Newsy

Brak porozumienia z Czechami w sprawie Turowa może kosztować Polskę 20 mld zł do 2044 roku. Kopalnia nie zostanie zamknięta

2021-09-22  |  06:20
Mówi:Krzysztof Kwiatkowski, senator RP, były prezes NIK
Jerzy Buzek, europoseł, były premier
  • MP4
  • Zamknięcie kopalni Turów wiąże się z poważnymi skutkami gospodarczymi i społecznymi dla całego regionu. Dlatego rząd nie zamierza tego robić. – Wyrok TSUE w sensie kary finansowej jest ostateczny, co nie znaczy, że nie ma wyjścia z sytuacji. Trzeba się dogadać z Czechami – mówi Krzysztof Kwiatkowski, senator, były prezes NIK. Brak porozumienia może oznaczać, że Polska będzie musiała do 2044 roku, do którego kopalnia ma działać, zapłacić ok. 20 mld zł kary. Turów to niejedyny konflikt na linii Polska–Unia Europejska. Do rozwiązania pozostają punkty sporne w obszarze sądownictwa, a wciąż nie ma akceptacji Krajowego Planu Odbudowy dla Polski i pieniędzy na jego realizację.

    Duża część krajów Unii Europejskiej już nie tylko ma zatwierdzone plany, ale zaczęła otrzymywać pieniądze z Funduszu Odbudowy. Polska dzisiaj ani nie ma zatwierdzonego planu, ani nie ma pieniędzy, a w zasadzie możemy powiedzieć, że naprawdę twarde pieniądze to musimy wydawać, a nie otrzymywać – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Kwiatkowski podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

    Chodzi o karę nałożoną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z niezaprzestaniem wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów, do czego Polska została wezwana tymczasowym postanowieniem TSUE z maja br. Stało się to na wniosek Czech, które stwierdziły, że Polska naruszyła szereg przepisów unijnych, udzielając koncesji na wydobywanie węgla brunatnego do 2026 roku. Po doręczeniu decyzji TSUE będziemy zobowiązani płacić 500 tys. euro kary dziennie, czyli 2,3 mln zł, co daje ok. 800 mln zł rocznie.

    Jeżeli brać na poważnie deklaracje polskiego rządu o wydobyciu do 2044 roku bez porozumienia z Czechami, to czekają nas kary na poziomie 20 mld zł – zauważa senator.

    Niestety nastąpiły ogromne zaniedbania ze strony władzy centralnej, i to takie, które trudno wybaczyć. Przecież rozmawiamy z zaprzyjaźnioną, o czym rząd często mówi, Republiką Czeską i trzeba było tę sprawę wynegocjować zawczasu, pół roku czy rok temu, bo zastrzeżenia były składane. Jestem przekonany, że Czesi byli na to gotowi, bo przecież chcemy w naszych nadgranicznych i sąsiedzkich relacjach żyć w spokoju i zaufaniu. Tylko że trzeba do zastrzeżeń innych uczestników wspólnego europejskiego rynku podchodzić poważnie i poważnie z nimi rozmawiać – dodaje prof. Jerzy Buzek, europoseł i były premier RP.

    Rzecznik rządu w reakcji na decyzję TSUE powtórzył deklarację, że kopalnia w Turowie nie zostanie zamknięta, bo to mogłoby zagrozić stabilności polskiego systemu elektroenergetycznego.

    De facto tej kopalni nie da się zamknąć, to nie jest prosta sprawa. To wymaga wielotygodniowych, a nawet wielomiesięcznych przygotowań. I jeśli zrobić to zbyt radykalnie, to grozi również katastrofą ekologiczną. Poza tym ludzie na tym terenie pracują w kopalni i chcą mieć pracę, to jest zupełnie naturalne – podkreśla Jerzy Buzek. – Trzeba jak najszybciej wynegocjować umowę z Czechami.

    – Dzisiaj już wiemy, ile nas kosztuje brak porozumienia i po prostu to trzeba przekalkulować, a jak będzie potrzeba, przeprowadzić inwestycje z zakresu ochrony środowiska, które będą powodować, że ten ubytek wód gruntowych w okolicy będzie mniejszy. Nie mamy wyjścia. Jedynym kierunkiem jest porozumienie z naszym sąsiadem – mówi Krzysztof Kwiatkowski.

    Eksperci jednak zarzucają rządowi mało koncyliacyjną postawę.

    Dzisiaj największą zmienną, i to w sensie negatywnym, jest brak umiejętności rządu prowadzenia rozmowy zarówno z instytucjami europejskimi, jak i z naszymi sąsiadami. Jesteśmy na takim etapie, że za ten brak umiejętności polscy obywatele płacą i to naprawdę ogromne pieniądze – mówi senator.

    Jak podkreśla, Unia Europejska nie musi naciskać na Polskę w sprawie uregulowania kar, bo ma instrumenty, dzięki którym skutecznie te pieniądze wyegzekwuje. Zaognianie konfliktu nie leży jednak w naszym interesie.

    – Polska nie może się stawać państwem członkowskim drugiej kategorii. Po pierwsze, członkostwo w Unii Europejskiej to oczywiście te przepływy budżetowe, które były, są i będą dla nas korzystne finansowo jeszcze przynajmniej w najbliższych latach. Jeżeli oczywiście będziemy umieli te relacje z Unią Europejską ułożyć sobie na rozsądnych zasadach. Po drugie, my jako Polacy jesteśmy dumni z tego, jak polskie firmy w ostatnich 30 latach się rozwinęły, ile eksportujemy na rynki poszczególnych państw, w tym na rynek niemiecki. To dzięki Unii Europejskiej mamy swobodny przepływ towarów i usług – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski. – Nie chcę sobie wyobrażać tego scenariusza, w którym Polska byłaby poza Unią Europejską, bo jest to scenariusz katastroficzny.

    Pokłosie konfliktu Polski z Unią Europejską to wciąż niezatwierdzony Krajowy Plan Odbudowy. Część krajów członkowskich korzysta już ze środków na wsparcie gospodarki po pandemii.

    Na miejscu rządu robiłbym absolutnie wszystko, żeby te punkty sporne usunąć – deklaruje senator. – Dzisiaj okazuje się, że większą wartość ma 15 sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, którzy, od początku było wiadomo, zostali powołani w procedurze, która budzi wątpliwości co do bezstronności ze strony nowo powołanej Krajowej Rady Sądownictwa. Nie wyobrażam sobie, żeby indywidualny interes kilkunastu osób był ważniejszy od interesu trzydziestu kilku milionów Polek i Polaków. Rachunek jest prosty, trzeba jak najszybciej zrealizować wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, rozwiązać Izbę Dyscyplinarną i wrócić do postępowań dyscyplinarnych sędziów, w których nie będzie nacisków politycznych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.