prowadzonej przez ubezpieczyciela akcji niedawno ruszyła również odświeżona strona MaszMocNaHejt.uniqa.pl. Rodzice oraz nauczyciele mogą znaleźć na niej przydatne poradniki, raporty i gotowe scenariusze lekcji na temat cyberprzemocy i hejtu w internecie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie

Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.

Ochrona środowiska

Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje

W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.

Transport

Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora

Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.