Mówi: | Przemysław Jaworski |
Funkcja: | prezes i założyciel |
Firma: | ZMorph |
Rośnie sprzedaż nabiurkowych drukarek 3D. Co dziesiąte urządzenie dostępne na rynku pochodzi z Polski
W 2016 roku na świecie sprzedano 500 tys. drukarek 3D o wartości ponad 5 mld dol. W 2020 roku wartość rynku może wzrosnąć 4-krotnie. Zdecydowanie najszybciej rośnie segment drukarek nabiurkowych. Szacuje się, że stanowią one nawet 95 proc. wszystkich sprzedawanych urządzeń 3D. Większość trafia do biznesu, gdzie mogą służyć obniżeniu kosztów wdrażania produktów i skrócenia czasu produkcji. Przyszłością rynku są urządzenia wielofunkcyjne.
– Wartość rynku druku 3D rośnie bardzo szybko. Przewiduje się, że w 2019 roku osiągnie wartość ponad 30 mld dol. Cały rynek i dynamika jego wzrostu są szacowane na ponad 25 proc. rocznie, niektórzy mówią o 30 proc. Segment drukarek nabiurkowych rośnie najszybciej, o ponad 30 proc. Widzimy, jak klienci podchodzą do tematu i jak mocno potrzebna jest ta technologia małym i średnim przedsiębiorstwom – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Przemysław Jaworski, prezes i założyciel ZMorph, firmy produkującej tego typu urządzenia.
Obecnie wartość rynku druku 3D szacuje się (w zależności od źródła) na 5–7 mld dol. Prognozy Gartnera wskazują, że w 2016 roku sprzedaż drukarek 3D mogła sięgnąć 500 tys. sztuk (niemal dwukrotnie więcej niż rok wcześniej), a w 2019 roku może być to już 5,6 mln. Obecnie większość sprzedawanych drukarek to urządzenia desktopowe, które – według raportu Deloitte – stanowią nawet 95 proc. wszystkich sprzedanych drukarek 3D. Co dziesiąte urządzenie dostępne na rynku pochodzi z Polski.
– W Polsce rynek druku 3D jest bardzo bogaty. W ostatnich latach powstało dużo firm, które zajmują się tym tematem. Jeśli chodzi o rozwój tej technologii, jesteśmy zaawansowani, szczególnie w segmencie desktopowym, ale też coraz więcej firm stawia na wielkoformatowe drukarki. Myślę, że know how w kraju jest bardzo dobrze rozwinięty, jest też dużo absolwentów uczelni technicznych. Zdecydowanie mamy na rynku dużo do powiedzenia – podkreśla Jaworski.
Obecnie w Polsce działa ok. 100 firm, choć większość to dostawcy, a nie producenci. Dane Deloitte wskazują, że blisko połowa z nich powstała w ciągu roku, nieco ponad 10 proc. działa na rynku ponad 4 lata. W 2015 roku wartość rynku wynosiła ok. 40 mln zł. Polscy producenci stawiają przede wszystkim na drukarki biurkowe.
Najszybciej zapotrzebowanie na druki 3D rośnie w stomatologii. Wedle IDC w 2020 roku ten rynek będzie odpowiadał za 15 proc. zbytu urządzeń.
– Cały przemysł bardzo dużo korzysta na druku 3D. Drukuje się nawet silniki rakietowe czy części samochodów. Jeszcze nie jesteśmy na etapie, żeby finalne produkty były robione tylko za pomocą druku 3D, ale jest już to coraz bardziej popularne. Dochodzą do tego takie branże, które można byłoby uznać za bardziej egzotyczne, jak drukowanie jedzenia. Rynek rośnie w wielu różnych kierunkach, także np. fashion design, personalizowane produkty, jak np. zegarki – ocenia prezes ZMorph.
Drukarki 3D coraz częściej trafią też do małego i średniego biznesu. Jak przekonuje ekspert, mogą być znacznym ułatwieniem dla młodych firm, bo oznaczają niższe koszty wdrażania produktów i przyspieszenie prac na etapie przygotowywania projektów. To zaś oznacza krótszy czas wprowadzania produktów na rynek.
– Z pomocą drukarek 3D możemy dziś skracać czas produkcji, wdrożenia konkretnych rozwiązań projektowych, i to często za ułamek ceny. Jeśli myślimy o dużej skali produkcji, to dochodzimy do drogich technik, które zaczynają się opłacać przy dużych wolumenach, ale jeśli jesteśmy na samym początku, mały wolumen oznaczał jak dotąd wysokie koszty. Ta sytuacja się zmieniła dzięki drukarkom 3D – tłumaczy Jaworski.
Najtańsze drukarki desktopowe można kupić za 1–2 tys. zł, choć wymagają one doinwestowania, jeśli użytkownikom zależy na wysokiej jakości wydruku. Przyszłością mogą się okazać drukarki, które choć wciąż mieszczą się na biurku, łączą różne funkcje. Takie wielofunkcyjne urządzenia produkuje ZMorph. Są one dostępne od 9 tys. zł. Z czasem ich dostępność będzie większa, przede wszystkim ze względu na niższe ceny.
– Na tych drukarkach można wytwarzać obiekty zarówno monomateriałowe, jak i multimateriałowe oraz wykorzystywać takie techniki jak frezowanie czy wycinanie laserem po dokupieniu głowic, które rozszerzają funkcjonalność. Jesteśmy w podobnym segmencie cenowym jak drukarki konkurencji, natomiast umożliwiamy rozbudowę funkcjonalności. Nie trzeba kupować kilku maszyn, wystarczy jedna i dodatkowe głowice. W kolejnych latach ceny urządzeń będą spadać i zdecydowanie dostępność rynkowa maszyn dla zwykłego śmiertelnika będzie dużo większa – przekonuje Przemysław Jaworski.
Czytaj także
- 2025-04-02: Cyfrowa transformacja wymaga od liderów biznesu nowych kompetencji. Wśród nich kluczowe są otwartość na zmianę i empatia
- 2024-07-25: Polki są przedsiębiorcze. Wciąż mają jednak mniej wiary w swoje kompetencje i pewności siebie niż kobiety biznesu na świecie
- 2024-06-18: Sztuczna inteligencja w centrum zainteresowania biznesu. Większość firm ogranicza się do pilotażów i eksperymentowania
- 2024-06-25: Małe i średnie firmy dopiero zapoznają się z tematyką zrównoważonego rozwoju. Oczekiwania ze strony dużych kontrahentów wymuszą na nich szybsze działania
- 2024-04-09: Sądy w Polsce nadużywają tymczasowego aresztowania. W wielu przypadkach mógłby go zastąpić areszt domowy
- 2024-03-22: Polskie firmy poniżej unijnej średniej pod względem cyfryzacji. Większość nie korzysta z chmury, elektronicznej wymiany informacji czy sztucznej inteligencji
- 2023-10-31: Coraz większy nacisk na zrównoważony rozwój w firmach. Świadomość klimatyczna wciąż jednak jest niewystarczająca
- 2023-08-11: Kobiety rzadziej niż mężczyźni podejmują ryzyko, bo bardziej boją się strat i wyolbrzymiają możliwość niepowodzenia. Ma to swoje konsekwencje ekonomiczne
- 2023-08-03: Innowacyjny materiał rozwiąże problemy użytkowników dronów. Znajdzie zastosowanie wszędzie tam, gdzie zachodzi ryzyko przegrzewania się podzespołów
- 2023-05-08: Etyczne przywództwo w miejscu pracy obnaża osoby o skłonnościach narcystycznych. Może u nich wywoływać złość i wycofywanie się, a nawet odejście z firmy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.