Newsy

Topnieją oszczędności Polaków i zmniejsza się siła nabywcza. Inflacja w kolejnych miesiącach roku może sięgnąć 2-2,5 proc.

2017-02-08  |  06:45

Jeśli wzrost cen będzie postępował w tempie z ostatnich miesięcy, już w marcu może osiągnąć pułap 2 proc., a w kolejnych miesiącach zbliżyć się do celu inflacyjnego uważa główny ekonomista Société Générale. To może zmniejszyć siłę nabywczą i oszczędności Polaków. W czasach rosnących cen bardziej opłacalnym wyborem mogą być akcje.​

– Sądzę, że w I kwartale już będziemy widzieć inflację w okolicach 2 proc. Jeżeli przyjmiemy taki scenariusz bazowy, wówczas może się okazać, że ceny żywności plus ceny energii będą na tyle mocno wpływały na cały wskaźnik inflacji. Inflacja może wzrosnąć w okolicach między 2,0 proc. a 2,5 proc. w kolejnych miesiącach – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jarosław Janecki, główny ekonomista Société Générale.

Wskaźnik cen towarów i usług zaczął wyraźnie piąć się w górę we wrześniu ub.r., gdy wzrósł do -0,5 proc. rdr, podczas gdy we wcześniejszych miesiącach nie wybił się powyżej -0,8 proc. W listopadzie ceny już nie spadały, natomiast w grudniu nastąpił skok do +0,8 proc. Tymczasem bez cen energii i żywności inflacja bazowa była w grudniu na poziomie z grudnia poprzedniego roku.

W dodatku po najmocniejszym od marca 2011 roku wzroście wskaźnika przyszłej inflacji BIEC w styczniu ekonomiści spodziewają się szybszego wzrostu cen niż wcześniej zakładano. W listopadowej projekcji inflacji NBP całoroczny wskaźnik oszacowano na 1,3 proc., tymczasem według prognoz tempo to mogło zostać przekroczone już w styczniu.

– Dynamika wzrostu płac w skali całej gospodarki jest pozytywna, nawet w okolicach 4-5 proc., tym niemniej w wielu przypadkach nasze płace po prostu nie rosną. To będzie oznaczało, że będziemy mogli już nieco mniej kupić za tę samą kwotę w porównaniu z ubiegłym rokiem – uwidacznia konsekwencje rosnących cen Janecki. – Po drugie, część Polaków trzyma swoje oszczędności czy też nadwyżki finansowe na depozytach w bankach, nie zajmuje się nimi aktywnie, czyli nie inwestuje w akcje, obligacje czy inne produkty finansowe.

Na koniec września ub.r. oszczędności polskich gospodarstw domowych wynosiły według Analiz Online prawie 1,23 bln złotych. Z tego niemal 57 proc. stanowiły depozyty. Dla porównania w funduszach inwestycyjnych Polacy zgromadzili 106 mld zł. Dzieje się tak pomimo tego, że oprocentowanie banków jest niskie – najwyższe możliwe oprocentowanie w wysokości 3 procent w skali roku dostępne jest tylko dla nowych klientów banków na okres jednego, dwóch lub trzech miesięcy, a limity kwot w większości sięgają 10 tys. zł. Średnie oprocentowanie nie przekracza 1,5 proc.

W konsekwencji może się okazać, że za środki zgromadzone na lokacie po odebraniu procentu (nawet nie licząc podatku Belki) będzie można kupić mniej niż przed ustanowieniem lokaty.

Jeśli mamy do czynienia z rosnącą inflacją, to najczęściej mówi się o tym, że najlepiej byłoby inwestować inaczej niż poprzez depozyty bankowe, np. w obligacje skarbowe – radzi Jarosław Janecki. – W krajach takich jak Stany Zjednoczone bardzo popularna jest inwestycja w obligacje indeksowane o inflację i wówczas na inflacji nie tracimy. Ale w sytuacji, kiedy rośnie inflacja, najczęściej mamy do czynienia z sytuacją, kiedy poprawia się również koniunktura na giełdzie. Stąd duże prawdopodobieństwo, że sytuacja na giełdzie przynajmniej w najbliższych kilku miesiącach będzie ulegała poprawie.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Farmacja

Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.

Handel

Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.

Nauka

Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.