Mówi: | Józef Wolski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Kopex SA |
Polskie maszyny górnicze zdobywają zagraniczne rynki
Spadające wydobycie i obniżająca się rentowność kopalń na Śląsku są jednymi z głównych przyczyn wzrostu eksportu polskich maszyn górniczych. W 2013 r. Kompania Węglowa zanotowała 1 mld zł straty, a Kopex – spadek sprzedaży maszyn górniczych o połowę. Z tego względu spółka planuje zrównoważyć swoje źródła przychodów, m.in. poprzez dalszą ekspansję zagraniczną oraz budowę kopalni w Polsce.
Według ekspertów polski węgiel może być opłacalny, o czym świadczą wyniki prywatnych kopalń i rosnące zainteresowanie inwestorów.
– Coraz więcej podmiotów zainteresowanych jest wejściem w inwestycje w węgiel kamienny. Myślę, że to jest dobry kierunek dla polskiego węgla – jest to jedna z nielicznych dróg poprawy efektywności polskiego górnictwa, a zatem możliwości powrotu polskiego węgla – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Józef Wolski, prezes zarządu Kopex SA.
Spółka planuje rozpocząć w połowie roku budowę kopalni węgla kamiennego w Przeciszowie koło Oświęcimia. Inwestycja ma być ukończona w ciągu czterech lat, a jej koszt jest szacowany na 1,5 mld zł. To jedno z działań, jakie podejmuje zarząd, by zmniejszyć silne uzależnienie od dostaw maszyn i urządzeń dla polskiego górnictwa. Spadek cen węgla najsilniej uderzył w Kompanię Węglową, która jest największym w kraju odbiorcą maszyn i urządzeń górniczych. Wraz z wysokimi kosztami wydobycia i niską wydajnością pracy w KW dało to efekt w postaci blisko miliardowej straty netto w 2013 r.
– Spadek nakładów kopalni na inwestycje bezpośrednio rzutuje na zmniejszenie zamówień w naszej grupie. Było to szczególnie widoczne w roku 2013, ale jest widoczne również w tym. W naszej podstawowej działalności, a więc produkcji maszyn i urządzeń dla górnictwa podziemnego, w ubiegłym roku nastąpił spadek dochodów ze sprzedaży o około 50 proc. Natomiast spadek marż był zdecydowanie wyższy niż spadek przychodów – mówi Wolski.
Pewną szansą dla producentów maszyn górniczych jest zapowiedziany proces restrukturyzacji Kompanii Węglowej. Niedawno mianowany prezes Mirosław Taras zapowiedział optymalizację wydobycia na poziomie spółki, m.in. nowe inwestycje w opłacalne pola w kopalniach Ziemowit i Piast oraz stopniowe wygaszanie wydobycia w nierentownych kopalniach. Środki finansowe na zakup nowych maszyn górniczych spółka może potencjalnie pozyskać ze sprzedaży kopalni Knurów-Szczygłowice Jastrzębskiej Spółce Węglowej.
Wiadomo jednak, że Kompania Węglowa ma ogromne problemy z płynnością finansową, więc to ona właśnie będzie priorytetem dla zarządu w najbliższych miesiącach. Według prognoz analityków, w 2014 r. ceny węgla mogą w dalszym ciągu spadać, stąd nowe zamówienia na maszyny ze strony polskich kopalń prawdopodobnie pozostaną niewielkie. Ponadto, samo wdrożenie planu restrukturyzacji w KW może napotkać duży opór ze strony związków zawodowych czy rządu, dlatego Kopex i inne firmy z branży wolą zabezpieczać się poprzez eksport.
