Newsy

Branża fitness rośnie w szybkim tempie. Na rynku pojawiają się nowe formaty fitness klubów

2016-11-08  |  06:30

Polska branża fitness ma duży potencjał wzrostowy. Z danych Deloitte wynika, że zdecydowana większość fitness klubów spodziewa się w tym roku znaczącego wzrostu przychodów, a z ich usług korzysta już 2,77 mln Polaków. Rotacja klientów jest duża, przez co powstaje wiele nowych obiektów, ale równie dużo zamyka działalność. Zdaniem Tony’ego Cowena, twórcy pierwszej w Europie sieci fitness multipleksów, na krajowym rynku jest miejsce na nowe formaty.

Branża fitness w Polsce ma ogromny potencjał. Polacy uwielbiają sport i jako jedyni w Europie nie odczuli skutków recesji. Kiedy przyjechałem tu dziewięć lat temu, mało kto biegał. Dziś znacznie więcej osób prowadzi aktywny tryb życia. To między innymi efekt bogacenia się społeczeństwa – mówi Tony Cowen, założyciel pierwszego w Europie fitness multipleksu Tonezone w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.

Z usług klubu fitness korzysta regularnie już 2,77 mln Polaków. W 2015 roku polska branża fitness wygenerowała 3,65 mld zł przychodu, czyli o 50 mln zł więcej niż jeszcze rok wcześniej – wynika z danych Deloitte Polska i EuropeActive przedstawionych w raporcie „The European Health & Fitness Market 2016”.

W Stanach Zjednoczonych około 14 proc. społeczeństwa należy do różnego rodzaju klubów sportowych. W Wielkiej Brytanii odsetek ten sięga 12 proc. W Polsce, jeszcze dziewięć lat temu, wynosił on 0,5 proc. To pokazuje ogromny potencjał wzrostowy – mówi Tony Cowen.

Potwierdzają to eksperci Deloitte: polska branża fitness rośnie najszybciej w Europie. Wciąż jednak daleko nam do Holandii czy Szwecji, gdzie regularnie ćwiczy 16 proc. społeczeństwa. W Norwegii z usług fitness klubów korzysta już co piąty obywatel.

Polski rynek fitness charakteryzuje się również coraz większą segmentacją. Z szacunków Polskiego Związku Pracodawców Fitness wynika, że najwięcej jest tzw. mid-marketów, czyli klubów kierowanych do dużej rzeszy osób, oferujących szeroki wachlarz usług. Według prognoz ich udział w rynku będzie malał w najbliższych latach. Rosnąć będzie za to segment nisko kosztowy (z ograniczoną obsługą klienta), segment butikowy (z wąską ofertą specjalistyczną) oraz sieci klubów fitness.

Rynek fitness klubów jest podzielony na segmenty. Mamy sieci tańszych klubów, jak McFit czy Cityfit, oraz sieci premium, jak Holmes Place. W każdym z tych segmentów jest miejsce na kolejne kluby. Potencjał polskiego rynku jest ogromny – uważa Tony Cowen.

Pod koniec ubiegłego roku w Polsce działało około 2,5 tys. klubów fitness. 44 proc. ich właścicieli szacuje, że przychody z prowadzonej działalności wzrosną w tym roku powyżej 7,5 proc. Kolejne 33,3 proc. spodziewa się, że wzrost ten wyniesie pomiędzy 2,5 a 7,5 proc. Mimo tak dobrych prognoz eksperci Deloitte zwracają uwagę na to, że w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy powstało dużo nowych klubów, ale podobna liczba została też zamknięta.

Rynek się stabilizuje. Ludzie chętnie dołączają do klubów fitness, ale rotacja jest duża. Dużo osób odchodzi, ponieważ nie są zadowoleni ze świadczonych usług. Stąd też rosnąca popularność treningów personalnych. W naszym nowym formacie Tonezone każdy z członków otrzymuje indywidualny program treningów w ramach kupowanego karnetu – zapowiada Tony Cowen, odpowiedzialny m.in. za międzynarodowy sukces takich gigantów, jak Pure JATOMI i Fitness First.

