Newsy

Coface: wzrost gospodarczy w Europie Środkowo-Wschodniej może wynieść w tym roku 2,4 proc.

2014-09-08  |  06:25
Mówi:Grzegorz Sielewicz
Funkcja:główny ekonomista w regionie Europy Centralnej
Firma:Coface
  • MP4
  • W ostatnim rankingu Coface 500 największych przedsiębiorstw w Europie Środkowo-Wschodniej liczba polskich firm zmniejszyła się o 13 proc. Głównym powodem była sytuacja makroekonomiczna regionu i osłabienie popytu wewnętrznego w Polsce. Bieżący rok zdaniem ekonomistów Coface ma być lepszy ze względu na wyższe tempo wzrostu gospodarczego. Jeżeli nie nastąpi eskalacja konfliktu na Ukrainie i związanych z nim sankcji ze strony Rosji, PKB w regionie wzrośnie o 2,4 proc.

    Coface, międzynarodowa firma działająca w branży ubezpieczeń należności, opublikował ranking 500 największych firm w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, klasyfikowanych pod względem wielkości obrotów. W tegorocznej edycji znalazło się 148 polskich przedsiębiorstw, aż o 13 proc. mniej niż w ubiegłym roku. Głównym, dotyczącym wszystkich branż, powodem spadku było trudne otoczenie makroekonomiczne.

    Wzrost gospodarczy Polski w 2013 roku wyniósł 1,6 proc., czyli dokładnie tyle, ile w kryzysowym 2009 roku – mówi Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Europie Centralnej, w rozmowie z agencją Newseria Biznes. – Z tym że pięć lat temu mogliśmy mówić w Polsce o stabilnej konsumpcji prywatnej. Niestety, w ubiegłym roku tego czynnika zabrakło, zwłaszcza w pierwszej połowie roku.

    Jak podkreśla, dynamika konsumpcji była zerowa, a firmy bardzo odczuły spowolnienie w sprzedaży. Tym bardziej że również sytuacja w strefie euro, czyli u głównego partnera handlowego Polski, nie była najlepsza. Z tego powodu firmy zaczęły intensywnie poszukiwać nowych rynków zbytu.

    Dynamika eksportu i jego wkład netto w PKB był więc dodatni. Natomiast uwarunkowania makroekonomiczne silnie odbiły się na sytuacji przedsiębiorstw, nawet tych największych – mówi Sielewicz.

    Zdaniem głównego ekonomisty Coface sytuacja przedsiębiorstw Europy Środkowo-Wschodniej w br. będzie lepsza, ale niewiele. Pojawiło się bowiem ryzyko geopolityczne.

    W przypadku Polski mamy nie największą, ale jednak istotną ekspozycję na rynek rosyjski, a więc zaszkodzić nam może embargo na produkty rolno-spożywcze – mówi Sielewicz. – A do tego jeszcze dochodzą niepokojące sygnały z gospodarki niemieckiej, gdzie wysyłamy około 25 proc. naszego eksportu. W związku z tym na pewno będzie to również rok dosyć trudny.

    Z prognoz Coface wynika, że jeśli sytuacja polityczno-militarna nie będzie się pogarszać, wzrost gospodarczy krajów Europy Środkowo-Wschodniej może wynieść 2,4 proc. A na przyspieszeniu wzrostu powinny korzystać również firmy z regionu.

    W tegorocznym rankingu największych 500 firm dobrze reprezentowany jest sektor ropy i gazu, który zawsze generuje duże obroty. W zestawieniu Coface pierwsze dwa miejsca zajmują polski PKN Orlen oraz węgierski MOL.

    Ich obroty spadały – zwraca uwagę główny ekonomista Coface. – Firmy musiały działać w  trudnych warunkach ekonomicznych. Odczuły skutki stabilizacji cen na rynkach surowcowych i ograniczonego popytu. To wszystko znalazło odzwierciedlenie w wynikach sektora. Do tego możemy jeszcze zaliczyć amerykańską rewolucję łupkową. Wcześniej do Stanów Zjednoczonych rafinerie europejskie eksportowały nadwyżki benzyny. Od ubiegłego roku kierunek jest odwrotny. USA sprzedają benzynę nie tylko do Ameryki Południowej, lecz także na rynek europejski. To wymusiło również presje na marże rafineryjne i bezpośrednio znalazło odzwierciedlenie w wynikach finansowych sektora ropy i gazu.

    Najbardziej spektakularny był wzrost znaczenia w regionie firm ukraińskich. W poprzedniej edycji wśród 500 największych przedsiębiorstw znalazło się 47 firm z tego kraju, w tegorocznym – już 90. W 2011 roku natomiast było ich 75.

    Widzimy więc, że fluktuacja jest dosyć duża – komentuje Sielewicz. – W 2013 roku na Ukrainie panowały jeszcze inne warunki. Nie było jawnego konfliktu na linii Rosja-Ukraina, aneksji Krymu czy też działań militarnych we wschodnich regionach. Obecnie otoczenie jest bardziej skomplikowane, czego wyrazem są oceny ryzyka tego kraju, które Coface przygotowuje w oparciu o sytuację przedsiębiorstw. W naszej siedmiostopniowej skali Ukraina jest na najniższym poziomie, ma przyznaną ocenę D. Polska, z wynikiem A3, jest o cztery stopnie wyżej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne

    W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.

    Ochrona środowiska

    Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa

    W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.

    Transport

    Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd

    Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.