Newsy

Formalności administracyjne to wciąż największa bariera przy zatrudnianiu cudzoziemców. Skarży się na nie prawie połowa firm

2018-10-30  |  06:25

Pracownicy z zagranicy są jednym z niewielu kół ratunkowych dla polskich firm – podkreśla Agnieszka Zielińska z Polskiego Forum HR. Trudności wciąż sprawiają jednak formalności administracyjne przy zatrudnianiu cudzoziemców. Pomysły takie jak przypisanie zezwolenia na pracę do pracownika zamiast do pracodawcy, rozszerzenie listy państw, których obywatele mogą pracować w Polsce na podstawie oświadczenia, oraz wydłużenie legalizacji pracy na podstawie oświadczeń do dwunastu miesięcy mogłyby znacznie poprawić sytuację na polskim rynku pracy. 

Patrząc na sytuację na polskim rynku pracy i ogromny deficyt kandydatów, jednym z kół ratunkowych dla polskich pracodawców jest zatrudnienie cudzoziemców. Skala tego zjawiska dość mocno rośnie, co widzimy chociażby w agencjach zatrudnienia. Coraz większa liczba pracowników tymczasowych czy osób rekrutowanych przez agencje to właśnie cudzoziemcy, głównie pracownicy z Ukrainy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Agnieszka Zielińska, kierownik Polskiego Forum HR.

Dane GUS pokazują, że liczba zezwoleń na pracę cudzoziemców w Polsce systematycznie rośnie. W całym ubiegłym roku wydano ich 235,6 tys., czyli prawie dwukrotnie więcej (o 108,2 tys.) niż w 2016 roku i sześciokrotnie więcej niż jeszcze pięć lat temu. Zezwolenia na pracę najczęściej przyznawane są obywatelom Ukrainy, którzy w ubiegłym roku stanowili 80 proc. cudzoziemców. Co istotne, zdecydowana większość, bo aż 97,7 proc., to nowe zezwolenia, a nie przedłużenia dotychczasowych.

Najnowsze dane MRPiPS pokazują z kolei, że w I półroczu br. wydano już 820 tys. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom (w całym 2017 roku było ich w sumie 1,8 mln). Większość z nich (92 proc.) dotyczyła Ukraińców. Wynik I półrocza jest o 13 proc. niższy niż przed rokiem, jednak uwzględniwszy nowy rodzaj wniosków o zezwolenie na pracę sezonową, których wydano w tym czasie 157 tys., wzrost wynosi 3 proc. Eksperci agencji rekrutacyjnej Personnel Service oceniają, że zmniejszona dynamika to efekt nowych przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców, które ograniczają wydawanie fikcyjnych oświadczeń.

W I półroczu br. najwięcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom składali pracodawcy z sektorów: przetwórstwo przemysłowe (35 proc.), budownictwo (22 proc.), agencje pracy tymczasowej (16 proc.) oraz transport i gospodarka magazynowa (11 proc.). Dla tych branż zatrudnianie cudzoziemców to często jedyny sposób utrzymania ciągłości produkcji i działalności przedsiębiorstw.

– Dopóki rozwój technologii i spowodowany tym wzrost efektywności pracy nie będzie na tyle szybki, że będziemy w stanie uzyskać spodziewane efekty własnymi zasobami, to pracownicy z zagranicy są naszym jedynym wyjściem – podkreśla Agnieszka Zielińska.

Jak wynika z ostatniego badania „Barometru Imigracji Zarobkowej” Personnel Service, 14 proc. pracodawców uważa, że rekrutacja pracowników z Ukrainy jest teraz trudniejsza niż w przeszłości (wzrost o 3 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego półrocza). Firmy, które dostrzegają trudności w rekrutacji obywateli Ukrainy, na pierwszym miejscu wskazują formalności administracyjne (41 proc.), a na drugim maksymalny, sześciomiesięczny okres pracy w ciągu roku (35 proc.). Badanie pokazuje, że aż trzy czwarte (73 proc.) pracowników z Ukrainy oraz 66 polskich pracodawców chciałoby, aby możliwość legalnej pracy została wydłużona powyżej sześciu miesięcy.

