Newsy

Dwie trzecie właścicieli spółek komandytowych rozważa zmianę formy działalności. To efekt wprowadzanego w przyszłym roku opodatkowania CIT

2020-12-10  |  06:25

Dla 73 tys. polskich przedsiębiorców objęcie podatkiem CIT spółek komandytowych będzie oznaczało wzrost obciążeń podatkowych. Dlatego blisko 28 proc. przedsiębiorców współwłaścicieli rozważa zamknięcie biznesu, a prawie 66 proc. zmianę formy działalności – wynika z ankiety przeprowadzonej przez InfoCredit, CRIDO oraz ZPP. – Przekształcenie spółki nie musi oznaczać utraty dotacji z tarczy finansowej PFR, ale rekomendujemy, by decyzja o przekształceniu była ostatecznością – radzi radca prawny Piotr Aleksiejuk.

Zgodnie z ustawą podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę 30 listopada br. od nowego roku spółki komandytowe staną się płatnikami CIT. Ich wspólnicy będą mogli podjąć decyzję o tym, żeby przesunąć ten obowiązek na maj 2021 roku.

– W związku z nowelizacją dotyczącą opodatkowania spółek komandytowych CIT-em pojawia się wiele różnych koncepcji co do przyjęcia formy prawnej przez te spółki. Natomiast decyzja o tym, czy przekształcić ją w inną spółkę osobową, np. jawną, czy też w kapitałową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, powinna być podjęta na podstawie właściwej analizy. Sam proces przekształcenia jest już etapem finalnych decyzji – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Aleksiejuk, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

Będą one musiały płacić podatek od uzyskanych dochodów na takich samych zasadach jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjne czy komandytowo-akcyjne (stawka 9 lub 19 proc., jeżeli przychód spółki przekracza 2 mln euro). Oznacza to, że właściciele spółek komandytowych zostaną podwójnie opodatkowani, bo płacą już podatek od osób fizycznych. Zgodnie z przepisami wspólnikom – komplementariuszom i komandytariuszom – będą przysługiwały preferencje związane z obniżeniem podatku. 

Zdaniem przedsiębiorców ankietowanych przez InfoCredit we współpracy z CRIDO oraz Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców dalsze prowadzenie biznesu w formie spółki komandytowej przestaje mieć rację bytu. Obawiają się oni spadku konkurencyjności wobec innych podmiotów, zmniejszenia możliwości inwestowania i zatrudniania. Blisko 66 proc. rozważa zmianę formy działalności gospodarczej.

– Najprostszym rozwiązaniem jest przekształcenie w spółkę jawną, bo jest to spółka transparentna podatkowo i utrzymuje opodatkowanie takie jak w przypadku spółek komandytowych. Natomiast należy mieć na uwadze, że spółka jawna niesie za sobą wiele innych ryzyk, które spółka komandytowa eliminuje. Nie mamy też pewności, czy ustawodawca w następnym roku nie rozszerzy swojego projektu i przykładowo nie obejmie opodatkowaniem CIT-em spółek jawnych – mówi partner zarządzający w Kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

Nowelizacja przepisów nałożyła obowiązek płacenia CIT-u na spółki jawne o nieujawnionych wspólnikach.

Innym rozwiązaniem może być przekształcenie spółki komandytowej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, a następnie podział na kilka mniejszych spółek, albo podział spółki komandytowej na mniejsze podmioty. Nie pozwoli to co prawda na całkowite uniknięcie płacenia CIT-u, ale umożliwi jego obniżenie do 9 proc. zamiast 19 proc.

– Z przekształceniem wiąże się informowanie kontrahentów. Często ma to również reperkusje w umowach finansowych. Choć mamy sukcesję uniwersalną, czyli wszystkie prawa i obowiązki przechodzą z mocy prawa, to wiele umów indywidualnych wymaga również uzyskania zgód, akredytyw oraz innych czynności faktycznych – przekonuje radca prawny.

Jak podkreśla, przekształcenie spółki komandytowej nie pozbawi jej prawa do otrzymanych wcześniej subwencji z Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach tarczy finansowej.

– Wszelkie zmiany mogące wpływać na projekt wymagają akceptacji PFR-u. Natomiast pojawiło się oficjalne stanowisko funduszu, że przekształcenia nie wymagają uprzedniej zgody. Aby jednak zachować transparentność i profesjonalizm, rekomendujemy, żeby przed przekształceniem wystąpić z pismem informacyjnym do PFR-u – mówi Piotr Aleksiejuk.

W przypadku dużych przedsiębiorstw, które uzyskały pożyczki preferencyjne, umowy co do zasady przewidują, że powinny one uzyskać zgodę na przeprowadzenie reorganizacji – przekształcenia, połączenia czy podziału.

– Artykuł 553 kodeksu spółek handlowych i kolejne stanowią, że mamy tu do czynienia z kontynuacją praw i obowiązków. Aby jednak nie mieć później reperkusji, również duże spółki powinny wystąpić z takim pismem informacyjnym i sprawdzić, czy przedstawiciele PFR-u nie mają zastrzeżeń do dokonanej czynności – ocenia partner zarządzający w Kancelarii Wojarska Aleksiejuk & Wspólnicy.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Handel

Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji

Ministerstwo Zdrowia opracowało nowy projekt przepisów wprowadzających kolejne zakazy dotyczące wyrobów tytoniowych – całkowitą eliminację e-papierosów oraz zakaz aromatów w woreczkach nikotynowych. Najprawdopodobniej w ciągu kolejnych dwóch–trzech lat Polska będzie musiała implementować nową dyrektywę dotyczącą wszystkich produktów tytoniowych, nad którym niebawem ma rozpocząć prace Komisja Europejska. Europosłowie mówią o ryzyku chaosu legislacyjnego, nadregulacji i wskazują na zagrożenia związane z proponowaną podwyżką akcyzy.

Konsument

Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków

Zaledwie trzy miesiące zostały do startu systemu kaucyjnego w Polsce. Kaucje obejmą szklane i plastikowe butelki oraz puszki z napojami. To duża zmiana dla producentów napojów, sklepów i konsumentów oraz pośredniczących w zbiórce operatorów systemów kaucyjnego. Na razie przepisy są na tyle niedoprecyzowane, że budzą wiele wątpliwości w kwestii rozliczania podatków czy rozliczeń z operatorami. Producenci będą musieli płacić podatek od niezwróconych butelek, co zwiększy ich koszty.

Transport

Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.