Mówi: | Maciej Bando |
Funkcja: | prezes Urzędu Regulacji Energetyki |
Ceny prądu i gazu bez większych zmian
Ceny gazu i prądu na początku 2015 r. pozostaną niemal bez zmian w stosunku do obecnego roku. Zatwierdzona przez Urząd Regulacji Energetyki taryfa PGNiG zakłada nieznaczną obniżkę cen samego gazu, ale podrożeje za to dystrybucja. W obszarze energii elektrycznej pomimo 90-proc. wzrostu liczby osób zmieniających sprzedawcę prądu konkurencja nie zapobiegła minimalnej podwyżce.
‒ Jeżeli chodzi o paliwo gazowe, to ceny nie ulegają zmianie. Co prawda samo paliwo lekko tanieje, ale koszty dystrybucji wzrastają. Tym samym następuje kompensacja, więc odbiorcy z gospodarstw domowych nie powinni zauważyć żadnego wzrostu – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. ‒ Energia elektryczna notuje bardzo niewielki wzrost. W zależności od miejsca zamieszkania odbiorcy w gospodarstwach domowych możemy się spodziewać wzrostu od 1 do 2 zł w skali miesiąca.
Na ceny gazu duży wpływ mają niezbędne inwestycje. Z tego powodu podrożały koszty przesyłu – o od 1,5 proc. dla odbiorców EuRoPol Gazu do 6,4 proc. dla odbiorców Gaz-System. Sam gaz dla klientów PGNiG Odbiór Detaliczny jednak potanieje o od 0,8 do 1,8 proc. w zależności od typu gazu. Dla odbiorców przemysłowych spadki wyniosą 1,4 proc. lub 4 proc.
Prezes URE przypomina, że taryfy gazowe zostały zatwierdzone jedynie na cztery miesiące. W marcu urząd przeprowadzi analizę, która w obliczu zmieniających się warunków na tym rynku może doprowadzić do zatwierdzenia innych taryf.
Jak wyjaśnia Bando, prąd nieznacznie podrożeje, bo rosną koszty dystrybucji. Firmy zajmujące się przesyłem energii muszą pozyskać środki na inwestycje, które są niezbędne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju, m.in. takie, które zapobiegną przerwom w dostawach w trudnych warunkach pogodowych.
‒ Musimy odbudować nasze sieci dystrybucyjne i przesyłowe, musimy wzmocnić konstrukcje wsporcze, wybudować nowe transformatory, a to wszystko trzeba finansować. To finansowanie to właśnie część dystrybucyjna w naszych rachunkach, stąd niewielki wzrost – musimy ponosić te nakłady, to jest kwestia bezpieczeństwa – zaznacza Bando.
Za niewielki wzrost odpowiadają również coraz większe wymagania dotyczące zielonych certyfikatów, czyli zapewnienia odpowiedniego udziału energii odnawialnej. Bando dodaje, że w cenie energii elektrycznej zawarte są również obowiązki związane ze wspieraniem kogeneracji, czyli równoczesnej produkcji ciepła i energii elektrycznej w elektrociepłowniach.
Energia elektryczna nieznacznie podrożeje pomimo uwolnienia rynku. Już 400 tys. odbiorców zdecydowało się zmienić sprzedawcę prądu – w tym roku liczba zmian wzrosła o 90 proc. wśród odbiorców indywidualnych i o 30 proc. wśród firm.
Bando zwraca jednak uwagę na to, że URE nie zależy na samych zmianach sprzedawców, lecz przede wszystkim na tym, by były one przeprowadzane bezpiecznie.
‒ Dla mnie najważniejsze jest to, by ludzie, którzy dokonali zmiany, nie poczuli, że ich sytuacja się pogorszyła. Więc lepiej wolniej i bezpieczniej – podkreśla Bando. ‒ To, co budzi naszą szczególną troskę, to to, że zdarzają się nieuczciwi sprzedawcy czy pośrednicy. Takie działania nigdy nie uzyskają naszej akceptacji. Stąd też apel do wszystkich odbiorców energii: uważnie czytajcie oferty.
Czytaj także
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-29: Dobrobyt Polski uzależniony od wiedzy społeczeństwa o ekonomii i finansach. Takiej edukacji wciąż za mało jest w szkołach
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-09: GUS chce walczyć z fake newsami. Współpraca z sektorem prywatnym ma pomóc ograniczyć chaos informacyjny
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-07-08: Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
- 2025-07-10: Maciej Dowbor: Ostatnio kupiłem zdalnie sterowane motorówki dla córki. Ten wspólnie spędzony czas pozwala oderwać dzieci od smartfonów
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
Producenci, sklepy i operatorzy systemu kaucyjnego mają niespełna dwa miesiące na finalizację przygotowań do jego startu. Wówczas na rynku pojawią się napoje w specjalnie oznakowanych opakowaniach, a jednostki handlu powinny być gotowe na ich odbieranie. Część z nich jest już do tego przygotowana, część ostrzega przed ewentualnymi opóźnieniami. Jednym z ważniejszych aspektów przygotowań na te dwa miesiące jest uregulowanie współpracy między operatorami, których będzie siedmiu, co oznacza de facto siedem różnych systemów kaucyjnych.
Ochrona środowiska
KE proponuje nowy cel klimatyczny. Według europosłów wydaje się niemożliwy do realizacji

Komisja Europejska zaproponowała zmianę unijnego prawa o klimacie, wskazując nowy cel klimatyczny na 2040 roku, czyli redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. w porównaniu do 1990 rok. Jesienią odniosą się do tego kraje członkowskie i Parlament Europejski, ale już dziś słychać wiele negatywnych głosów. Zdaniem polskich europarlamentarzystów już dotychczas ustanowione cele nie zostaną osiągnięte, a europejska gospodarka i jej konkurencyjność ucierpi na dążeniu do ich realizacji względem m.in. Stanów Zjednoczonych czy Chin.
Handel
Amerykańskie indeksy mają za sobą kolejny wzrostowy miesiąc. Druga połowa roku na rynkach akcji może być nerwowa

Lipiec zazwyczaj jest pozytywnym miesiącem na rynkach akcji i tegoroczny nie był wyjątkiem. Amerykańskie indeksy zakończyły go na plusie, podobnie jak większość europejskich. Rynki Starego Kontynentu nie przyciągają jednak już kapitału z taką intensywnością jak w pierwszej części roku. Z drugiej strony wyceny za oceanem po kolejnych rekordach są już bardzo wysokie, a wpływ nowego porządku celnego narzuconego przez Donalda Trumpa – na razie trudny do przewidzenia. W najbliższym czasie na rynkach można się spodziewać jeszcze większej zmienności i nerwowości, ale dopóki spółki pokazują dobre wyniki, przesłanek do zmiany trendu na spadkowy nie ma.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.