Newsy

Dane osobowe jeszcze lepiej chronione. Nawet adres IP komputera

2012-12-28  |  06:59
Mówi:Wojciech Rafał Wiewiórowski
Funkcja:Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych
  • MP4

    Bruksela szykuje ustawę zaostrzającą przepisy o ochronie danych osobowych. Jeżeli Parlament Europejski ją przegłosuje to do danych osobowych zaliczony zostanie m.in. adres IP komputera. Przedsiębiorcy, w tym PKPP Lewiatan, alarmują, że doprowadzi to do konieczności zamknięcia wielu firm. Według Generalnego Inspektora Danych Osobowych brak jednolitych unijnych przepisów grozi paraliżem technologicznym i informacyjnym.

    Komisja Europejska chce ujednolicić prawo w zakresie ochrony danych osobowych. Nowe przepisy mają być bardziej restrykcyjne niż te, które dziś obowiązują w Polsce. KE proponuje, by nowym prawem objęte były wszelkie informacje, które można przypisać do konkretnej osoby. Dzięki temu ograniczony ma być handel danymi internautów, co dziś na masową skalę robią m.in. takie firmy jak Google czy Facebook.

     – Jest wiele krajów, które mają wiele wątpliwości co do tego, co proponuje Komisja Europejska. Polska należy do krajów, które mimo wielu zastrzeżeń dotyczących pojedynczych przepisów generalnie popiera taką konstrukcję – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

    Ale protest wystosowały organizacje zrzeszające przedsiębiorców. Zdaniem ekspertów PKPP Lewiatan propozycje Brukseli zagrażają podstawom działalności wielu firm, a także ograniczą rozwój przedsiębiorstw w zakresie nowych technologii. Według nowego prawa informacją osobową stałby się m.in. adres IP czy dane zawarte w plikach cookies. Konieczne byłoby więc ich ewidencjonowanie i każdy użytkownik przed wejściem na stronę internetową musiałby wyrażać zgodę na przetwarzanie swoich danych.

    Wcześniejsze przepisy opierały się o dyrektywę z 1995 roku. Teraz Bruksela szykuje rewolucję i chce, by nowe przepisy obowiązywały jednakowo we wszystkich krajach UE.

     – Próbuje się wprowadzić pewne rozwiązania wspólne dla 27 krajów, które często bardzo różnie do tej pory wdrażały europejskie koncepcje. Teraz zamiast tego ma się pojawić jedna odpowiedź na pytanie, czym są dane osobowe, w jaki sposób należy informować o przetwarzaniu ich. W końcu, jak będą wyglądały sankcje za nieprawidłowe przetwarzanie danych osobowych – wylicza inspektor.

    Na zakończenie prac zostało niecałe 2 lata

    Najwięcej kontrowersji budzą zapisy dotyczące tzw. prawa do bycia zapomnianym, czyli wykasowania z sieci informacji na nasz temat oraz kwestia wprowadzenia jednolitych kar. I tak np. w Finlandii organ nadzorujący ma bardzo małe kompetencje, w Polsce GIODO może udzielać kar na drodze postępowania administracyjnego, a największe możliwości działania mają inspektorzy z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Włoch.

     – Nie ma możliwości ujednolicenia przepisów materialnych bez ujednolicenia przepisów dotyczących sankcji – mówi Wojciech Wiewiórowski. – Kwestia kar w ogóle do tej pory nie była unormowana w dyrektywie. Dyrektywa przewidywała, że jakieś sankcje powinny istnieć, ale w jednych krajach były to tylko sankcje karne, nakładane przez sąd, a w innych były to sankcje administracyjne, nakładane przez sam organ.

    Obecnie projektem zajmuje się Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, która ma zaopiniować go Parlamentowi Europejskiemu. Jeżeli nie zostanie on przyjęty do 2014 roku – kiedy kończy się kadencja obecnego parlamentu – to los projektu może być zagrożony. A bez niego, o czym przypomina Generalny Inspektor, trudno będzie działać wielu firmom sektora wysokich technologii.

     – Jeżeli do 2014 roku uda się uchwalić ten akt, w co bardzo wierzę, to w ciągu kolejnych dwóch lat zostanie on w całości wdrożony w 28 już krajach UE, bo pamiętajmy, że za chwile dołącza do nas Chorwacja – mówi Wojciech Wiewiórowski. – Natomiast jeśli to się nie uda do 2014 roku, to niestety będzie oznaczało, że bardzo rozsądne zmiany, również jeżeli chodzi o nowe technologie informacyjne, odsuną się w najbliżej nieokreśloną przyszłość.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok

    Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.

    Problemy społeczne

    Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami

    Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.