Newsy

UE walczy z kryzysem mieszkaniowym. Problemem jest brak dostępnych mieszkań i wysokie czynsze

2024-10-16  |  06:30

Kryzys mieszkaniowy jest jednym z największych problemów Polaków. Brakuje dostępnych cenowo mieszkań, a na związane z nimi koszty wydajemy średnio ok. 18 proc. swoich dochodów. Kryzys mieszkaniowy dotyczy już jednak niemal całej Europy. Zgodnie z danymi Eurostatu w dziewięciu krajach UE od 2010 roku ceny domów wzrosły ponad dwukrotnie. – Trzeba przyspieszyć działania i skupić się na tym, żeby ludzie mieli gdzie mieszkać, bo w Europie jest duży problem bezdomności – ocenia europosłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak.

Z badania ARC Rynek i Opinia dla Fundacji Habitat for Humanity wynika, że co czwarta osoba w Polsce boryka się z problemami mieszkaniowymi. Pogorszenie sytuacji mieszkaniowej w ciągu ostatnich dwóch lat odnotowało 23 proc. Polaków. Odsetek ten jest ponad dwukrotnie większy niż wśród osób deklarujących poprawę.

– Kryzys mieszkaniowy dotyczy wysokich cen mieszkań i ich małej dostępności. Ogromnym problemem, z którym mierzą się ludzie, jest to, że 40 proc. ich budżetu domowego wydawane jest na wynajem lub na spłatę kredytu mieszkaniowego – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jagna Marczułajtis-Walczak.

Z danych Eurostatu wynika, że w drugim kwartale 2024 roku ceny nieruchomości w UE wzrosły średnio o 2,9 proc., a czynsze o 3 proc. w skali roku. Między 2010 rokiem a drugim kwartałem 2024 roku wzrosty sięgnęły odpowiednio o 52 proc., a czynsze – o 25 proc. Ceny potroiły się w tym okresie w Estonii i na Węgrzech, a podwoiły m.in. na Litwie, w Łotwie, Czechach, Austrii czy Bułgarii. Również w Polsce średnie ceny wzrosły o blisko 100 proc., a czynsze – o 80 proc.

Według Eurostatu w Polsce na koszty związane z mieszkaniem w 2021 roku przeznaczano średnio 17,9 proc. dochodów, co stawia nas poniżej unijnej średniej (18,9 proc.). Z badania przeprowadzonego dla Fundacji Habitat for Humanity wynika, że niemal połowa (48 proc.) Polaków przeznacza na wydatki na mieszkanie do 30 proc. swoich dochodów, kolejnych 29 proc. – między 30 a 40 proc. dochodów. Co czwarta osoba na koszty związane z mieszkaniami wydaje ponad 40 proc. dochodów.

Z kolei współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, czyli odsetek populacji danego kraju, która przeznacza na koszty związane z mieszkaniem co najmniej 40 proc. dochodu gospodarstwa domowego, w Polsce dotyczy 6,7 proc. gospodarstw domowych w miastach oraz 5,3 proc. na wsiach. To też poniżej średniej w Unii Europejskiej, która wynosi odpowiednio 10,4 oraz 6,2 proc.

– Nie każdego obecnie stać na to, żeby mieszkać we własnym mieszkaniu. Wielu młodych ludzi mieszka nadal z rodzicami, wiele młodych rodzin odwleka decyzję o powiększeniu rodziny ze względu na brak własnego mieszkania – mówi europosłanka. – Chociażby z tych powodów musimy zadbać o to, aby te mieszkania były dostępne, godne i niedrogie.

Według badań GUS w Polsce z rodzicami mieszka 53 proc. młodych dorosłych (w wieku 25–34 lata) i wskaźnik ten rośnie, podczas gdy unijna średnia – jak wskazuje analiza „Sektor mieszkaniowy – I połowa 2024 roku”, opracowana przez Cushman & Wakefield, to ok. 30 proc.