Gdański fitness multiplex Tonezone to pierwszy w Europie i jeden z niewielu tego typu obiektów na świecie. Na powierzchni 1700 metrów kwadratowych w Galerii Metropolia jest osiem tematycznych stref treningowych, kawiarnia, a nawet żłobek. Koszt inwestycji wyniósł prawie 10 mln zł, z czego na sam sprzęt przeznaczono ponad 4 mln zł.

Trochę przypomina to kinowy multipleks, ale zamiast filmów w poszczególnych salach dostępne są różne typy treningów. Wśród nich są strefy treningów na rowerach, zajęcia dla ciała i umysłu, jak joga czy pilates, bardziej aktywne form ćwiczeń, jak boot camp, a także zajęcia taneczne, np. zumba. Będą także cztery strefy na siłowni, dzięki którym chcemy zachęcić kobiety do ćwiczeń siłowych – mówi Tony Cowen – Nowe centrum handlowe w Gdańsku Wrzeszczu to świetna lokalizacja, która daje duże możliwości. Klub jest tuż obok stacji kolejowej, więc jest łatwo dostępny. To świetny punkt, by zacząć rozwijać nowy format.

Strategia rozwoju marki Tonezone zakłada, że w ciągu pięciu lat powstanie 70 takich obiektów w największych metropoliach Europy. Kolejne fitness multipleksy pojawią się również w polskich miastach.

Myślimy o Genewie, Paryżu, Londynie, Frankfurcie, ale także o miastach w Polsce. Chcemy stworzyć trzy lub cztery kluby w ciągu najbliższych kilku lat. Myślę, że tutejszy rynek będzie się rozwijał. Ludzie się bogacą, coraz częściej jeżdżą samochodami. Pracują w biurowcach, gdzie korzystają z wind i schodów ruchomych. To zmniejsza ich aktywność fizyczną, więc tyją. Potrzebują dodatkowych zajęć i odpowiednich warunków, by ćwiczyć. Tym bardziej że zimą w Polsce trudno uprawiać fitness na powietrzu. Lata są tu piękne, ale zimy surowe, dlatego stawiamy na polski rynek – wyjaśnia Tony Cowen.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Przemysł

Koszty instalacji robotów wciąż zbyt wysokie dla firm. Są one jednak świadome konieczności takich inwestycji

Koszty pracy ludzkiej są nadal niskie, a korzyść z instalacji robota na linii produkcyjnej nie jest jeszcze tak duża. To – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego – jedna z głównych barier w procesie robotyzacji w Polsce. Jednak dynamicznie rosnące średnie i minimalne wynagrodzenie, a także pogłębiający się niedobór pracowników mogą powoli tę tendencję zmieniać na korzyść robotów. Poza kwestią kosztową wadami, które widzą przedstawiciele firm przemysłowych, są m.in. zależność od stabilnych dostaw energii i technologii zagranicznych dostawców. Problemem nie są jednak kwestie obaw co do wpływu robotów na rynek pracy.

Zdrowie

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ćwiczą techniki zabiegowe ratujące życie pacjentów. W centrum szkoleniowym odwzorowywane są najcięższe przypadki

Załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które tylko w ubiegłym roku były wzywane do prawie 12 tys. wypadków i pilnych, trudnych przypadków, muszą się ciągle szkolić, żeby być w stanie jak najlepiej pomagać pacjentom m.in. po ciężkich urazach, poparzeniach czy nagłym zatrzymaniu akcji serca. – Szkolenia to podstawa naszego funkcjonowania – podkreśla prof. dr hab. n. med. Robert Gałązkowski, koordynator Mobilnej grupy zabezpieczenia medycznego i wieloletni dyrektor LPR. Lekarze, ratownicy medyczni i pielęgniarze rozpoczęli szkolenia w warszawskim Centrum Edukacji Medycznej – specjalistycznym ośrodku Grupy LUX MED, gdzie mogą ćwiczyć najtrudniejsze techniki zabiegowe, ratujące życie pacjentów, w warunkach jak najbardziej odwzorowujących realia.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.