Newsy

Deficyt lekarzy, nauczycieli i rzemieślników na Śląsku. W Katowicach pracę można dostać niemal w każdym zawodzie

2019-06-26  |  06:10

Z Barometru Zawodów prognozującego zapotrzebowanie na pracę w poszczególnych zawodach wynika, że w województwie śląskim niemal nie występują zawody nadwyżkowe, czyli takie, w których liczba chętnych przewyższa liczbę miejsc pracy. W Katowicach można dostać pracę niemal w każdym zawodzie. Najbardziej jednak potrzebne są i będą osoby zajmujące się opieką nad osobami starszymi i chorymi.

– Różnie to wygląda w różnych powiatach, ale generalnie w każdym zawodzie jest zapotrzebowanie na pracowników – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Sikorski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. – Deficyt pojawił się w takich zawodach, które wcześniej były uznawane za nadwyżkowe, np. wśród nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących. To może być efekt reformy, a także tego, że system edukacji się profesjonalizuje i dużo miejsc pracy jest w komercyjnych jednostkach edukacyjnych.

Województwo śląskie należy do najmniej dotkniętych bezrobociem w całym kraju – niższą stopą bezrobocia może się pochwalić jedynie Wielkopolska (na koniec kwietnia 2019 roku 3,0 proc. wobec 4,2 proc. na Śląsku i 5,6 proc. w całej Polsce). Spośród stolic województw i dużych miast Katowice także mają jeden z najniższych wskaźników: 1,6 proc. Mniej bezrobotnych jest tylko w Poznaniu (1,3 proc.) oraz w Warszawie (1,4 proc.). Niskim bezrobociem cechuje się także Bielsko-Biała (1,9 proc.), natomiast największe problemy z pracą mają mieszkańcy Bytomia (9,1 proc.) oraz powiatów będzińskiego, zawierciańskiego i kłobuckiego (powyżej 7 proc.), czyli północnej części województwa, terenów turystycznych, postindustrialnych i słabiej skomunikowanych z najprężniejszymi ośrodkami. Są jednak zawody, w których i tam poszukuje się pracowników.

– Bardzo duże jest zapotrzebowanie na lekarzy. W tej chwili to jest bolączka wielu szpitali, zarówno tych publicznych, jak i prywatnych. Praktycznie w każdej specjalizacji lekarz znajdzie pracę w województwie śląskim – mówi Grzegorz Sikorski. – Najbardziej potrzebni są lekarze, których specjalizacje związane są z opieką czy leczeniem osób starszych, ale też anestezjolodzy. Pielęgniarki to też jest zawód, na który jest zapotrzebowanie w każdym powiecie naszego województwa. To są też zawody, w których cudzoziemcy nie mogą podjąć pracy, bo nie mogą nostryfikować dyplomu, co jest bardzo trudne, to tutaj mamy największe deficyty.

Przygotowany już po raz czwarty Barometr Zawodów pokazuje prognozowane zapotrzebowanie na poszczególne zawody w podziale na województwa i powiaty w ciągu najbliższego roku. Z Barometru korzystają przede wszystkim osoby, które wybierają kierunek edukacji w konkretnym zawodzie, agencje pracy, dyrektorzy szkół, wybierając kierunki kształcenia czy instytucje rynku pracy, które aktywizują osoby bezrobotne.

– Zawody deficytowe w województwie śląskim to takie zawody, które już od lat są unikalne: zawody rzemieślnicze, techniczne, z branży budowlanej. One kiedyś nie były zbyt popularne ze względu na wynagrodzenie i niewielką liczbę miejsc pracy, więc nie kształcono się w tych zawodach. W tej chwili mimo nowych technologii, które są wprowadzane w wielu zakładach pracy, pracownicy dalej są niezbędni na rynku – tłumaczy dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.

Jak przewiduje, w przyszłości na pewno nie zabraknie pracy dla osób opiekujących się osobami starszymi i chorymi. Coraz większa długość życia i zbyt mała liczba narodzin uniemożliwia zastępowalność pokoleń. To oznacza, że przybywać będzie ludzi w wieku poprodukcyjnym, a liczba pracujących będzie spadać. Według prognozy GUS urodzona w 2030 roku dziewczynka będzie miała przed sobą średnio 84,6 lat życia, o 2,5 roku więcej niż jej o 13 lat starsza koleżanka, zaś w przypadku chłopców różnica ta wyniesie aż 3,8 roku (78,1 w 2030). W 2016 roku odsetek osób w wieku 65 i więcej lat był wyższy niż 20 proc. w zaledwie 107 gminach (ok. 4 proc. wszystkich gmin). W 2030 roku gminy z udziałem osób starszych przekraczającym 20 proc. będą stanowiły już prawie dwie trzecie wszystkich gmin w Polsce.

– Opiekunowie osób starszych czy potrzebujących to grupa, która jest bardzo potrzebna. Ona będzie na pewno wzrastać, bo o ile rozwój technologii może zastąpić w niektórych przypadkach ludzi w branżach technicznych czy budowlanych, o tyle w branży opieki i medycyny to może nie być tak łatwe, ponieważ czynnik ludzki jest bardzo istotny – wyjaśnia Grzegorz Sikorski. – E-opieka zaczyna być dość dobrze rozwijająca się branżą, ale to jest tylko monitoring stanu zdrowia czy lokalizacji osób starszych. Jednak to nie zastąpi bezpośredniej opieki i wsparcia psychologicznego, którego może udzielać człowiek, nie maszyna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne

Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.

Infrastruktura

Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci

W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.