Newsy

Polskie start-upy wciąż w tyle za zachodnioeuropejskimi. Różni je doświadczenie założycieli i dostęp do kapitału

2019-03-22  |  06:25

Wciąż różnią się polskie start-upy od zachodnioeuropejskich czy izraelskich pod względem doświadczenia zespołu i dostępu do kapitału – ocenia Grzegorz Borowski, dyrektor zarządzający Infoshare. W Polsce jest też mniej rozwiązań dotyczących infrastruktury informatycznej, trudniejszych do wprowadzania na rynek, bo wymagają one więcej kapitału w fazie badań i rozwoju. Specjalizacją polskich start-upów jest za to e-zdrowie, fintech, big data, internet rzeczy czy rozwiązania oparte na platformach sprzedażowych. Najlepsze młode spółki powalczą w maju o główną nagrodę na Infoshare 2019, największej i najbardziej prestiżowej imprezie start-upowej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

Widzimy wyraźnie kilka podstawowych różnic pomiędzy start-upami pochodzącymi z Polski a tymi z Europy Zachodniej czy innych, bardziej dojrzałych gospodarczo części świata. Pierwszą jest poziom doświadczenia założycieli. Często jest on dużo większy i lepiej zbalansowany w start-upach pochodzących z dojrzalszych rynków. Wśród teamu zarządzającego znajdują się zarówno naukowcy, jak i ludzie biznesu, a także praktycy z bardzo dużym doświadczeniem w danym segmencie rynku, co jest bardzo istotne w kontekście późniejszego wprowadzenia produktu na rynek – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Borowski, dyrektor zarządzający Infoshare.

Potwierdzają to wnioski z ostatniego raportu Fundacji Startup Poland, z którego wynika, że tylko 18 proc. polskich start-upów ma wśród założycieli naukowca i ten odsetek od kilku lat oscyluje na zbliżonym poziomie. Co istotne, doktorat lub studia podyplomowe CEO przekładają się na większe zyski – takie spółki sięgają po większe rundy finansowania i sprzedają więcej za granicą. Naukowcy częściej sięgają po środki z programów PARP czy NCBR i korzystają z akceleracji, stąd przodują w zdobywaniu finansowania na najwcześniejszym etapie rozwoju (pre-seed), a przy tym chętniej patentują i – dzięki kontaktom w branży naukowej – częściej mają własne laboratoria i współpracują z uczelniami bądź ośrodkami B+R.

Z drugiej strony, przeciętny polski start-upowiec to dziś raczej trzydziestokilkulatek z doświadczeniem w biznesie większym niż stereotypowy, dwudziestoletni student. 76 proc. założycieli ma dyplom uczelni wyższej, tylko 4 proc. jest nadal w trakcie studiów. Prawie co drugi ma już doświadczenie w prowadzeniu własnej lub rodzinnej firmy, a więcej niż 1/3 ma udziały start-upów, które prowadzili już wcześniej.

Dyrektor zarządzający Infoshare ocenia, że kolejną różnicą między polskimi a zagranicznymi start-upami jest dostęp do kapitału. W Polsce fundusze w dużej mierze bazują na publicznych środkach. Natomiast w Europie Zachodniej czy Izraelu – czyli na bardziej dojrzałych rynkach – jest wyraźnie więcej kapitału prywatnego.

Również kapitał publiczny jest na Zachodzie dużo bardziej dostępny. Zachodnioeuropejski start-up, np. prowadząc pierwszą fazę badań rynkowych czy budując prototyp swojego produktu, ma dużo więcej możliwości otrzymania różnego rodzaju grantów finansowych, które pozwalają mu ten produkt zbudować. Dopiero później szuka rundy finansowania pochodzącej od funduszu, private equity albo venture capital, żeby swój produkt wprowadzić na rynek – mówi Grzegorz Borowski.

Jak ocenia, w efekcie na dojrzalszych rynkach więcej jest produktów, które bazują na rozwiązaniach dotyczących infrastruktury informatycznej niż na systemach, aplikacjach software’owych. Są trudniejsze do rozwijania i wprowadzania na rynek, bo wymagają więcej kapitału w fazie badań i rozwoju.

