Mówi: | Sławomir Sikora |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Citi Handlowy |
Coraz więcej Polaków korzysta z bankowości mobilnej. Citi Handlowy tylko w I półroczu zanotował wzrost jej użytkowników o ponad 30 proc.
Rośnie liczba cyfrowych użytkowników bankowości. Na popularności zyskuje zwłaszcza kanał mobilny. Łącznie korzysta z niego już 10 mln osób, z czego 6,6 mln za pomocą aplikacji. Jednym z liderów w tym zakresie jest Citi Handlowy, gdzie liczba użytkowników wzrosła o 34 proc. Bank zapowiada, że to dopiero początek. – Konsekwentnie inwestujemy w nasz model kontaktu, docelowo chcemy, by klienci mogli finansować swoje potrzeby całkowicie poprzez systemy online – zapowiada Sławomir Sikora, prezes zarządu banku Citi Handlowy.
– Bankowość mobilna Citi cieszy się coraz większą popularnością wśród klientów, którzy coraz chętniej bankują z nami przez telefon – obecnie już co trzeci klient korzysta z tej formy kontaktu. Patrząc na to, jak zachowują się nasi klienci, to dobry kierunek – kwota pożyczek udzielonych online wzrosła rok do roku o 130 proc., a ponad jedna trzecia nowych kart kredytowych pochodzi z kanału digital. Cały sektor bankowy w Polsce pozytywnie odróżnia się pod tym względem od gospodarki Zachodniej Europy i USA – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Sikora, prezes zarządu banku Citi Handlowy.
Z raportu PRNews wynika, że na koniec I półrocza z bankowości mobilnej korzystało 10 mln osób, z czego 6,6 mln używało w tym celu aplikacji. Użytkownicy programów natywnych w II kwartale 2018 roku wykonali łącznie 65 mln transakcji finansowych. Dynamicznie rośnie liczba osób, które obsługują swoje finanse wyłącznie za pomocą smartfona i nie używają w tym celu bankowości internetowej – obecnie jest ich już ok. 3 mln.
W pierwszej połowie roku 73,5 proc. aktywnych transakcyjnie klientów banku stanowili użytkownicy cyfrowi, czyli tacy, którzy przynajmniej raz w miesiącu skorzystali z bankowości internetowej Citibank Online lub bankowości mobilnej Citi Mobile na różnych urządzeniach.
– Citi Handlowy ze swoją strategią bankowego ekosystemu smart wyznaczył w tym zakresie trendy, jako pierwszy w 2013 rozpoczynając szeroko zakrojoną akcję rezygnacji z tradycyjnej sieci placówek na rzecz kanałów internetowych i placówek mobilnych. Zmieniliśmy nasz sposób dystrybucji, zrezygnowaliśmy z fizycznych oddziałów, pokazaliśmy nowe rozwiązania w obsłudze klienta w internecie. Dążymy do tego, by klienci mogli finansować swoje potrzeby całkowicie poprzez systemy online, czyli jeżeli klient ma potrzebę zakupu, a nie ma na to środków, to żeby mógł w banku Citi Handlowym uzyskać finansowanie przez jedno lub dwa kliknięcia w internecie, bez przechodzenia bardzo skomplikowanej procedury czy odwiedzania oddziału – tłumaczy Sławomir Sikora.
W I półroczu Citi Handlowy wdrożył m.in. obsługi funkcjonalności Google Pay, które pozwalają klientom na szybkie i proste dokonywanie płatności zbliżeniowych za pośrednictwem smartfonu, bez użycia fizycznej karty. Wykorzystywane są też natywne funkcje urządzeń mobilnych w procesie weryfikacji tożsamości w postępowaniu kredytowym. Bank zapowiada dalsze udoskonalanie platformy bankowości internetowej i mobilnej poprzez dodanie nowych funkcjonalności oraz produktów.
Obszar online był istotny także po stronie korporacyjnej – tutaj sprawdzała się propozycja dla branży e-commerce, której jednym z filarów są rozwiązania FX. Z Instant FX Citi, które wykorzystuje w swoim narzędziu PayU, korzysta średnio 1400 e-sklepów w ciągu miesiąca. Usługa dostępna w Polsce, Czechach i Rumunii pozwala kupującym wybrać zapłatę w jednej z 9 dostępnych walut.
– Nakłady na IT, poza oczywiście utrzymaniem, pójdą na rozwiązania aplikacyjne, czyli rozwiązania, które służą kontaktowi klienta z bankiem – zapowiada prezes Citi Handlowego.
Citi Handlowy chce też utrzymać dobre wyniki z I półrocza 2018 roku. Zysk netto grupy Banku Handlowego w II kwartale 2018 roku wzrósł do 182,4 mln zł ze 158 mln zł rok wcześniej. W I połowie 2018 roku zysk wyniósł 328,2 mln zł, czyli wzrósł o 64 proc. rdr.
Kondycji banków sprzyja dobra sytuacja w gospodarce – zarówno aktywność przedsiębiorców, większe inwestycje, jak i ożywienie zakupów detalicznych Polaków.
– Wystarczy powiedzieć, że w I półroczu polska gospodarka skorzystała z ponad 1 mld zł nowych kredytów, których udzieliliśmy – tłumaczy Sławomir Sikora.
