Mówi: | Artur Tomaszewski |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | DNB Bank Polska |
75 mld zł z funduszy unijnych trafi w tym roku do Polski. To głównie dzięki nim polska gospodarka będzie nadal rosła
Napięta sytuacja międzynarodowa i zmienna sytuacja na rynkach surowców i walut utrudniają prognozowanie rozwoju gospodarki w 2015 roku. Perspektywy dla Polski są jednak nie najgorsze. Nic nie powinno zagrozić wzrostowi PKB na poziomie 3 proc.
Najważniejsze dla polskiej gospodarki są nadal fundusze płynące z Unii Europejskiej. W 2015 roku Polska nadal będzie korzystać ze środków przydzielonych w ramach starej perspektywy, zakończonej w 2013 roku. W Unii obowiązuje bowiem zasada, że na skorzystanie z tych pieniędzy beneficjenci mają dodatkowe dwa lata. Do tego powinien zacząć płynąć strumień pieniędzy z nowej perspektywy. W ciągu najbliższych miesięcy polską gospodarkę zasili około 75 mld zł funduszy unijnych.
– Jest to rekordowa kwota nawet w stosunku do najlepszego dotąd 2012 roku – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Artur Tomaszewski, prezes DNB Bank Polska. – Każde 10 mld środków unijnych to około 0,4 proc. wzrostu PKB. Więc gdyby założyć, że tej pomocy by nie było, polska gospodarka wzrosłaby w tym roku o ok. 0,5 proc. Oczywiście przy pewnych założeniach ceteris paribus, ale jednak ma to znaczący pozytywny wpływ na tempo polskiej gospodarki.
Duży zastrzyk z unijnej kasy powoduje, że wzrost PKB Polski w tym roku przekroczy 3 proc.
Z raportu DNB Bank Polska i Deloitte „Kierunki 2015: wyzwania globalne, krajowe szanse, prognozy sektorowe” wynika, że trzeba się liczyć m.in. z wolniejszym wzrostem popytu krajowego. Przyczyną będzie wolniejszy wzrost inwestycji. Z drugiej strony jednak ze względu na wzrost dochodów gospodarstw domowych powinno jednocześnie następować dalsze przyspieszenie realnej dynamiki konsumpcji.
– Kolejny element to bardzo dynamicznie zmieniające się ceny surowców – zwraca uwagę Artur Tomaszewski. – Ich spadek, m.in. ropy, jest pozytywny dla polskiej gospodarki. Niższe ceny energii to wyższa konkurencyjność naszego przemysłu, a ponieważ nie jesteśmy wydobywcą ropy, tylko jej konsumentem działa to ewidentnie na naszą korzyść.
W 2015 roku spore zmiany czekają rynek walutowy. Inwestorzy raczej zgodnie oceniają, że złoty i euro będą słabły, a dolar wręcz przeciwnie. To ożywi polski eksport, ale już na inwestycje czy wyniki banków może oddziaływać negatywnie.
– Główne ryzyka, na które wskazujemy, to zmienność walutowa, z którą mamy do czynienia w ostatnim czasie – ocenia prezes zarządu DNB Bank Polska. – To wszystko może się przełożyć na niektóre branże. Zwłaszcza że mamy do czynienia z niską samodzielnością sektora finansowego. Polska jest w czołówce krajów, które są uzależnione od kapitału zagranicznego, i to stanowi ryzyko dla stabilności.
Jak podkreśla, wszystkie te prognozy są warunkowe, zależą bowiem od tego, jak rozwinie się sytuacja polityczna na świecie.
Z raportu wynika też, że w Polsce szykują się spore zmiany na rynku pracy. Można oczekiwać pojawienia się deficytu siły roboczej, gdyż liczba osób wchodzących na rynek pracy będzie niższa niż liczba osób z niego wychodzących. Ten stan ma się pogłębiać i zgodnie z prognozami firmy będą musiały płacić coraz więcej, by powstrzymać pracowników przed ucieczką do konkurencji.
Czytaj także
- 2024-12-19: Polska centralna przyciąga coraz więcej inwestycji. W Łodzi powstaje nowe centrum dystrybucyjne dla Della
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-20: Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
- 2024-12-11: Kobiety nie wierzą w swoje kompetencje dotyczące inwestowania. Niska samoocena często przeszkadza w podjęciu pierwszych kroków
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-12-02: Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.