 Przyczyn kryzysu jest wiele, niemniej jednak tu już nie czas mówić o przyczynach, tylko trzeba rozwiązywać te problemy. Mam nadzieję, że nowy komisarz, który został zaproponowany przez Ursulę von der Leyen, znajdzie na to rozwiązanie [ma nim zostać Duńczyk Dan Jorgensen – red.]. Myślę, że będzie to ważna teka komisarza i będzie miał dużo pracy. Jak wynika z wypowiedzi europarlamentarzystów, problem ten nie dotyka tylko Polski, ale wielu innych krajów w całej Europie – wskazuje Jagna Marczułajtis-Walczak.

Brak tanich mieszkań i rosnące koszty utrzymania stały się ważnym tematem kampanii wyborczych na szczeblu krajowym i europejskim. W związku z tym przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała powołanie w nowej kadencji komisarza UE, którego zadaniem będzie nadzorowanie obszaru mieszkalnictwa, chociaż  polityka mieszkaniowa nie jest kompetencją Unii. W swoich wytycznych politycznych von der Leyen podkreśliła pilną potrzebę rozwiązania kryzysu mieszkaniowego, proponując pierwszy w historii europejski plan dotyczący mieszkań socjalnych. Tematem tym na ostatniej sesji plenarnej zajęli się także europosłowie. Część z nich apelowała o przesunięcie na mieszkalnictwo większych środków z funduszu przeznaczonego na walkę ze skutkami COVID-19. W trakcie debaty pojawił się także watek uregulowania kwestii najmu krótkoterminowego, co jest problemem szczególnie w atrakcyjnych turystycznie miastach i miejscowościach, a także zmniejszenia spekulacji na rynku mieszkaniowym.

– Podczas debaty mówiło się o regulacji rynku, planowaniu – są to zajawki tego, co nas czeka, ale ja bym tu była ostrożna i poczekałabym na to, co zaproponuje Komisja Europejska – ocenia europosłanka.

Ursula von der Leyen zapowiada współpracę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym nad platformą inwestycyjną na rzecz przystępnego cenowo i zrównoważonego budownictwa mieszkaniowego, co ma przyciągnąć więcej inwestycji prywatnych i publicznych.

Jak podkreśliła europosłanka w trakcie debaty, Komisja nie może zapomnieć o osobach starszych i osobach z niepełnosprawnościami, które czekają na rozwój mieszkalnictwa wspomaganego. Jej zdaniem w Parlamencie Europejskim potrzebne jest wypracowanie kompleksowych i realnych rozwiązań wspartych finansowaniem z funduszy spójności. Jak wskazuje, oprócz unijnych regulacji potrzebne są programy dopasowane do specyfiki każdego państwa.

– Nasz rząd ma przygotowaną politykę dotyczącą mieszkalnictwa, która się opiera na trzech filarach: filarze społecznym, współdzielczym i własnościowym. Jest to jakiś sposób, ale jak widać, trzeba przyspieszyć wszystkie te działania i skupić się na tym, żeby ludzie mieli gdzie mieszkać. Problem bezdomności w Europie jest dosyć duży i trzeba działać, żeby takich sytuacji było jak najmniej – podkreśla Jagna Marczułajtis-Walczak.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Ochrona środowiska

Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną

Do lutego 2025 roku państwa ONZ powinny przedstawić swoje nowe deklaracje działań klimatycznych na okres po 2030 roku. Eksperci podkreślają, że powinny one zakładać ambitne cele, w tym również w zakresie redukcji emisji, żeby sprostać założeniom porozumienia paryskiego. Problem w tym, że nawet dotychczasowe zobowiązania na kolejnych kilka lat są wdrażane w zbyt wolnym tempie, o czym najlepiej świadczy fakt, że globalne emisje CO2 wciąż rosną.

Transport

W Europie segment elektrycznych małych aut miejskich zapóźniony o trzy–cztery lata. Hyundai chce to zmienić

Niewielki, ale pojemny dwubryłowy samochód z segmentu małych aut miejskich – Hyundai Inster – to najnowsza propozycja koreańskiego producenta. Samochód przedstawiany jest jako najtańszy elektryk w ofercie Hyundaia, który ma przekonać do elektromobilności kolejną grupę kierowców. Tym bardziej że dotąd na rynku brakowało aut elektrycznych z segmentu A. W nowym modelu producent zastosował zaawansowane technologie, m.in. system pompy ciepła, która ogrzewa akumulator, by zminimalizować utratę energii.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.