Mówi: | Bogdan Marszałek |
Funkcja: | country manager |
Firma: | CityBee Polska |
Auta na minuty są w Polsce coraz bardziej popularne. Teraz taka usługa będzie dostępna też w wersji dla aut dostawczych
PwC prognozuje, że w 2030 roku już co trzeci kilometr przejechany w Europie będzie realizowany w formule carsharingu. Szacuje się, że w najbliższych latach ten rynek będzie rósł średnio o 30 proc. rocznie. Wypożyczalni samochodów na minuty przybywa również w Polsce, podobnie jak użytkowników tej usługi. Teraz carsharing – tyle że w wersji big – wprowadza do Polski spółka CityBee, która sprawdziła się już na litewskim rynku. Pierwsze auta dostawcze do wynajęcia na minuty pojawiły się już na ulicach Warszawy, skąd usługa będzie rozszerzana na kolejne miasta.
– Carsharing to w trzech słowach auto na minuty. Wypożyczamy samochód przez aplikację, korzystamy z niego tyle, ile potrzebujemy, i kończymy wynajem także przez aplikację. CityBee jako pierwsi wprowadza do Polski duże samochody, stąd też nazwa big carsharing. Działa on na podobnej zasadzie, z tym że samochody są dużo większe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bogdan Marszałek, country manager CityBee.
Zgodnie z analizami PwC przedstawionymi w raporcie „The five dimensions of automotive transformation”, w 2030 roku już co trzeci kilometr przejechany w Europie będzie realizowany w formule carsharingu. Szacuje się, że w najbliższych latach ten rynek będzie rósł średnio o 30 proc. rocznie. Jak prognozuje Frost & Sullivan, do 2025 roku liczba użytkowników carsharingu ma wzrosnąć do 36 mln, a flota dostępnych samochodów ma się zwiększyć do 427 tys.
Wypożyczalni samochodów na minuty przybywa również w Polsce. Po ulicach dziewięciu miast jeździ już blisko 2 tys. takich aut, ale ich liczba rośnie praktycznie z każdym miesiącem, podobnie jak liczba użytkowników. Usługę carsharingu – tyle że w wersji big – wprowadza właśnie do Polski spółka CityBee. Usługa dostępna jest już w Warszawie, skąd operator będzie sukcesywnie rozszerzać ją na kolejne miasta.
– Big carsharing działa na prostej zasadzie – wystarczy się zarejestrować w aplikacji, zrobić zdjęcie swojego prawa jazdy w celu weryfikacji tożsamości, dodać kartę płatniczą i jesteśmy gotowi, żeby wynająć auto. Są to samochody dostawcze, które zmieszczą prawie wszystko – jedne z największych, które pozwala prowadzić prawo jazdy kategorii B. Nie wymagamy żadnych dodatkowych dokumentów ani wpłacania kaucji – samochód jest dostępny wtedy, kiedy go potrzebujemy. Z tak dużymi samochodami jesteśmy pierwsi w Polsce – podkreśla Bogdan Marszałek.
W Warszawie dostępnych jest już prawie tysiąc aut, które można wynająć na minuty. Teraz rynek poszerzy się o samochody dostawcze. Pierwszych 18 fiatów Ducato jest do dyspozycji w strefach wyznaczonych na terenie stolicy. Ich duża przestrzeń ładunkowa w połączeniu z szerokimi drzwiami tylnymi ma pozwolić na łatwy załadunek i transport nawet największych i najdłuższych pakunków, np. 90 kartonów o wymiarach 56 x 33 x 41 cm lub blatu kuchennego o długości ponad 3,5 metra.
W kolejnych tygodniach flota dostawczaków w Warszawie będzie się sukcesywnie powiększać i – w zależności od zapotrzebowania – będzie liczyła nawet kilkadziesiąt aut. Operator podaje, że jeszcze przed startem usługa spotkała się z dużym zainteresowaniem – w ciągu półtora tygodnia prawie 1,5 tys. osób zarejestrowało się na stronie internetowej, aby odebrać specjalne kody na przejazdy o łącznej wartości około 75 tys. zł. Z usługą carsharingu spółka CityBee od 2012 roku jest już obecna na Litwie.
