Newsy

Dyrektorzy szpitali za podwyżkami wynagrodzeń dla medyków. Sami mają związane ręce

2021-09-10  |  05:55

Na 11 września zaplanowany jest wielki protest pracowników ochrony zdrowia i ich manifestacja w Warszawie. Jednym z głównych postulatów jest podwyżka wynagrodzeń do średniej unijnej. W wielu miejscach w kraju od kilku dni protestują już ratownicy medyczni. Wielką akcję protestacyjną popierają m.in. organizacje szpitalne. – Dyrektorzy szpitali są za wzrostem inwestycji w ochronę zdrowia, za poprawą koordynacji, natomiast jest to trudne, gdy większość instrumentów płacowych jest odbierana dyrektorom i regulowana w inny sposób – mówi Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali.

W Polsce jest obecnie ok. 1,5 tys. zespołów ratownictwa medycznego, a pracuje w nich ponad 10 tys. ratowników medycznych. W ramach trwającej od kilku dni akcji protestacyjnej domagają się oni podwyżki wynagrodzeń, ale to niejedyny ich postulat. Chcą także umów o pracę oraz uchwalenia ustawy o zawodzie ratownika medycznego. Protestujący ratownicy medyczni domagają się m.in., aby zespoły ratownictwa medycznego były działalnością leczniczą z zakresu stacjonarnych i całodobowych świadczeń zdrowotnych plus przychodów wynikających z pracy w nocy i w dni świąteczne. Obecnie traktowani są jako „inny zawód medyczny”, co ma wpływ na sposób ich wynagradzania. Ratownicy chcą także dobrej ustawy o ustalaniu minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia, ustawy o samorządzie i zawodzie ratownika medycznego oraz jasno określonych zasad włączenia dodatku ministra zdrowia do podstawy wynagrodzenia. Stworzenie samorządu zawodowego ma sprawić, by głos ratowników był bardziej słyszalny i aby mogli wpływać na decyzje dotyczące ich grupy zawodowej.

Swoje niezadowolenie z warunków płacy i pracy ratownicy wyrażali już na początku wakacji, a od pierwszych dni września do akcji przyłączają się kolejne zespoły. Załogi karetek masowo korzystają ze zwolnień lekarskich lub wypowiadają umowy. W efekcie brakuje karetek z załogą, które mogą wyjechać do chorego. Największy problem jest w Warszawie, gdzie kilka razy w zastępstwie pogotowia ratunkowego interweniował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

– Myślę, że możemy spodziewać się kolejnych strajków i postulatów o podwyżki ze strony różnego personelu medycznego – mówi agencji Newseria Biznes Jarosław Fedorowski. – Dyrektorzy szpitali są za wzrostem inwestycji w ochronę zdrowia, za zmianami w koordynacji systemu opieki zdrowotnej. Jednak znaleźli się w trudnej sytuacji, bo większość instrumentów płacowych jest im odbierana i regulowana w inny sposób. W efekcie nie mogą oni wykorzystywać narzędzi płacowych w zarządzaniu, a są to bardzo istotne instrumenty w rękach menedżerów.

Jak podkreśla, należy wypracować taki mechanizm, w którym nastąpi wzrost wynagrodzeń dla szpitali za świadczenia medyczne, a dyrektorzy będą mogli przeznaczyć te fundusze w znacznej części na wynagrodzenia dla personelu.

Organizacje szpitalne popierają zaplanowaną na sobotę 11 września akcję protestacyjną pracowników ochrony zdrowia. Wśród postulatów organizatorów są m.in. zmiana ustawy o wynagrodzeniach, zrównanie ich poziomu do średnich stawek unijnych czy odbiurokratyzowanie pracy medyków.

Od lat znaczna część świadczeń zdrowotnych jest wyceniana poniżej kosztów. Negatywnie wpływa to na wynagrodzenia pracowników. Ostatnie decyzje płacowe Ministerstwa Zdrowia destabilizują system wynagrodzeń, antagonizują grupy zawodowe w ochronie zdrowia, utrudniają pracodawcom możliwość zarządzania płacami – podkreślili w liście otwartym przedstawiciele organizacji szpitalnych, m.in. Polskiej Federacji Szpitali, Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali czy Naczelnej Rady Lekarskiej.

Jak wskazują, mechanizmy wprowadzone w ustawie o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia spowodowały, że niektórym grupom zawodowym podniesiono płace, a inne pominięto. Nowymi regulacjami zawiedzeni są ratownicy medyczni, pielęgniarki, szpitalni fizjoterapeuci czy pracownicy laboratoriów.

W nowych przepisach zapomniano o podwyższeniu wynagrodzeń pracownikom medycznym zatrudnionym na kontraktach i innych umowach cywilnoprawnych. W niektórych szpitalach to większość zatrudnionych. Pominięto pracowników administracji i obsługi technicznej – często wysokiej klasy specjalistów. Nie przewidziano podwyżek dla pielęgniarek oddziałowych, ordynatorów, koordynatorów, kierowników pracowni itp. – wymieniają przedstawiciele szpitali. – Publiczne szpitale w Polsce finansowane przez NFZ nie są w stanie sprostać oczekiwaniom płacowym grup zawodowych pominiętych w ustawie. Wbrew informacjom z Ministerstwa szpitale nie otrzymują środków finansowych na ten cel. Zaspokojenie ww. oczekiwań ze środków własnych to dla większości szpitali pogorszenie wyniku, zadłużanie się, niewypłacalność, widmo likwidacji.

Stąd apel o wzrost finansowania szpitali i dostosowanie wyceny świadczeń do kosztów.

Zdaniem Jarosława Fedorowskiego kwestie wynagrodzeń to niejedyne wyzwanie stojące przed dyrektorami szpitali.

– Największym wyzwaniem w opinii dyrektorów szpitali jest koordynacja działań podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej, szpitalnej, ale też rehabilitacji długoterminowej – dodaje prezes Polskiej Federacji Szpitali. – Z tym wiąże się wiele innych rzeczy, także sprawy finansowe i kwestie wynagrodzenia personelu. Ale uważamy, że dobra koordynacja i tworzenie dużych konsorcjów, gdzie będzie określona współpraca różnych podmiotów, pozwoli też m.in. na wzrost wynagrodzeń. W takie właśnie organizacje warto inwestować pieniądze i to będzie dobra inwestycja w zdrowie naszego społeczeństwa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów

Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.

Firma

Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.

Ochrona środowiska

Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.