Newsy

Kryzys dopiero przed polską gospodarką. Fala upadłości firm spodziewana w drugiej połowie roku

2020-06-15  |  06:30
Mówi:Tomasz Starus
Funkcja:członek zarządu
Firma:Euler Hermes Polska
  • MP4
  • – Popandemiczna recesja na dobre rozpocznie się dopiero wtedy, kiedy skończą się pieniądze z rządowych tarcz, a pierwszej fali upadłości firm można spodziewać się w III kwartale tego roku – oceniają ekonomiści Euler Hermes. Wśród najbardziej zagrożonych branż są m.in. HoReCa i transport międzynarodowy. Branża meblarska i odzieżowa też mogą spisać bieżący rok na straty. Cały handel, w tym także żywność i środki czystości, spowalnia, a konsumenci i firmy ograniczają zakupy, bo czekają na rozwój wydarzeń gospodarczych w obawie przed recesją.  Niepewność zmieni też zwyczaje zakupowe Polaków: konsumenci będą wybierać produkty tańsze, powróci presja na ceny i obniżki marż.

    Prawdziwy kryzys wywołany pandemią pokaże się dopiero, kiedy skończą się pieniądze ze wszystkich tarcz. Te transfery gotówkowe, które firmy dostały i wciąż dostają, to są co prawda duże pieniądze, ale one służyły głównie temu, aby przedsiębiorstwa przetrwały w momencie, kiedy gospodarka stała w miejscu i w wielu branżach w ogóle nie było sprzedaży – mówi agencji Newseria Biznes Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka.

    W tej chwili polska gospodarka jest w trakcie odmrażania, ale w wielu branżach firmy nadal notują obroty o 30–50 proc. niższe niż przed kryzysem epidemiologicznym. To oznacza, że kiedy skończy się finansowe wsparcie od rządu, będą musiały radzić sobie samodzielnie, pokrywając wciąż wysokie koszty działalności (czynsze, koszty pracownicze etc.) z własnych, dużo mniejszych przychodów. Wiele z nich temu nie podoła, a efektem będzie zwiększenie skali zatorów płatniczych, presja na redukcję zatrudnienia i obniżki wynagrodzeń.

    – Wiele firm będzie musiało odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mają siłę i moc finansową, żeby dalej działać. To będzie taki moment, kiedy gospodarka powie: „sprawdzam!”. Pewnie w okolicach III kwartału możemy spodziewać się wynikającej z tego lawiny upadłości firm. Zresztą pierwsze obserwujemy już w tej chwili. Wiele przedsiębiorstw, w szczególności nastawionych na działalność, która wciąż jest zamrożona, jak np. turystyka czy wynajem apartamentów, już upada – mówi Tomasz Starus.

    Wśród branż najbardziej zagrożonych niewypłacalnością i ryzykiem upadłości jest m.in. HoReCa, czyli hotelarstwo, restauracje, catering oraz eventy i targi. Te zostały najmocniej dotknięte obecnym kryzysem i tak zapewne pozostanie w kolejnych kwartałach. Co więcej, problemy dotkną nie tylko firmy, które działają w tych branżach, ale także ich dostawców, podwykonawców i powiązane z nimi podsektory.

     Takie wydarzenia jak koncert czy kongres obsługuje wiele firm. To jest duża operacja logistyczna, na którą składa się m.in. ochrona, catering, dźwiękowcy, oświetleniowcy. Wszyscy ci ludzie w tej chwili nie mają pracy. W wakacje pewnie również nic wielkiego się nie zadzieje. Owszem, wszyscy spędzimy urlopy w kraju, bo granice są zamknięte i nie wyjedziemy na zagraniczne wakacje, ale to też oznacza, że nie przyjadą do nas turyści z zagranicy, którzy wydają w Polsce dużo większe pieniądze niż my sami – mówi Tomasz Starus.

    Z perturbacjami musi liczyć się też transport, w szczególności międzynarodowy. Z kolei w branży spożywczej i FMCG obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią SARS-CoV-2 przyniosły chwilowy boom i wzrost sprzedaży związany z gromadzeniem zapasów. Jednak euforia zakupowa trwała tylko do Wielkanocy. Po niej przychody spadły, za to uwypukliły się problemy branży, takie jak niska marżowość i chroniczne opóźnienia w spłacie należności.

