Newsy

Zamienniki innowacyjnych leków dają wielomilionowe oszczędności w systemie służby zdrowia. Stanowią w Polsce 2/3 wszystkich sprzedawanych farmaceutyków

2019-06-17  |  06:30
Mówi:Adrian van den Hoven, dyrektor generalny Medicines for Europe

Markus Sieger, prezes zarządu Polpharma SA.

Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego

  • MP4
  • Zarówno w Polsce, jak i na całym europejskim rynku leki generyczne stanowią ponad 60 proc. wszystkich sprzedawanych farmaceutyków. Dzięki temu, że są nawet o połowę tańsze, zamienniki leków innowacyjnych są dostępne dla szerszego grona pacjentów i zapewniają wielomilionowe oszczędności w systemie służby zdrowia. Branża leków generycznych i biopodobnych – podobnie jak cały polski przemysł farmaceutyczny – wymaga jednak przejrzystych i stabilnych warunków oraz wsparcia legislacyjnego, które umożliwią jej zrównoważony rozwój i konkurowanie na rynku globalnym.

    – Branża leków generycznych w Europie zmaga się w tej chwili z silnymi naciskami ze strony rządów na ograniczenie kosztów, co jest zrozumiałe. Z drugiej strony mamy rosnące koszty produkcji. Musimy więc wypracować równowagę między presją cenową po stronie rządów krajowych a potrzebami producentów w zakresie rosnących inwestycji ukierunkowanych na zwiększenie zdolności produkcyjnych. W przeciwnym razie narazimy się na ryzyko niedoborów i problemów z zaopatrzeniem. Potrzebujemy trwałych modeli, żeby osiągnąć cel, jakim jest zapewnienie pacjentom lepszego dostępu do leków – mówi Adrian van den Hoven, dyrektor generalny Medicines for Europe.

    Leki generyczne to zamienniki oryginałów, opracowywane po wygaśnięciu ochrony patentowej i wprowadzane na rynek pod inną nazwą handlową. Zawierają taką samą ilość substancji czynnej i mają niemal identyczną skuteczność. Zamienniki leków innowacyjnych są nawet o 50–80 proc. tańsze – przez co dostępne dla szerszej grupy pacjentów. W Polsce, gdzie stanowią 2/3 wszystkich sprzedawanych leków, są podstawą bezpieczeństwa lekowego pacjentów.

    Podobnie jest w całej Europie – szacuje się, że generyki stanowią 67 proc. wszystkich leków wydawanych na europejskim rynku i podwoiły dostęp do leczenia dla pacjentów z cukrzycą i chorobami serca. Leki generyczne, będące podstawą funkcjonowania sektora off patent, przynoszą też wielomilionowe oszczędności w budżecie refundacyjnym NFZ. Innym rodzajem leków zamiennych są leki biopodobne.

    – Leki biopodobne są to leki biologiczne, których potrzebuje naprawdę wielu pacjentów. W Europie funkcjonują pewne ograniczenia w dostępie do drogich leków biologicznych, natomiast leki biopodobne można zaoferować pacjentom po cenach dużo niższych. Dzięki temu znacząco zwiększa się liczba chorych, którzy mogą z nich skorzystać. Są wśród nich pacjenci zmagający się m.in. z nowotworami, reumatoidalnym zapaleniem stawów, łuszczycą czy chorobą Leśniowskiego-Crohna – wskazuje Adrian van den Hoven.

    Jak podkreśla, branża leków generycznych i biopodobnych konkuruje cenowo z lekami referencyjnymi po wygaśnięciu ich ochrony patentowej – co pozwala obniżyć koszty funkcjonowania systemów ochrony zdrowia i zapewnić leczenie większej liczbie pacjentów. Konieczna jest jednak odpowiednia polityka i regulacje ukierunkowane na zwiększanie dostępności terapii i wsparcie branży off patent.

    – Konieczne jest wdrażanie przez rządy takiej polityki, która umożliwi konkurencję na rynku. To wiąże się z dużymi korzyściami dla samych pacjentów – w Europie w ciągu ostatniej dekady leki generyczne zwiększyły dostęp pacjentów do leczenia o 100 proc. W tym czasie leki biopodobne poprawiły go o połowę – mówi Adrian van den Hoven – Wierzymy, że przy odpowiednim wsparciu politycznym będziemy w stanie znacząco zwiększyć liczbę pacjentów mających dostęp do odpowiednich leków – również w Polsce, gdzie dostęp do drogich leków jest obwarowany wieloma ograniczeniami – dodaje.