– Od początku roku funkcjonuje znowelizowana ustawa, która wprowadziła szereg rozwiązań usprawniających tę procedurę i okres oczekiwania [na zezwolenie na pracę – red.] został skrócony. Niemniej jednak dostrzegamy, że pracowników z Ukrainy i kandydatów chętnych do tego, aby przyjechać do pracy do Polski, już nie wystarcza. Na dodatek w sąsiednich krajach, np. w Niemczech, także rozluźnia się polityka dotycząca zatrudniania pracowników z Ukrainy – zauważa Agnieszka Zielińska.

Co za tym idzie, polscy pracodawcy muszą szukać kandydatów nie tylko za wschodnią granicą, ale również w innych krajach, m.in. w Azji.

Tam pojawia się duży problem zatoru administracyjnego, ponieważ uzyskanie dokumentu pobytowego dla pracowników z krajów azjatyckich, mimo że oni mają już zezwolenie na pracę w Polsce, jest niezwykle trudne. Kolejki w konsulacie w New Delhi sięgają od ośmiu do dziesięciu miesięcy, co absolutnie nie przystaje na to, w jaki sposób funkcjonuje biznes, i nie odpowiada na nasze potrzeby – mówi Agnieszka Zielińska.

Obecnie 39 proc. polskich firm zatrudnia obcokrajowców spoza Unii Europejskiej – wynika z opublikowanego w czerwcu raportu Stowarzyszenia Interwencji Prawnej (SIP) i Fundacji Konrada Adenauera. W średniej wielkości przedsiębiorstwach ten odsetek jest znacząco wyższy i wynosi 65 proc., wśród małych firm na taki krok zdecydowała się blisko połowa. Zdecydowana większość, bo aż 81 proc. firm, rozważa zatrudnienie kolejnych obcokrajowców. Istotną barierą są jednak skomplikowane i czasochłonne procedury wymagane przy zatrudnianiu zagranicznych pracowników spoza UE.

Kierownik Polskiego Forum HR podkreśla, że najbardziej palące potrzebne zmiany w formalnościach dotyczących zatrudniania cudzoziemców to m.in. przyspieszenie procedowania dokumentów i wniosków o legalizację zatrudnienia.

Rejestracja oświadczeń przebiega już dość sprawnie, z zezwoleniami jeszcze mamy kilka uwag dotyczących informatyzacji tego procesu. To są szczegóły, które jednak wpływają na funkcjonowanie całego systemu. Postulowaliśmy też o to, żeby rozszerzyć listę państw, których obywatele mogą pracować w Polsce na podstawie oświadczenia, czyli tej uproszczonej procedury. Na razie nie mamy jednak żadnych sygnałów, że coś się w tym kierunku dzieje. Mieliśmy też pomysł, żeby zezwolenie na pracę szło nie za pracodawcą, ale za pracownikiem, co przy obecnym poziomie rotacji mogłoby wiele ułatwić. To są główne obszary wymagające usprawnienia – wymienia Agnieszka Zielińska.

Ocenia również, że sytuacja rynkowa będzie wymuszać na pracodawcach zatrudnianie coraz większej liczby cudzoziemców, dzięki czemu poprawi się też ich sytuacja w Polsce i otwartość na pracowników z zagranicy.

Wskazane jest, aby polska legislacja podążała za potrzebami pracodawców i usprawniała te systemy. Były plany wydłużenia legalizacji pracy na podstawie oświadczeń do dwunastu miesięcy, ale na razie ten temat ucichł. Miejmy nadzieję, że wróci, bo to rzeczywiście byłoby duże usprawnienie. Mamy w Polsce coraz mniej opcji, a obecny problem deficytu kandydatów trzeba jakoś rozwiązać, zanim wpłynie na ogólną sytuację ekonomiczną kraju – podkreśla Agnieszka Zielińska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.