Mówi: | Beata Kozyra |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Polska Izba Przemysłu Targowego |
Branża targowa postuluje do rządu o wsparcie na poziomie 400–500 mln euro. Pieniądze miałyby trafić głównie do małych i średnich firm na ich uczestnictwo w takich imprezach
W ciągu roku po wybuchu pandemii koronawirusa firmy z branży eventowej odnotowały średnio spadek rocznych przychodów o 73 proc. W efekcie redukcja zatrudnienia wyniosła ponad 60 proc., mimo że zdecydowana większość firm skorzystała z tarcz antykryzysowych – wynika z badania Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń. – Branża targowa jest kluczowym sektorem dla odbudowy gospodarki po pandemii. Trudno sobie wyobrazić powrót na ścieżkę rozwoju bez takich wydarzeń jak targi czy kongresy – mówi Beata Kozyra, prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego, i podkreśla, że wsparcie dla branży powinno uwzględniać m.in. dofinansowanie udziału małych i średnich firm w targach.
– Wiele branż zostało dotkliwie poszkodowanych podczas pandemii, ale nie da się ukryć, że branża targowa również do takich należy. W lutym minął rok, odkąd nie odbywają się targi, z krótką przerwą na odmrożenie w czasie wakacji letnich. Jednak sezon wakacyjny zawsze był martwy dla targów i kongresów, zatem praktycznie od 13 miesięcy nie funkcjonujemy. Firmy branży targowej nie osiągają przychodów. Dotyczy to 5 tys. przedsiębiorstw, które w sumie szacują straty na ponad miliard złotych – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Beata Kozyra.
Jak wynika z danych branżowych oraz GUS, przed pandemią ponad 3 mln osób rocznie brało udział w targach, ok. 16 mln spotykało się w celach biznesowych. Dodatkowo co roku odbywało się prawie 70 tys. różnych wydarzeń artystycznych i rozrywkowych, w których uczestniczyło 16 mln widzów. Branże te odpowiadały za ok. 15 proc. PKB i milion miejsc pracy. To pokazuje, jak ważne są one dla krajowej gospodarki.
Z ankiety przeprowadzonej wśród firm z tych branż wynika, że wszystkie odnotowały spadek przychodów w okresie marzec 2020 – luty 2021 roku. Średnio wyniósł on 73 proc. Dwie trzecie firm przyznaje, że straciły między 75 a 100 proc. obrotów. W związku z tym redukcja zatrudnienia sięgnęła 63 proc., przy czym spadek zatrudnienia osób na umowę o pracę sięgnął 26 proc., a zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych lub B2B – 72 proc. Prawie 40 proc. firm przemysłu spotkań i wydarzeń, do którego należy również branża targowa, rozważa w tym roku zamknięcie lub zawieszenie działalności. Wiele firm zdecydowało się na zmianę profilu działalności.
– Dotyczy to szczególnie firm projektujących i budujących stoiska targowe, bo ich kompetencje pozwalają na to, żeby wejść na rynek np. projektowania i produkcji mebli lub domów drewnianych. Aczkolwiek wejście na te rynki w dobie pandemii jest bardzo trudne i nawet jeśli te firmy próbują się przebranżowić, to upłynie sporo czasu, zanim zaczną czerpać zyski z tych nowych rynków – przewiduje prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
Na koniec lutego br. liczba zakontraktowanych projektów stanowiła zaledwie 6 proc. łącznej liczby projektów zrealizowanych w 2019 roku, a co trzecia firma nie miała w planach żadnej realizacji. Dlatego branża targowa liczy na dalszą pomoc rządu, ale nie tylko bezpośrednie wsparcie działalności, ale przede wszystkim pieniądze na dofinansowanie udziału w targach głównie dla małych i średnich przedsiębiorstw.
– Trudno jest dzisiaj oszacować potrzebną kwotę, ale myślę, że 400–500 mln euro to jest suma, która pozwoliłaby zaspokoić potrzeby przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorstw w kwestii uczestnictwa w targach czy kongresach, szczególnie międzynarodowych – uściśla Beata Kozyra.
Jak zaznacza, powinna to być pomoc dedykowana dla branży targowej. Firmy liczyły, że takie wsparcie zostanie uwzględnione w Krajowym Planie Odbudowy. Nie wiadomo jednak, czy taka pula się w nim pojawi. W KPO zaplanowano bowiem środki, które mają być skierowane m.in. do branży turystycznej, kulturalnej oraz segmentu HoReCa.
– Nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy w branży turystycznej jest również ujęta branża targowa. Trudno nam pokusić się o jakiekolwiek założenia. Jeśli nawet branża targowa jest tam ujęta, to kwota w wysokości 300 mln euro na wszystkie wspomniane branże jest zdecydowanie za mała i w żaden sposób nie wystarczy nawet na małe projekty wspierające firmy. Poza tym pomoc z KPO jest odłożona w czasie, bo zapewne wnioskowanie po jakiekolwiek fundusze będzie możliwe dopiero pod koniec tego roku albo w przyszłym roku – dodaje prezes zarządu Polskiej Izby Przemysłu Targowego.
Według ankiety przeprowadzonej wśród członków izby znaczna część z nich skorzystała z rządowej pomocy w ramach tarczy antykryzysowej. Dopłaty do wynagrodzenia pracowników otrzymało 81 proc. firm, z abolicji lub odroczenia składek ZUS skorzystało 70 proc. zrzeszonych firm, a z bezzwrotnych pożyczek dla mikrofirm 32 proc. Dotacje z PFR otrzymało 81 proc. członków PIPT.
– Doraźna pomoc rządu na pewno powinna być kontynuowana dla całego sektora targowego i powinna być przedłużona, ponieważ już dzisiaj wiemy, że z dużym prawdopodobieństwem nie wrócimy do pracy wcześniej niż jesienią, co oznacza dziewięć miesięcy roku bez dochodów – zauważa Beata Kozyra.
Jak podkreśla, problemem jest również to, że nie wszystkie firmy zostały uwzględnione w dostępie do środków pomocowych.
– 20 proc. firm nie dostało praktycznie niczego, ponieważ chociaż ich kody PKD zostały przyjęte np. w tarczy PFR, ale nie ma tam pomocy dla jednoosobowych działalności gospodarczych – wyjaśnia prezes PIPT. – Pomoc dla nich jest dostępna w tarczy 8.0, natomiast nie ma tam uwzględnionych PKD, o które cały czas walczymy – 73.11.Z [działalność agencji reklamowych – red.]. Zresztą pomoc w postaci abolicji składek ZUS czy dofinansowania części do wynagrodzeń jest – umówmy się – minimalna w momencie, kiedy firmy mają inne duże koszty comiesięcznej działalności.
Poza tym również dużym firmom trudniej jest pozyskać dofinansowanie w ramach tarczy finansowej PFR.
– Do tego są potrzebne oddzielne umowy i dużo bardziej restrykcyjne warunki. Wśród naszych firm członkowskich mamy duże firmy i wiemy, że one do tej pory nie dostały jeszcze dofinansowania subwencji z tarczy, o co cały czas walczą – podkreśla Beata Kozyra i nie ukrywa, że izba rozważa złożenie pozwów o odszkodowania od państwa. – Czekamy jednak na odpowiednie przepisy i działania rządu. Obserwujemy je i oceniamy. Jeśli uznamy, że pozwy sądowe mogą odnieść skutek, będziemy się nad tym zastanawiać. Obecnie rozmawiamy z rządem, negocjujemy i liczymy na wsparcie.
Jak wyjaśnia, na wsparcie dla krajowych branż targowych zdecydowały się m.in. rządy w Niemczech (ok. 600 mln euro), Francji i Hiszpanii. Dzięki pomocy państwa firmy z innych krajów będą dobrze przygotowane do wznowienia działalności po odmrożeniu gospodarki i mogą przejąć organizację kluczowych imprez targowych w Europie, również w Polsce.
Czytaj także
- 2024-07-18: Branża tytoniowa alarmuje o drastycznych podwyżkach akcyzy. Są kilkukrotnie wyższe od zaplanowanych do 2027 roku
- 2024-07-10: Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem
- 2024-07-09: W ciągu 5–10 lat spodziewane duże wzrosty sprzedaży żywności ekologicznej. Największą barierą pozostaje niska świadomość konsumentów
- 2024-07-03: Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-19: Europa idzie w kierunku ponownego wykorzystywania surowców. Prawo i fundusze unijne będą w kolejnych latach mocno wspierać ten proces
- 2024-07-08: Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych. Branża obawia się utraty konkurencyjności na globalnym rynku
- 2024-06-27: Unijne przepisy przyspieszają zieloną transformację branży kosmetycznej. Zielony Ład może zmniejszyć konkurencyjność europejskich producentów
- 2024-07-05: Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
- 2024-06-20: Branża chemiczna w Europie na zakręcie. Konkurencja z Azji i Europejski Zielony Ład wymuszają inwestycje w innowacje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Handel
![](https://www.newseria.pl/files/11111/e-papieros1,w_274,_small.jpg)
Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy
– Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.
Infrastruktura
Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich
![](https://www.newseria.pl/files/11111/oigd-zielone-regulacje-foto,w_133,r_png,_small.png)
Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
IT i technologie
Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii
![](https://www.newseria.pl/files/11111/upmedic-ai-foto,w_133,r_png,_small.png)
Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.