Mówi: | Paulina Gąsiorkiewicz-Płonka |
Funkcja: | dyrektor działu rozwoju kadry naukowej |
Firma: | Narodowe Centrum Badań i Rozwoju |
150 mln zł trafi na staże i praktyki dla studentów w przedsiębiorstwach. Środki będą przeznaczane m.in. na wynagrodzenia stażystów
6 marca rozpocznie się nabór wniosków w drugim konkursie programu „Studiujesz? Praktykuj!”. Przewidziane w budżecie 150 mln zł umożliwi uczelniom stworzenie programów staży i praktyk związanych bezpośrednio z kierunkami studiów. Warunkiem jest bliska współpraca z przedsiębiorstwami tak, by studenci stażyści mogli w praktyce wykorzystać zdobywaną na uczelniach wiedzę. To ułatwi im start w zawodową przyszłość – podkreślają przedstawiciele Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które ogłosiło konkurs.
– Konkurs „Studiujesz? Praktykuj!” pozwala studentom zdobywać doświadczenie, w praktyce korzystać ze zdobytej na uczelni wiedzy teoretycznej – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paulina Gąsiorkiewicz-Płonka, dyrektor działu rozwoju kadry naukowej w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR). – To pierwszy kontakt studenta z przedsiębiorstwem pozwalający na skonfrontowanie tego, czego dotychczas się nauczył, z rzeczywistością biznesową. Przedsiębiorcy natomiast mogą sprawdzić, czy kształcące kadry uczelnie faktycznie odpowiadają na ich potrzeby i mogą tam szukać potencjalnych przyszłych pracowników.
Ogłoszony przez NCBiR program „Studiujesz? Praktykuj!” jest skierowany do studentów, ale poprzez uczelnie, które w ramach konkursów składają wnioski. Dzięki pozyskanym środkom szkoły wyższe we współpracy z przedsiębiorcami opracują i zrealizują program staży i praktyk.
– Patrząc na edycję z 2015 roku, podczas której wpłynęło ponad 370 wniosków, liczymy, że tegoroczna będzie podobna pod względem liczby zgłoszeń i wnioskowanej kwoty dofinansowania – ocenia Paulina Gąsiorkiewicz-Płonka. – Uczelnie są zainteresowane konkursem i wsparciem finansowym. Do tego rodzaju przedsięwzięć zawsze zgłasza się większa liczba szkół wyższych niż do innych.
Na realizację ubiegłorocznej edycji wydano 145 mln zł. W tegorocznej przewidziany budżet to 150 mln zł. Przeciętny koszt przypadający na jednego uczestnika w projekcie może wynieść 15 tys. zł. Środki będą przeznaczane również na kompleksową opiekę pracodawców nad stażystami oraz wynagrodzenie studentów stażystów. Uczelnie mogą składać wnioski od 6 marca, a nabór potrwa do 7 kwietnia.
– Po tym terminie będziemy oceniać wnioski, które do nas wpłyną – zapowiada Paulina Gąsiorkiewicz-Płonka. – Po rozstrzygnięciu konkursu zawrzemy umowy z wybranymi do dofinansowania uczelniami. W tym momencie projekty ruszą, a pierwsi studenci będą mogli przystępować do staży i praktyk. Każde z tych przedsięwzięć musi być powiązane z przedsiębiorcami, musi występować współpraca między uczelnią a firmą.
Co istotne dla studentów, będą to staże długoterminowe. Każdy z dofinansowanych projektów potrwa od dwunastu do dwudziestu czterech miesięcy i obejmie ostatnie semestry studiów.
– Chodzi o to, aby uczestnicy nie przychodzili tylko na jeden miesiąc, nie odbywali w zasadzie wizyt w przedsiębiorstwach, ale żeby faktycznie mogli popracować i zdobyć doświadczenie – podkreśla przedstawiciela NCBiR.
Zakresy tematyczne staży i praktyk mają być bezpośrednio związane z kierunkami studiów tak, aby zapewnić praktyczne wykorzystanie efektów kształcenia w toku wykonywanych zadań. Minimalny wymiar stażu ma wynieść 120 godzin i co najmniej dwadzieścia godzin prac tygodniowo.
– Dzięki programowi uczelnia ma kontakt z przedsiębiorcami, może odpowiadać na ich potrzeby, dowiaduje się, czego przedsiębiorcy oczekują od studentów czy absolwentów – wyjaśnia Paulina Gąsiorkiewicz-Płonka. – Szkoła wyższa może potem zmienić kierunki studiów tak, aby program nauczania bardziej dostosować do potrzeb rynku pracy.
W postępowaniu mogą wziąć udział szkoły wyższe kształcące co najmniej 100 osób na studiach stacjonarnych.
Czytaj także
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-06-06: Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-30: Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-09: Jeszcze większe wsparcie dla konkurencyjności i rozwoju polskiej gospodarki. BGK prezentuje nową strategię
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.