Newsy

EY: ściąganie zabezpieczeń systemowych z telefonów przy pobieraniu aplikacji to jak wpuszczanie złodzieja do domu

2014-01-16  |  06:20
Mówi:Michał Kurek
Funkcja:starszy menadżer
Firma:Dział Zarządzania Ryzykiem Informatycznym EY
  • MP4
  • Jeżeli próba zainstalowania aplikacji na smartfonie wiąże się z udostępnieniem kamery, kontaktów, poczty i historii przeglądarki, lepiej z niej zrezygnować. Eksperci przestrzegają: nieuważne udostępnianie informacji z telefonu może przysporzyć jego właścicielowi kłopotów.

    Część instalowanych na urządzeniu mobilnym aplikacji może mieć dostęp do danych poufnych. Coraz częściej zdarza się, że smartfon służy użytkownikowi do obsługi konta bankowego czy poczty służbowej. Dlatego eksperci przestrzegają, by ostrożnie instalować nowe programy – szczególnie te nieznanego pochodzenia.

     – Należy zwrócić uwagę, do czego aplikacja chce mieć dostęp. Jeżeli instalujemy aplikację do tworzenia notatek, a chce ona mieć dostęp do kamery, do naszej książki adresowej, do GPS to warto się zastanowić dlaczego. To już powinno wzbudzić pewne obawy i taką aplikację najlepiej jak najszybciej odinstalować – mówi Newserii Biznes Michał Kurek ekspert z Działu Zarządzania Ryzykiem Informatycznym EY.

    Najbezpieczniejsze jest korzystanie z autoryzowanych sklepów z aplikacjami. W marketach dedykowanych systemom (App Store, Windows Store, Google Play) zazwyczaj znajdują się produkty sprawdzone. Ale ekspert radzi, by zawsze czytać warunki i listę rzeczy, do których dana aplikacja, chce mieć dostęp.

     – Jeżeli ktoś prosi o zarejestrowanie na nasz komputer dodatkowo czegoś spoza repozytoriów aplikacji, prawdopodobnie jest to próba instalacji złośliwego kodu – twierdzi Kurek. – Hakerzy potrafią przemycić pewne nieautoryzowane furtki nawet w aplikacjach, które podlegają pewnej weryfikacji w sklepach.

    Niestety, konsumenci coraz częściej sami dopuszczają hakerów do danych zgromadzonych w swoich telefonach. Dzieje się tak, gdy dobrowolnie likwidują bariery systemowe, które powinny chronić aparat przed atakami groźnych programów.

     – Całkiem duży odsetek właścicieli telefonów komórkowych niszczy pewne zabezpieczenia oferowane przez systemy operacyjne; w przypadku Androida nazywa się to rootowanie telefonu. W związku z tym de facto każda aplikacja, która na takim telefonie zostanie zainstalowana, może mieć dostęp do danych przetwarzanych przez inne aplikacje – przypomina ekspert EY.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Konsument

    Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

    Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

    Ochrona środowiska

    Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

    Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

    Problemy społeczne

    Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

    W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.