Bank ocenia, że najbliższe miesiące mogą być nieco słabsze dla gospodarki, ale w całym roku wzrost powinien przekroczyć 5 proc. Głównym motorem wzrostu w II kwartale pozostawała konsumpcja prywatna (wzrost o 4,6–4,8 proc.). W III i IV kwartale tempo wzrostu może nieco spaść, odpowiednio do 4,4 i 4,2 proc. Wzrosną za to nakłady na inwestycje infrastrukturalne. Wyższa aktywność inwestorów i samorządów może z nawiązką zrekompensować spadek konsumpcji.
– Ryzyka, które widzimy dla rynków wschodzących, na pewno spowodują pewne osłabienie koniunktury. Pytanie tylko, w jakim stopniu. Uważamy, że to będzie osłabienie mniejsze niż 1 pkt proc. – wskazuje prezes Citi Handlowego. – Blisko 4 proc. wzrostu gospodarczego, których spodziewamy się w przyszłym roku, to nadal będą sprzyjające dla nas warunki funkcjonowania. Długoterminowo ważna jest sytuacja finansowa i przedsiębiorstw, i osób fizycznych. Obszarem, gdzie może pojawić się potencjalne ryzyko, jest gorsza spłacalność kredytów, ale na razie nie widzimy tego symptomów.
Czytaj także
- 2024-07-15: Małe i średnie firmy w UE zbyt wolno się cyfryzują. Polskie przedsiębiorstwa dużo poniżej unijnej średniej
- 2024-07-11: Komornicy sądowi jako pierwsi wprowadzają system e-Doręczeń. Docelowo dostęp do wszystkich postępowań komorniczych ma być cyfrowy
- 2024-07-15: Cyfrowi nauczyciele będą wsparciem w nauce. To przyszłość sektora edukacji i szkoleń
- 2024-05-28: Poprawia się jakość obsługi klientów. Konsumenci najlepiej oceniają branżę turystyczną
- 2024-05-17: Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
- 2024-05-21: Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować
- 2024-05-15: Za blisko 80 proc. produkcji półprzewodników odpowiada Azja. Planowana inwestycja Intela w Polsce to jeden z kroków do zwiększenia autonomii UE w zakresie dostaw [DEPESZA]
- 2024-05-22: Metawersum ogromną szansą dla Polski. Liderami wdrożeń są na razie największe przedsiębiorstwa
- 2024-06-11: Wybuch wojny w Ukrainie napędził nowy wyścig zbrojeń. Polski przemysł stara się wykorzystywać te szanse
- 2024-04-30: Powstaje nowy plan rozbudowy Lotniska Chopina. Bez tego za rok czy dwa byłoby całkowicie zapchane
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł
Nowelizacja ustawy wiatrakowej, a szczególnie zmniejszenie wymaganej odległości farm od zabudowań, może zwiększyć potencjał polskiej energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie. Przychody z podatków od takich instalacji mogą wynieść w każdej z gmin nawet kilka milionów złotych rocznie. Na turbinach wiatrowych w gminie zyskają również sami mieszkańcy, ponieważ 10 proc. łącznej mocy zainstalowanej będzie możliwe do objęcia przez mieszkańców na zasadzie tzw. wirtualnego prosumenta. – Wokół energetyki wiatrowej krąży jednak wiele mitów. Konieczna jest edukacja społeczeństwa – podkreśla Anna Kosińska z Res Global Investment.
Problemy społeczne
Ukraińscy uchodźcy w Polsce mają coraz lepszy dostęp do opieki zdrowotnej. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi
Uchodźcy z Ukrainy, którzy przebywają w Polsce, mają coraz lepszy dostęp do polskiego systemu opieki zdrowotnej i coraz lepiej rozumieją, jak się w nim poruszać. Większość z nich zgłasza się do lekarza z chorobami ostrymi, blisko co piąty korzysta z usług stomatologicznych, a wśród dzieci obserwowany jest wzrost poziomu wyszczepienia. Statystyki zebrane przez GUS i Światową Organizację Zdrowia pokazują też, że wyzwania, z którymi wciąż się mierzą – jak długie kolejki do specjalistów, duże koszty konsultacji i leczenia czy wysokie ceny leków – pokrywają się z tymi, z którymi boryka się również polskie społeczeństwo.
Ochrona środowiska
Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych
Duże podmioty już w 2025 roku będą musiały opublikować swoje raporty zrównoważonego rozwoju w zgodzie z wymogami unijnej dyrektywy CSDR. To pociągnie za sobą zmiany w całym łańcuchu wartości i wpłynie również na MŚP. Ich więksi partnerzy biznesowi zaczną bowiem wymagać od nich dostarczania określonych danych – dotyczących m.in. ich emisji gazów cieplarnianych i wpływu na środowisko – aby móc je uwzględnić w swoich sprawozdaniach. – Mniejsze firmy, które są partnerami czy podwykonawcami dużych koncernów, będą musiały ten wymóg spełnić – podkreśla Dariusz Brzeziński z Meritoros. Jego zdaniem w praktyce mogą jednak mieć z tym duży problem.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.