Mówi: | Dorota Pieńkowska |
Funkcja: | prezes PAFPIO |
Rośnie kwota przekazywana organizacjom pożytku publicznego w ramach 1 proc. W tym roku może to być ponad 600 mln zł
Suma części należności podatkowej przekazywana przez podatników w ramach 1 proc. jest coraz wyższa. W ubiegłym roku było to 558 mln zł, w tym prawdopodobnie kwota ta przekroczy 600 mln zł. Mechanizm ten powoduje jednak, że spada wartość indywidualnych darowizn. Przed dokonaniem odpisu warto sprawdzić obdarowywany podmiot oraz zweryfikować cel, na jaki zbierane są środki.
– Kwota przekazywana przez Polaków na organizacje pozarządowe za pośrednictwem mechanizmu 1 proc. co roku jest coraz większa – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Dorota Pieńkowska, prezes Polsko-Amerykańskiego Funduszu Pożyczkowego Inicjatyw Obywatelskich (PAFPIO). – Za 2015 rok wpływy te najprawdopodobniej okażą się wyższe. Być może będzie to nawet przeszło 600 mln zł.
Jak wynika ostatniego podsumowania Ministerstwa Finansów, w ramach możliwości przekazania 1 proc. podatku w 2015 roku, czyli za 2014 rok, Polacy wpłacili na konta organizacji pożytku publicznego (OPP) nieco ponad 558 mln zł. Jak zauważa Dorota Pieńkowska, w Polsce funkcjonuje ponad 8 tys. podmiotów, którym podczas rozliczenia można zapisać część podatku.
– 1 proc. mogą otrzymywać organizacje, które mają status OPP i od ponad dwóch lat prowadzą działalność w tzw. sferze pożytku publicznego – przypomina Pieńkowska. – To szeroki obszar, do którego należą podmioty działające na polu m.in. kultury, ekologii, edukacji, ochrony zdrowia czy pomocy społecznej. Ten wachlarz jest naprawdę bardzo duży.
Przed podjęciem decyzji o przekazaniu 1 proc. warto się zainteresować, co dany podmiot zamierza zrobić z pozyskanymi w ten sposób pieniędzmi: czy będzie leczyć dzieci, kupować karmę dla zwierząt, organizować obozy rehabilitacyjne, a może prowadzić jeszcze inną działalność.
– Warto czytać sprawozdania takich organizacji, a tym, którzy boją się tabelek i cyferek, polecam stronę internetową danej OPP, gdzie powinno być napisane, na jaki cel został przeznaczony otrzymany w ubiegłym roku 1 proc. To krótka informacja, zwięzła, prosta, ale dająca pojęcie o organizacji – radzi prezes PAFPIO. – Jeżeli jest transparentna, nie ma nic do ukrycia, to powinna przynajmniej ogólnie podawać do wiadomości, na co wcześniej przeznaczyła środki z 1 proc.
Dodaje, że dobrze jest także zweryfikować dany podmiot, sprawdzić, czy deklarowaną działalność wykonuje rzetelnie i systematycznie.
Jak informuje resort finansów, w ubiegłym roku 1 procentem najwięcej podatników (niemal ¼) wsparło Fundację Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Na drugim miejscu znalazła się Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”, a na trzecim – „Avalon”.
– Zasadniczo mechanizm ten nie wspiera osób indywidualnych, ale jest tak, że organizacja, która od lat zbiera największe kwoty, czyni to na subkonta, które są przypisane poszczególnym osobom indywidualnym, w tym przypadku dzieciom – zauważa prezes Pieńkowska. – To pewien wybieg formalny, który ma prowadzić do tego, by jak największe środki trafiały na leczenie dzieci. Ale nie do końca jest to zgodne z ideą. Mechanizm ten z założenia miał wspierać sektor organizacji pozarządowych, a nie konkretne osoby.
Jak zauważa Pieńkowska, rozwiązanie to powoduje, że maleje wartość darowizn przekazywanych przez Polaków indywidualnie.
– Wiele osób uważa, że mechanizm zwalnia ich z obowiązku pomocy potrzebującym, chociaż jest to przekazanie środków, które i tak trzeba oddać – podkreśla Dorota Pieńkowska. – Pamiętajmy, że prawdziwą darowizną jest wyjęcie pieniędzy rzeczywiście z własnej kieszeni.
Należący do Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności PAFPIO powstał w 1999 roku i obecnie zajmuje się wspieraniem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. Pomaga głównie organizacjom pozarządowym w zabezpieczeniu koniecznej dla realizacji działań statutowych płynności finansowej. Prowadzi profesjonalne doradztwo i szkolenia, których celem jest doskonalenie działania organizacji oraz procesu zarządzania nimi.
Czytaj także
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-06-02: Nowy parapodatek zamiast proekologicznego systemu ROP. Branża krytykuje sygnały płynące z resortu środowiska
- 2025-05-27: Globalny sektor finansowy mocniej otwiera się na blockchain. Nowe regulacje likwidują kolejne bariery na rynku
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-09: PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
- 2025-06-02: Wciąż dużo do poprawy w zakresie zwalczania nadużyć finansowych w UE. Chodzi m.in. o korupcję urzędników
- 2025-05-05: Konkurs NCBR i Orlenu ma wesprzeć najciekawsze rozwiązania dla przemysłu rafineryjno-petrochemicznego. Na ich rozwój trafi blisko 200 mln zł
- 2025-04-23: Rynek oczekuje pierwszego cięcia stóp procentowych w Polsce w maju. Są ku temu przesłanki ekonomiczne
- 2025-04-08: Projekt unijnego budżetu po 2027 roku będzie przedstawiony w lipcu. Polska może odegrać istotną rolę w pracach nad nim
- 2025-03-17: Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.