Newsy

4 mld zł niespłacanych kredytów hipotecznych może trafić w tym roku na sprzedaż

2015-03-10  |  06:40

Rosnąca akcja kredytowa na rynku hipotecznym może spowodować wzrost liczby zagrożonych kredytów. Spora ich część trafi do firm zarządzających wierzytelnościami. Już w ubiegłym roku na rynku pojawiło się o połowę wierzytelności hipotecznych więcej niż w 2013 roku. W opinii przedstawicieli branży udział tego sektora będzie rósł. Najczęściej problemy ze spłatą mają kredytobiorcy w wieku od 42 do 47 lat, zaciągający zobowiązania na budowę domu jednorodzinnego.

W 2014 roku podaż na rynku wierzytelności przekroczyła 14 mld zł, a niektóre dane pokazują, że mogła osiągnąć nawet 15 mld zł – zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Sławomir Szarek, prezes spółki Casus Finanse. – W 2013 roku było to 9,7 mld zł, czyli dynamika jest olbrzymia. Zdecydowanie wpływ na to miały wierzytelności hipoteczne, które bardzo szybko rosną. Ich wzrost w ubiegłym roku przekroczył 50 proc.

W 2014 roku wartość wierzytelności hipotecznych w obrocie wyniosła około 2 mld zł. W br. spółka spodziewa się, że będzie ona większa o prawie 100 proc. i wyniesie około 4 mld zł.

Banki otworzyły się na sprzedaż wierzytelności firmom zewnętrznym – wskazuje Szarek. – Casus Finanse działa na rynku zarządzania wierzytelnościami od 18 lat, natomiast aktywnie kupuje wierzytelności od lat pięciu. Dopiero dwa lata temu nabyliśmy jednak pierwsze portfele hipoteczne. Jak pokazują ostatnie lata, był to dobry ruch, bo podaż tego rodzaju zaległych płatności bardzo szybko rośnie. Sądzimy, że ta dynamika nadal będzie bardzo wysoka. Zobowiązania hipoteczne powinny stanowić znaczącą część rynku.

Podaż na rynku wierzytelności w zdecydowanej większości kreują, jak zauważa Szarek, banki i instytucje finansowe, a w mniejszym stopniu firmy ubezpieczeniowe i działające w obszarze multimediów, przy czym coraz więcej dużych banków decyduje się na sprzedaż pokaźnych wolumenów. W pierwszym kwartale ub.r. jedna ze spółek zależnych wrocławskiej grupy Kruk kupiła od Getin Noble Bank wierzytelności o wartości 710 mln złotych. Były to zobowiązania hipoteczne klientów tego banku, sprzedane za 230 mln złotych.

Widzimy, że sprzedawane są zarówno duże portfele, jak i średnie, o wolumenach przekraczających 100 mln zł – twierdzi Sławomir Szarek. – Przede wszystkim duża podaż napędza rynek.

Na podaż duży wpływ ma poziom akcji kredytowej. Obecnie wartość bilansowa wierzytelności hipotecznych przekroczyła 336 mld zł, w tym zagrożone zobowiązania wynoszą około 10 mld zł.

W dalszym ciągu rynek jest bardzo perspektywiczny i obiecujący – uważa Szarek – Szczególnie wierzytelności hipoteczne będą w coraz większej skali oferowane przez banki. 

Po decyzji banku centralnego Szwajcarii o zaprzestaniu obrony kursu franka wobec euro, czego skutkiem był skokowy wzrost notowań szwajcarskiej waluty, banki zastanawiają się, jak pomóc kredytobiorcom. Na rzetelność obsługi zobowiązań dłużnych, jak twierdzi Szarek, nie ma jednak wpływu to, czy były one zaciągane we franku. Zarówno pożyczki denominowane, jak i złotowe spłacane są podobnie.

Zdecydowana większość wierzytelności hipotecznych, które obsługujemy, to wierzytelności z lat 2006-2008 i nie zauważamy znaczących różnic, jeżeli chodzi o obsługę wierzytelności denominowanych we frankach szwajcarskich i złotówkach. Jeden i drugi portfel zachowuje się bardzo podobnie – powiedział Sławomir Szarek, prezes zarządu Grupy Casus Finanse.

Najstarsze kredyty w portfelu spółki pochodzą z 1994 roku. Łączna kwota wszystkich zobowiązań to 51 mln zł.

Z obserwacji firmy wynika, że trzy czwarte kredytów, z których spłatą nie radzą sobie kredytobiorcy, to kredyty na domy jednorodzinne. Zaledwie 10 proc. zobowiązań, które trafiają do obsługi w Grupie Casus Finanse, to kredyty zaciągnięte pod hipotekę mieszkań. W większości przypadków czas trwania umowy przed jej wypowiedzeniem wynosił niecałe cztery lata.

Do 2010 roku problemy ze spłatą miały najczęściej osoby przed 40. rokiem życia, w ostatnich trzech latach średnia wieku przesunęła się jednak w górę – 42-47 lat. Najwięcej problemów mają kredytobiorcy z województw mazowieckiego, wielkopolskiego i dolnośląskiego, bo tam zarówno budownictwo, jak i rynek hipoteczny najszybciej rosną. Ale w czołówce niespłacających pojawili się też kredytobiorcy z pomorskiego. Jak podkreśla Szarek, może to wynikać z rosnących inwestycji w nieruchomości w nadmorskich kurortach.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Ochrona środowiska

Polityka

Dramatyczna sytuacja ludności w Strefie Gazy. Pilnie potrzebna dobrze zorganizowana pomoc humanitarna

Według danych organizacji Nutrition Cluster w Strefie Gazy w lipcu br. u prawie 12 tys. dzieci poniżej piątego roku życia stwierdzono ostre niedożywienie. To najwyższa miesięczna liczba odnotowana do tej pory. Mimo zniesienia całkowitej blokady Strefy Gazy sytuacja w dalszym ciągu jest dramatyczna, a z każdym dniem się pogarsza. Przedstawiciele Polskiej Akcji Humanitarnej uważają, że potrzebna jest natychmiastowa pomoc, która musi być dostosowana do aktualnych potrzeb poszkodowanych i wsparta przez stronę izraelską.

Polityka

Wśród Polaków rośnie zainteresowanie produktami emerytalnymi. Coraz chętniej wpłacają oszczędności na konta IKE i IKZE

Wzrosła liczba osób, które oszczędzają na cele emerytalne, jak również wartość zgromadzonych środków. Liczba uczestników systemu emerytalnego wyniosła w 2024 roku ponad 20,8 mln osób, a wartość aktywów – 307,5 mld zł – wynika z najnowszych danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Wyraźny wzrost odnotowano w przypadku rachunków IKE i IKZE, na których korzyść działają m.in. zachęty podatkowe. Wpłacane na nie oszczędności są inwestowane, a tym samym wspierają gospodarkę i mogą przynosić atrakcyjną stopę zwrotu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.