Newsy

Długo wyczekiwana przez przedsiębiorców ustawa trafiła do Senatu. Sami zainteresowani mają jednak niedosyt

2018-01-31  |  06:25
Mówi:Wojciech Warski
Funkcja:przewodniczący Konwentu Business Centre Club, wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego
  • MP4
  • W poniedziałek do Senatu trafiła ustawa Prawo przedsiębiorców, która w piątek została przyjęta przez Sejm. To najważniejsza ustawa z tzw. Konstytucji biznesu. Nowe przepisy mają zachęcić zwłaszcza młodych Polaków do zakładania własnych firm. Zdaniem Wojciecha Warskiego, szefa Konwentu Business Centre Club, choć sam fakt uchwalenia ustawy jest pozytywny, to ustawodawca nie ustrzegł się błędów. Według niego przedsiębiorcy chcą prawa prostego i przejrzystego, a sama ustawa powinna po dwóch latach funkcjonowania zostać zrewidowana.

     Prawo przedsiębiorców ma ambicję być całościową ustawą regulującą relacje między administracją państwową a przedsiębiorcami – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Wojciech Warski, przewodniczący Konwentu Business Centre Club, wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego. – Czy z tego się wywiąże, to dopiero pokaże przyszłość. W tej chwili można powiedzieć, że na pewno ustawa jest bardzo potrzebna, była bardzo oczekiwana, natomiast już gołym okiem widać pewne jej braki, mimo że dopiero co przeszła przez Sejm.

    Prawo przedsiębiorców wprowadza zasadę „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone”, możliwość prowadzenia przy niewielkich obrotach (połowa minimalnego wynagrodzenia) działalności gospodarczej bez rejestracji, a także daje początkującym przedsiębiorcom ulgę na start, czyli półroczne zwolnienie ze składek na ubezpieczenia społeczne.

    Zdaniem Wojciecha Warskiego jedną z wad ustawy jest niedostateczne podkreślenie jej nadrzędności wobec innych aktów prawnych.

    Mamy bardzo duży niedosyt. Po pierwsze, nigdzie w ustawie nie jest zaznaczone, nawet w formie intencyjnej, że ta ustawa ma pełnić rolę ustawy logicznie nadrzędnej nad innymi ustawami regulującymi obrót gospodarczy – mówi Wojciech Warski. – Jeżeli coś ma być Konstytucją biznesu, to pierwszeństwo tej ustawy nad innymi powinno być gdzieś zaznaczone, mimo że w sensie prawnym wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wszystkie ustawy są równe.

    Ekspert argumentuje, że w ustawie zawarto szereg zasad o charakterze konstytucyjnym, takich jak np. proporcjonalność reakcji administracji państwowej wobec przedsiębiorcy czy zasada interpretowania wątpliwości na rzecz przedsiębiorcy, natomiast zabrakło w niej miejsca dla potrzebnego i obecnego w pierwotnym projekcie zapisu o dopuszczalności popełnienia przez właściciela firmy tzw. błędu małej wagi, czyli powstałego nieumyślnie i z niewielką szkodą dla budżetu państwa. Drugą usuniętą, a potrzebną według niego, propozycją byłaby zasada, że przy pierwszym błędzie przedsiębiorcy udzielane jest pouczenie, a dopiero przy powtórnym przewinieniu byłby karany sankcją.

    Ustawa dotyczy bardzo wielu drobnych przedsiębiorców, dla których materia prawna nie jest istotą codziennego życia, w związku z tym możliwość popełnienia błędu mniejszej wagi, za który należy wpierw udzielić pouczenia, a potem dopiero ewentualnie karać, wydawałaby się oczywista – argumentuje Wojciech Warski. – To sygnalizuje, że w trakcie uzgodnień międzyresortowych ta ustawa była poddawana różnym naciskom, nie wszystkie z nich były w zgodzie z duchem tej ustawy, to bardzo niedobrze świadczy o mentalności Polski resortowej.

    Wiceprzewodniczący Rady Dialogu Społecznego uważa, że przedsiębiorcom potrzebne jest prawo jak najprostsze, jak najmniej ingerujące w ich działalność i niepróbujące przewidzieć każdej możliwej do wystąpienia sytuacji w relacjach między administracją a biznesem. Postuluje także zmniejszenie obowiązków informacyjnych ciążących na firmach, chociażby na potrzeby statystyki.

    – Życie gospodarcze jest na tyle bogate, że zawsze znajdą się sytuacje nieopisane w ustawie, w związku z tym nie ma sensu nawet próbować opisywać wszystkich możliwych kombinacji przypadków, a raczej zawierać w takiej ustawie nowe zasady interpretacji i relacji, a dopiero na tej podstawie później wychodzić z interpretacjami podatkowymi czy operacyjnymi – wyjaśnia Wojciech Warski.

    Samą ustawę proponuje natomiast zweryfikować po pewnym czasie obowiązywania, gdy zarówno środowisko biznesowe, jak i sami urzędnicy przekonają się, jak działa ona w praktyce.

    Po pewnym czasie, np. po dwóch latach, ustawa powinna być poddana ocenie funkcjonowania i rewizji pod kątem tego, czego w niej faktycznie brakuje, a które zapisy są pro forma i można je śmiało skasować – mówi Wojciech Warski. – Taki jest m.in. zapis o odpowiedzialności urzędniczej. Trzeba się na coś zdecydować – albo urzędnicy opowiadają za swoje błędy i wtedy te zapisy muszą być istotnie rozbudowane, albo w ogóle zapis martwy należy skasować i zająć się osobnymi ustawami o odpowiedzialności urzędniczej.

    Prawo przedsiębiorców to jedna – i najważniejsza – z pakietu pięciu ustaw zwanych Konstytucją biznesu. Pozostałe to ustawa o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców, ustawa o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i Punkcie Informacji dla Przedsiębiorcy, ustawa o zasadach uczestnictwa przedsiębiorców zagranicznych i innych osób zagranicznych w obrocie gospodarczym na terytorium RP oraz ustawa – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo przedsiębiorców oraz inne ustawy dotyczące działalności gospodarczej. Wszystkie zostały przyjęte przez Sejm 26 stycznia.

    Z danych PARP wynika, że w Polsce działa ponad 1,9 mln firm, z których zdecydowana większość to mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa (99,8 proc.). Udział małych i średnich firm w tworzeniu PKB w ostatnich latach systematycznie rośnie i przekroczył już 50 proc. Sektor ten stanowi miejsce pracy dla 69 proc. pracujących w przedsiębiorstwach, generuje 56 proc. przychodów ogółem oraz 30 proc. wartości eksportu wyrobów i usług.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne

    W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.

    Ochrona środowiska

    Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa

    W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.

    Transport

    Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd

    Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.