    W Polsce cały sektor farmaceutyczny ma strategiczne znaczenie dla krajowej gospodarki. Jak wynika z danych Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, zapewnia bezpośrednio i pośrednio ponad 100 tys. miejsc pracy i przyczynia się do wytworzenia PKB o wartości ponad 15 mld zł (ok. 1,3 proc.). Branża generuje też 2,4 mld zł bezpośrednich wpływów do budżetu państwa i ma istotny – sięgający blisko 2 proc. – udział w polskim eksporcie. Charakteryzuje się też wysoką innowacyjnością.

    – Sektor farmaceutyczny w Polsce dynamicznie się rozwija. Działają tu firmy takie jak Polpharma czy Adamed, które realizują inwestycje w badania i rozwój; są także dużymi eksporterami produktów wytwarzanych w Polsce. Z drugiej strony mamy nowoczesne technologie, jak np. leki biopodobne i bardziej zaawansowane produkty. Jest to także rynek, na którym krajowe, innowacyjne firmy inwestują i tworzą nowe miejsca pracy w zakresie zaawansowanych technologii – podkreśla Markus Sieger, prezes zarządu Polpharma SA.

    Produkcja leków w Polsce wzmacnia gospodarkę i pozwala się uniezależniać od dostaw z zagranicy. Jak wynika z szacunków DeLAB Uniwersytetu Warszawskiego („Makroekonomiczne aspekty znaczenia sektora farmaceutycznego dla polskiej gospodarki”) – z każdej złotówki wydanej na zakup leku krajowych producentów 78 groszy trafia do Skarbu Państwa, wspierając krajowe PKB. Co drugi sprzedawany w Polsce farmaceutyk jest w tej chwili produktem krajowych firm. Te uniezależniają polski rynek od leków importowanych i są gwarantem bezpieczeństwa lekowego kraju, a jak wynika z badań PZPPF dla Polaków ma ono istotne znaczenie – braku leków w aptekach obawia się coraz więcej pacjentów, a 74 proc. doświadczyło już takiej sytuacji.

    – Polpharma jest obecnie dużym graczem w regionie – 45 proc. naszych produktów sprzedajemy poza Polską. Jesteśmy największą firmą farmaceutyczną w Kazachstanie i szóstą pod względem wielkości firmą na rynku rosyjskim. Uważam, że polskie firmy mają ogromny potencjał, którego źródłem są ludzie – pracownicy i know-how oraz nadal atrakcyjne koszty produkcji. Dzięki temu mogą zwiększać swój zasięg i z pewnością mają możliwość stać się graczem o znaczeniu regionalnym – twierdzi Markus Sieger.

    Niezbędne jest jednak wsparcie, które zagwarantuje branży farmaceutycznej zrównoważony rozwój i możliwość konkurowania w globalnej skali.

    – Przejrzyste i stabilne warunki są kluczowe dla funkcjonowania i rozwoju przemysłu farmaceutycznego w Polsce. Takie warunki powinny być zapewnione przez odpowiednie przepisy. Największym wyzwaniem jest dla nas w tej chwili wykorzystanie środków refundacyjnych tak, żeby stymulować do rozwoju polski przemysł farmaceutyczny – dodaje Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

    Jak podkreśla, branża nie wymaga większych nakładów finansowych, ale racjonalnego wykorzystania tych, które już są wydawane w systemie refundacyjnym w kwocie ok. 8 mld zł rocznie. Pozytywnie ocenia też mechanizm Refundacyjnego Trybu Rozwojowego – zakłada on specjalne preferencje w refundacji dla firm, które wytwarzają leki w Polsce bądź zamierzają uruchomić tu produkcję.

    Polityka lekowa oparta na zdrowej konkurencji i spójnych przepisach, wsparcie dla branży leków generycznych i biopodobnych oraz zapewnienie dostępności leków dla starzejącego się społeczeństwa to główne tematy poruszane w trakcie tegorocznej Konferencji Medicines for Europe oraz International Generic and Biosimilar Medicines Association (Europejskie i międzynarodowe stowarzyszenia producentów leków generycznych i biologicznych równoważnych). 

    – Organizowana w Warszawie konferencja Medicines for Europe sprowadza do Polski przedstawicieli branży leków generycznych i biopodobnych z całego świata, którzy dyskutują na temat wyzwań i szans w zakresie poprawy dostępu pacjentów do leków – podsumowuje Adrian van den Hoven, dyrektor generalny Medicines for Europe.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

    – Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

    Ochrona środowiska

    Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

    Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

    Transport

    Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

    W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.