Mówi: | Paweł Tokarski |
Funkcja: | Ekspert |
Firma: | Polski Instytut Spraw Międzynarodowych |
Grecy wybrali oszczędności, ale wciąż jest ryzyko wyjścia ze strefy euro
Nowa Demokracja i PASOK prawdopodobnie utworzą nowy rząd w Atenach. Grecy tym samym wybrali opcję kontynuowania programu oszczędnościowego. Zdaniem Pawła Tokarskiego, eksperta Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, wczorajsze wybory nie powinny być traktowane jako plebiscyt w sprawie obecności Grecji w strefie euro. – Wspólna waluta kojarzy się Grekom ze stabilnością – podkreśla. Jednak powrót do drachmy mogą spowodować inne czynniki. Chodzi m.in. o masowe wypłacanie oszczędności z banków.
Jak podkreśla Paweł Tokarski, Grecy już od kilku miesięcy biorą udział w innym niż polityczne głosowaniu.
– To głosowanie Greków nogami do banków w celu wyciągnięcia swoich oszczędności. Jeżeli ten trend się nasili, a jest on dosyć wyraźny, to okaże się, że Grecja nawet bez wyraźnych decyzji politycznych, będzie musiała ze strefy euro wyjść – prognozuje ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Wbrew pozorom, ani partiom politycznym, ani społeczeństwu nie podoba się taki scenariusz.
– Dla przeciętnego Greka waluta euro kojarzy się z czymś stabilnym, jest godna zaufania. I większość wie, że ewentualne przejście na drachmę będzie się wiązało z poważnymi trudnościami gospodarczymi, w tym z utratą części oszczędności – wyjaśnia Paweł Tokarski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Perspektywa gospodarczych zawirowań sprawia, że Grecy są gotowi do reform, szczególni prywatni przedsiębiorcy.
– Przedstawiciele sektora prywatnego zdają sobie sprawę z niesprawności swojego państwa. Oni są wściekli na funkcjonowanie sektora publicznego, na rozrost administracji. Przez dwa ostatnie lata, mimo nacisków ze strony tzw. Trojki, mimo obniżenia pensji w sektorze publicznym, efektywność tego sektora nie poprawiła się w żaden widoczny sposób - mówi Paweł Tokarski.
To sprawia, że społeczeństwo negatywnie ocenia działania Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego. Ekspert PISM podkreśla, że szczególną nieufnością Grecy darzą politykę prowadzoną przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel.
Wysokie poparcie dla radykalnej lewicy pokazuje, że społeczeństwo pokazuje czerwoną kartkę również dotychczas rządzącej partii politycznej, PASOK, która w wyborach uzyskała ok. 12 proc. głosów.
– Nieufność ta dotyczy również Nowej Demokracji, która odpowiada w dużej części za wynegocjowanie porozumienia w sprawie restrukturyzacji greckiego długu. Dlatego te wybory należy traktować jako chęć ze strony Greków do wybrania czegoś nowego, nowej reprezentacji politycznej – tłumaczy ekspert.
Chociaż, według Pawła Tokarskiego, Syriza nie jest siłą, która daje polityczną alternatywę dla Greków. Partia Aleksisa Ciprasa zdobyła 27,1 proc. Nowa Demokracja wyprzedziła ją nieznacznie, zdobywając 29,5 proc. głosów. To oznacza, że za samą wygraną otrzymuje dodatkowe 50 proc. miejsc w parlamencie. Jeśli te prognozy się potwierdzą, Nowa Demokracja i Pasok zdobędą większość parlamentarną.
Nowa koalicja będzie musiała wyrazić poparcie dla programu reform i oszczędności, przyjętych przez poprzedni rząd w porozumieniu z Trojką. To warunek, jaki pożyczkodawcy stawiają Grekom. W przeciwnym razie międzynarodowa pomoc finansowa dla kraju zostanie wstrzymana, co grozi jego niewypłacalnością. Jak oceniają eksperci, trudno będzie jednak przekonać społeczeństwo, by zrezygnowali z żądania renegocjacji pewnych warunków porozumienia.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Prawo

S. Cichanouska: Białorusini żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich. Jednak nie poddają się mimo represji i brutalności reżimu
Przedstawiciele białoruskiej opozycji podkreślają, sytuacja w kraju jest bardzo poważna. Z jednej strony od niemal pięciu lat ludzie na Białorusi żyją jak w gułagach z czasów stalinowskich, doświadczają represji, są codzienne zatrzymania. – Co najmniej pół miliona ludzi musiało uciec z kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, która w 2020 roku kandydowała na stanowisko prezydenta Białorusi.
Handel
Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.
Handel
Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.