W połączeniu z doświadczeniem, lepszą współpracą między światem nauki a biznesem ten kapitał powoduje, że bardziej dojrzałych produktów na dojrzałych rynkach jest więcej niż w Polsce. Na naszym rynku więcej jest natomiast oprogramowania, aplikacji, czyli rozwiązań charakteryzujących się niższym progiem wejścia, ale przez to także łatwiejszych do skopiowania przez konkurencję – mówi Grzegorz Borowski.

Technologię z elementami hardware rozwija tylko 24 proc. polskich start-upów. Tym trudniej jest osiągnąć regularność przychodów – 2/3 z nich zarabia nieregularnie lub wcale, podczas gdy w branży software comiesięczne wpływy osiąga 44 proc. młodych spółek. Natomiast co drugi hardware’owy start-up, który osiąga regularne przychody, wypracował je dopiero po ponad roku od rozpoczęcia działalności.

Dane Fundacji Startup Poland pokazują też, że specjalizacją polskich start-upów jest głównie big data, internet rzeczy oraz analityka i narzędzia dla programistów i deweloperów. Ok. 11 proc. polskich start-upów to fintechy rozwijające usługi finansowe. W gronie najpopularniejszych branż jest też martech, czyli technologie marketingowe.

Z naszych analiz wynika, że dynamicznie rozwija się digital health, popularne są też rozwiązania fintechowe i marketplace’owe, łączące różne strony rynku. Widzimy dużą potrzebę, żeby te rozwiązania charakteryzowały się wysokim poziomem bezpieczeństwa. Stąd wiele z nich wykorzystuje technologię blockchain, żeby konsument czy odbiorca widział, skąd pochodzi transfer pieniędzy czy licencja na oprogramowanie, którego używa – mówi Grzegorz Borowski. – Drugim dużym trendem jest automatyzacja różnego rodzaju procesów, w dużej mierze oparta na mechanizmach sztucznej inteligencji i machine learningu.

Również dane Fundacji Startup Poland pokazują, że uczenie maszynowe szybko zdobywa popularność wśród polskich start-upów. Wyprzedza pozostałe dziedziny w pozyskiwaniu finansowania zewnętrznego – wśród wszystkich branż to jedyna, w której ponad połowa start-upów (55 proc.) znalazła inwestora lub zdobyła środki publiczne.

W tym roku 8–9 maja w Gdańsku odbędzie się 13. edycja Infoshare 2019 – największej i najbardziej prestiżowej imprezy dla start-upów w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, w której bierze udział kilka tysięcy inwestorów i start-upowców z kilkudziesięciu państw świata. Częścią konferencji jest Startup Contest, konkurs dla start-upów z całego świata, w którym pula nagród sięga 30 tys. euro w gotówce. Najlepsza dwudziestka pojedzie w maju do Gdańska, żeby zaprezentować swój pomysł inwestorom, przedstawicielom funduszy VC i reprezentantom największych korporacji.

Infoshare zakończyło już weryfikację aplikacji – w tym roku do konkursu zgłosiło się 601 start-upów z 58 krajów (w ubiegłym roku było ich 493 z 45 państw). Ok. 20 proc. (120 aplikacji) pochodzi z Polski, dalej najwięcej jest zgłoszeń z bardziej rozwiniętych start-upowych rynków, tzn. z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Izraela.

Projekty z tych krajów są trochę inne, dojrzalsze, ale główne gałęzie, które reprezentują start-upy z Polski i zagranicy, są podobne. Najpopularniejszy jest obszar digital health, medtech, wellbeing, czyli wszystkie rozwiązania, które mają pomóc ludziom w kontekście ich zdrowia i samopoczucia. Drugą grupą są start-upy fintechowe, nakierowane głównie na dostarczanie usług dużym organizacjom finansowym i klientom indywidualnym. Trzecia gałąź to różnego rodzaju marketplaces, czyli start-upy próbujące łączyć dostawców usług i potencjalnych ich odbiorców – mówi dyrektor zarządzający Infoshare.

Zwycięzca zostanie wyłoniony na koniec drugiego dnia konferencji. W zeszłym roku nagroda główna w Startup Contest trafiła do ThinAir Water, autorów projektu z Wielkiej Brytanii zajmujących się pozyskiwaniem wody z atmosfery i uzdatnianiem jej do picia. W tym roku do najlepszego start-upu trafi 20 tys. euro, a drugie i trzecie miejsce otrzymają kolejno 7 i 3 tys. euro. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.