– Tam ta usługa cieszy się dużym zainteresowaniem. Musimy dokładać coraz więcej samochodów, żeby sprostać wymaganiom klientów. Mamy dwie główne grupy odbiorców. Pierwszą są osoby prywatne, które potrzebują samochód do przeprowadzki czy większych zakupów, np. mebli. Druga grupa to klienci biznesowi. Jest wiele mniejszych czy większych biznesów, które potrzebują samochodów dostawczych, ale nie na co dzień. Są to na przykład biznesy sezonowe albo firma, która ma duże zamówienie raz na jakiś czas i wtedy potrzebuje coś przewieźć. Kupno takiego samochodu może się okazać nieopłacalne, a wynajem w ramach carsharingu daje im elastyczność – mówi Bogdan Marszałek.
Wynajęcie samochodu jest proste i bardzo podobne do sposobu, w jaki wypożycza się osobówki na minuty. CityBee oferuje cennik, zgodnie z którym za pierwsze 50 km nie są naliczane opłaty za przejechane kilometry, a stawki za czas użytkowania są zróżnicowane w zależności od długości wynajmu i wynoszą: 0,99 zł za minutę, 49 zł za godzinę, 219 zł za dzień lub 1 299 zł za tydzień. Paliwo, ubezpieczenie i inne koszty techniczne są już wliczone w cenę.
– Stawki maleją w zależności od tego, jak długo korzystamy z samochodu. Im dłużej korzystamy, tym mniej zapłacimy. W naszym modelu CityBee liczymy opłaty głównie za czas, a 50 km dziennie wystarcza w większości przypadków, takich jak przeprowadzka z jednej dzielnicy do drugiej czy transport w obrębie miasta, więc nie trzeba się już martwić kilometrami – mówi country manager CityBee.
Ze względu na duże rozmiary samochody dostawcze CityBee będą dostępne w wyznaczonych strefach, gdzie zaparkowanie sześciometrowego fiata Ducato nie sprawi problemu.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-10-30: Wraca temat zakazu hodowli zwierząt na futra. Polska może dołączyć do 22 krajów z podobnymi ograniczeniami
- 2024-10-21: Druga polska prezydencja w Radzie UE okazją na wzmocnienie głosu polskich przedsiębiorców. Teraz ich aktywność w UE jest niewielka
- 2024-10-22: Wiarygodność ekonomiczna Polski sukcesywnie się pogarsza. To negatywnie wpływa na postrzeganie Polski przez inwestorów
- 2024-10-22: Rząd pracuje nad nowymi przepisami o płacy minimalnej. Zmienią one sposób jej obliczania
- 2024-11-07: Nowe otwarcie unijnej polityki gospodarczej. Polska prezydencja w Unii szansą na korzystne zmiany dla przedsiębiorców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
Zrównoważony rozwój staje się coraz ważniejszym elementem działalności firm produkcyjnych w Polsce – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BASF Polska. Pomimo wysokiego poziomu takich deklaracji jedynie 10 proc. przedsiębiorstw ma już wdrożoną strategię w tym obszarze. Wiele podmiotów, zwłaszcza mniejszych, nie widzi korzyści z tym związanych. Aby wspierać firmy w transformacji ku zrównoważonemu rozwojowi, BASF Polska prowadzi program „Razem dla Planety”, który promuje i nagradza ekologiczne rozwiązania oraz zachęca do dzielenia się doświadczeniami w tym obszarze.
Ochrona środowiska
Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
Ponad 200 projektów dofinansowanych kwotą 92 mln euro – taki jest bilans wsparcia z programu „Rozwój przedsiębiorczości i innowacje” z Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2014–2021. Mikro-, małe i średnie firmy mogły za pośrednictwem PARP otrzymać granty na realizację innowacyjnych projektów związanych z ochroną środowiska, jakością wód oraz poprawiających jakość życia. – Firmy, które skorzystały z Funduszy Norweskich, odnotowały korzyści biznesowe, efekty środowiskowe, ale też pozabiznesowe, społeczne – ocenia Maja Wasilewska z PARP.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.