     Styczeń i luty to był czas, kiedy w płatnościach i przeterminowaniach niewiele się działo, był porównywalny z zeszłym rokiem. W marcu zauważyliśmy już pierwsze sygnały pogorszenia w branży spożywczej i AGD. Tutaj średni udział długów trudnych, czyli przeterminowanych ponad 120 dni, wzrósł z 2 do ponad 4 proc., czyli ponad dwukrotnie. To niemało, biorąc pod uwagę, że firmy z tej branży mają dość niską marżę. Te 2 proc. nieodzyskanych pieniędzy może powodować, że wcale nie będą mieć zysku – mówi Tomasz Starus. – W branży spożywczej udział trudnych długów wzrósł jeszcze bardziej. Do lutego utrzymywał się w granicach 2 proc., a obecnie to już 4,5 proc. To branża o bardzo dużych obrotach, więc ten odsetek przekłada się na duże pieniądze, które pewnie są już nie do odzyskania.

    Ekspert Euler Hermes ocenia jednak, że żywność ma i będzie miała dobre perspektywy zbytu jako towar pierwszej potrzeby, a handel spożywczy generalnie radzi sobie na razie dość dobrze. Jednak nadchodzące miesiące przyniosą też nowe wyzwania, których wiele przedsiębiorstw może nie przetrwać, takie jak brexit, susza czy planowany podatek cukrowy.

    Problem również w tym, że w Polsce zarówno konsumenci, jak i firmy w obawie przed recesją ograniczają zakupy i czekają na rozwój wydarzeń gospodarczych. Niepewność zmniejszy liczbę zakupów okazjonalnych, a konsumenci wybierać będą produkty tańsze. Powróci więc presja na ceny i niskie marże, także w sektorze spożywczym. Po pandemii zostanie z nami również skłonność do zakupów w internecie, również w poszukiwaniu bardziej atrakcyjnych cen.

     Internetowy handel szczególnie dobrze radzi sobie w tych branżach, które już wcześniej odrobiły pracę domową, czyli np. w elektronice i AGD. Tam jest kilku mocnych graczy, którzy istnieją w internecie od dawna i ten czas był dla nich dodatkowym bodźcem, żeby jeszcze bardziej usprawnić e-handel. Oni zyskali, ponieważ nauczyli tę część społeczeństwa, która do tej pory pozostawała niechętna zakupom w internecie, że jest to łatwe i bezpieczne – mówi Tomasz Starus.

    Konieczność zdalnej pracy i nauki wywołała impuls do zakupów nowego sprzętu elektronicznego, który nabyło online 35 proc. konsumentów. Jednak i tutaj boom skończył się wraz ze znoszeniem ograniczeń. Aktualnie zarówno klienci indywidualni, jak i firmy ograniczają takie zakupy, czekając na rozwój sytuacji gospodarczej, a pierwsze dni otwarcia sklepów nie wskazują na duże zainteresowanie ofertą RTV/AGD. Euler Hermes wskazuje, że na tle innych branż ten sektor doświadczył jak na razie umiarkowanego spadku (-16,7 proc. rok do roku), jednak wiele wskazuje na to, że większe załamanie i problemy z płynnością jeszcze nadejdą.

    Analitycy oceniają, że pandemia i jej konsekwencje zmienią zwyczaje zakupowe Polaków, co zakończy obserwowany w ostatnich latach trend kupowania sprzętu droższego, bardziej funkcjonalnego i o lepszym designie. Pojawi się za to zainteresowanie tańszą ofertą i presja na jak najniższe ceny.

    Wśród sektorów handlowych, które na kryzysie straciły najmocniej, są m.in. meble oraz ubrania.

    Branża meblarska może uznać ten rok za stracony, ponieważ sprzedaż mieszkań spada i będzie spadać. Bezrobocie będzie rosnąć, koszt kredytów hipotecznych jest dużo wyższy i potrzebny jest większy wkład własny. Na razie więc ludzie nie będą kupować mebli, a przynajmniej nie w takiej skali jak wcześniej – ocenia Tomasz Starus. – Z kolei cała reszta konsumpcji, czyli m.in. odzież i obuwie, odnotowała totalną zapaść. W tej chwili trwa mozolne odbudowywanie, ale dopóki ludzie wciąż w większości siedzą w domach, to nie będą też zaopatrywać się w taką liczbę ubrań.

    Ekspert Euler Hermes wskazuje, że są też branże, które na obecnym kryzysie ewidentnie zyskują. Jest wśród nich m.in. branża opakowaniowa – popyt na opakowania się zwiększył i pojawiła się możliwość podniesienia marż. Zwiększonemu popytowi towarzyszy też spadek cen surowców do ich produkcji, wynikający ze spowolnienia gospodarki.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

    W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

    Polityka

    Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

    W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

    IT i technologie

    Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

    Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.