– Dla nas alternatywą jest zdecydowanie pójście w kierunku eksportu. Nasze maszyny i urządzenia są bardzo dobrej jakości, mają bardzo dobre parametry wydajnościowe, więc umiemy te rynki zdobyć. Tym bardziej że Kopex już od lat 60.-70. funkcjonuje na rynkach zagranicznych. Stąd w roku 2014 będziemy umieli zastąpić brak sprzedaży na rynku krajowym sprzedażą na rynkach zagranicznych, a szczególnie na rynku argentyńskim i chińskim – ocenia prezes zarządu Kopex SA w rozmowie podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Wydobycie węgla w Polsce może być jednak opłacalne, czego przykładem jest LW Bogdanka SA, która w 2013 r. zanotowała 329,4 mln zł zysku netto. Według analityków, w tym roku spółka ma mieć 360 mln zł zysku netto. W rezultacie do 2015 r. planuje ona podwoić swój potencjał produkcyjny w stosunku do 2011 r. Dobre warunki geologiczne w Lubelskim Zagłębiu Węglowym sprawiają, że również inwestor z Australii chce rozpocząć tutaj budowę kopalni. Główny Geolog Kraju Sławomir Brodziński powiedział w rozmowie z IAR, że „polskie górnictwo ma przyszłość, ale muszą to być nowe, płytsze i tańsze złoża”. Również prezes Kopeksu przewiduje, że polskie kopalnie pozostaną głównym klientem spółki.
– Rynek polski zawsze będzie naszym rynkiem podstawowym, niezależnie od tego, czy będziemy sprzedawać na rynek polski 40 proc. naszej produkcji czy 60 proc. – twierdzi Wolski.
Potwierdza to portfel zamówień Kopeksu, którego wartość na koniec 2013 r. wyniosła 1,74 mld zł, z czego około 1 mld zł to zamówienia ze strony polskich podmiotów. Ma to pozwolić na wypracowanie zysku netto w tym roku w wysokości 73,9 mln zł, a w przyszłym – 79,5 mln zł. Istotna w tym zakresie była decyzja NWZ Grupy Kopex, które zezwoliło zarządowi na wyemitowanie maksymalnie 10,5 mln akcji do 14 marca 2017 r. Ma to umożliwić dalszą ekspansję zagraniczną spółki, m.in. poprzez stworzenie baz i centrów remontowo-naprawczych w Rosji, Chinach i Argentynie. Emisja akcji ma także sfinansować planowaną budowę kopalni Przeciszów oraz prace badawczo-rozwojowe, które pozwolą zwiększać konkurencyjność produktów spółki.
– Od dłuższego czasu już prezentujemy nasze nowe produkty, np. kompleks automatyczny, który został zastosowany po raz pierwszy w kopalni Pniówek, jest to jeden z nielicznych kompleksów automatycznych funkcjonujących na świecie. Mogę również powiedzieć o naszych kombajnach wysokowydajnych, które z powodzeniem sprzedaliśmy na rynek chiński. Naszym hitem na najbliższe lata jest głowica urabiająco-ładująca ,,Mikrus". Jest ona jedyną alternatywą dla eksploatacji pokładów cienkich o skomplikowanych warunkach na gruncie geologicznym, przy węglach trudnych, pociętych uskokami, węglach pofałdowanych i przy ścianach pofałdowanych, jak również przy węglach z przerostami – podkreśla Józef Wolski.
Czytaj także
- 2024-12-23: W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi
- 2024-12-27: Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Dwa konkursy w Agencji Badań Medycznych w 2025 roku. Do wzięcia 275 mln zł
Agencja Badań Medycznych w przyszłym roku planuje ogłosić dwa konkursy. Pierwszy z nich dotyczy niekomercyjnych badań klinicznych z przewidywaną alokacją w wysokości 200 mln zł, drugi – niekomercyjnych eksperymentów badawczych z pulą w wysokości 75 mln zł. ABM zapowiada, że w 2025 roku skupi się na badaniach własnych, a także budowie rozwoju współpracy międzynarodowej.
Handel
Polscy producenci drobiu liczą na ponowne otwarcie chińskiego rynku. Kraje azjatyckie coraz ważniejszym importerem
Polska wciąż cieszy się w świecie renomą cenionego producenta mięsa drobiowego. Na eksport trafia ok. 60 proc. rocznej produkcji, czyli prawie 2 mln t. Polscy producenci walczą o silną pozycję na zagranicznych rynkach. Priorytetem jest dla nich ponowne uruchomienie eksportu do Chin, który został wstrzymany pięć lat temu ze względu na ptasią grypę. Trwa dopracowywanie szczegółów porozumienia w tej sprawie.
Finanse
Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń
Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.