Newsy

P. Kuczyński: trudno spodziewać się stabilizacji na rynku walutowym. Ceny będą się wahały

2013-06-24  |  06:10
Mówi:Piotr Kuczyński
Funkcja:główny analityk
Firma:Dom Inwestycyjny Xelion
  • MP4
  • Aktualizacja 2013-06-24 16:41

    – Myślę, że to na razie cykliczna, majowo-czerwcowa korekta – tak wydarzenia ostatnich dni na rynkach finansowych i giełdowych ocenia Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Doradcy Finansowi. W minionym tygodniu złoty stracił w stosunku do euro 12 groszy, podobnie zresztą jak do dolara i franka szwajcarskiego. W ocenie Kuczyńskiego, w tym tygodniu sytuacja zacznie się powoli stabilizować. Trudno jednak oczekiwać, by złoty szybko odrobił wcześniejsze straty.

    Na początku minionego tygodnia euro wyceniane było przez Narodowy Bank Polski na 4,23 zł. W piątek kosztowało już 4,33 zł. Cena dolara skoczyła z 3,17 do 3,27 zł, franka szwajcarskiego zaś z 3,44 do 3,53 zł.

     – Nie tylko złoty poleciał w dół – uspokaja Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. – Poleciały ceny obligacji na całym świecie, od amerykańskich poprzez polskie do niemieckich i francuskich. Ceny surowców również gwałtownie zanurkowały, tak jak i indeksy giełdowe na całym świecie, a w Warszawie chyba najbardziej.

    To efekt środowego posiedzenia banku centralnego Stanów Zjednoczonych, który zasygnalizował możliwość zakończenia procesu dodrukowywania dolara i wykupowania za te pieniądze amerykańskich obligacji. Według Fed, sytuacja ekonomiczna poprawia się na tyle, że już niedługo taka interwencja nie będzie konieczna.  Nastąpi to prawdopodobnie w połowie przyszłego roku.

     – To było wiadome już od dawna, a i tak indeksy w Stanach i w Europie rosły – zauważa Kuczyński. – Ja myślę, że to jest na razie tylko cykliczna, majowo-czerwcowa korekta.

    Analityk uważa, że kolejny tydzień przyniesie niewielką, ale pozytywną zmianę.

     – W lipcu rozpoczyna się sezon publikacji raportów kwartalnych przez amerykańskie spółki – dodaje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. – Do tego czasu kurz opadnie i wzrosty na giełdę powrócą.

    Piotr Kuczyński nie spodziewa się też żadnego wyraźnego tąpnięcia. Dynamiczna sytuacja na rynku nie powinna więc raczej spędzać snu z powiek tym, którzy wybierają się na wakacje za granicę.

     – Jeżeli jedziemy na wczasy, to nie wymieniamy przecież miliona dolarów czy euro, a najwyżej tysiąc, co przy stracie 10 groszy na jednym, oznacza łączną stratę 100 złotych – mówi analityk Xeliona. – W myśl powiedzenia, że jak ktoś ma na krowę, to i na łańcuch będzie miał, więc jak stać nas na urlop, to i na nieco droższego złotego też.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami

    Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.

    Polityka

    Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna

    W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.

    Konsument

    Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa

    Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.