Newsy

Do 2050 roku produkcja rolna wzrośnie o 75 proc. Rolnicy będą musieli się skupić na poprawie efektywności upraw i bezpieczeństwa dla środowiska

2017-09-29  |  06:55

Rosnąca liczba ludności, a więc i zwiększające się zapotrzebowanie na żywność, opłacalność zbiorów, ochrona środowiska, zarządzanie wodą i nawozami azotowymi – to tylko część wyzwań, z którymi rolnictwo musi poradzić sobie w nadchodzących latach. Podobnie jak w innych branżach, niezbędne są innowacje i produkty, które przełożą się na efektywność upraw i będą bezpieczne dla środowiska. Coraz większym wyzwaniem dla rolników jest też zachowanie bioróżnorodności, od której zależy wielkość zbiorów. 

Rolnicy potrzebują innowacji pod warunkiem, że te innowacje rozwiązują ich konkretne problemy, są odpowiedzią na określone sytuacje, które napotykają w swoich gospodarstwach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Cezary Urban, dyrektor działu środków ochrony roślin w BASF Polska.

Według prognoz demograficznych do 2050 roku liczba ludności na świecie przekroczy 10 miliardów. To oznacza, że produkcja rolna musi wzrosnąć o około 75 proc., a rolnicy będą musieli wyprodukować więcej żywności niż przez minione stulecia. Aby sprostać temu wyzwaniu, rolnictwo – podobnie jak inne branże – potrzebuje nowych rozwiązań i innowacji.

Aby sprostać wyzwaniom i rosnącemu zapotrzebowaniu na żywność, rolnicy potrzebują dostępu do nowoczesnych i przyjaznych środowisku preparatów do ochrony roślin. Obok farmaceutyków jest to najściślej kontrolowana gałąź przemysłu chemicznego w UE. Szacunkowo, wprowadzenie na rynek nowego produktu wymaga około 10 lat pracy i ponad setki badań. Te, które dotyczą bezpieczeństwa, stanowią ok. 30 proc. całkowitych kosztów związanych ze stworzeniem nowego preparatu.

Cezary Urban podkreśla, że bez dostępu do skutecznych i proekologicznych środków rolnicy będą sięgać po te pochodzące z nielegalnych źródeł. Już w tej chwili nielegalne środki ochrony roślin stanowią ok. 10 proc. całego rynku. Polska to jedno z państw, w których problem jest nasilony. To jednak może mieć opłakane skutki dla jakości upraw i zdrowia konsumentów.

Kluczowe dla rolników jest zarządzanie azotem w procesie upraw. Nawozy azotowe są niezbędne rolnictwu, ale nadużywanie ich w długiej perspektywie powoduje efekt odwrotny do zamierzonego, czyli zubożenie plonów.

Zarządzanie azotem jest bardzo ważne dla każdego rolnika. Wiąże się z tym, ile pracy musi włożyć, ile musi nawieźć dany hektar gruntu i co może na koniec z niego zebrać. Nasze rozwiązania dotyczące efektywnego zarządzania azotem pozwalają go zmagazynować w glebie i wykorzystać przez rośliny. Jednocześnie jak najmniej azotu jest uwalniane do atmosfery. To istotne o tyle, że w perspektywie najbliższych lat UE będzie podnosić poprzeczkę jeśli chodzi o normy związane z wykorzystaniem azotu – mówi Cezary Urban.

Kolejnym wyzwaniem dla rolników jest wiec też pogodzenie rozwoju rolnictwa z ochroną środowiska. W tym celu konieczne jest promowanie zrównoważonego rozwoju i dobrych praktyk wśród rolników.

Nasz wkład w zrównoważone rolnictwo zaczyna się od kontaktu z rolnikami, dystrybutorami i sklepami. Ważna jest edukacja dotycząca świadomego użycia naszych rozwiązań, zwłaszcza przy tak specjalistycznych produktach jak środki ochrony roślin. Kolejna kwestia jest związana z opakowaniami po tych środkach, z całym systemem odzysku i segregacji. Dalej wchodzimy na wyższy poziom technologiczny, czyli konkretne innowacyjne produkty, które mogą przyczynić się do tego, że rolnictwo będzie bardziej nowoczesne – mówi Cezary Urban.

Ważnym zagadnieniem dla rolników jest też bioróżnorodność, która wpływa na uprawy i wielkość zbiorów. Szacuje się, że w jednym gramie gleby zamieszkuje kilka miliardów bakterii i drobnoustrojów. Mrówki, biedronki, dżdżownice i owady zapylacze, takie jak pszczoły, są niezbędne w procesie zapylania roślin i uprawy, przy okazji zwalczając szkodniki i utrzymując żyzność gleby. Mnogość gatunków tworzy ekosystem, niezbędny dla upraw. Dlatego od bioróżnorodności zależy wielkość plonów i opłacalność pracy rolnika.

Nasze doświadczenia, zwłaszcza z największymi gospodarstwami rolnymi – które wydawałoby się hołdują monokulturze – pokazują, że polskie gospodarstwa są jednak bardzo otwarte na bioróżnorodność – mówi Cezary Urban. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.