Mówi: | Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej Lech Sekyra, prezes zarządu PGE Ekoserwis |
Grupa PGE zagospodaruje odpady z instalacji OZE. Buduje w tym celu ośrodek innowacji w Bełchatowie
Boom inwestycyjny w sektorze OZE pociąga za sobą konieczność zagospodarowania części z wyeksploatowanych farm wiatrowych czy fotowoltaicznych. Ze zużytych paneli PV można odzyskać m.in. aluminium, szkło i metale szlachetne. Metody recyklingu instalacji OZE wciąż są jednak niedoskonałe i mało wydajne kosztowo. Nad ich rozwojem ma pracować bełchatowskie Centrum Badań i Rozwoju GOZ, którego budowę zainaugurowała w tym tygodniu Grupa PGE. Placówka zacznie działać w 2022 roku. Ma też opracowywać rozwiązania, które pozwolą optymalnie wykorzystywać odpady poprzemysłowe z energetyki konwencjonalnej. W skali roku to miliony ton popiołów, żużli i gipsu, które z powodzeniem można wykorzystać np. w budownictwie.
– W Centrum Badań i Rozwoju, które za rok otworzymy w Bełchatowie, będziemy prowadzić innowacyjne badania dotyczące technologii odzyskiwania odpadów i produktów ubocznych, wykorzystywanych w odnawialnych źródłach energii. Grupa PGE dynamicznie weszła w ten obszar, realizujemy w nim inwestycje, ale już teraz – wychodząc naprzeciw temu, co będzie działo się za kilka, kilkanaście lat, kiedy trzeba będzie utylizować odpady z odnawialnych źródeł energii – powołujemy nowe centrum badawcze we współpracy z jednostkami naukowymi – mówi agencji Newseria Biznes Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Jak podkreśla, do 2050 roku w skali światowej może powstać ok. 78 mln ton odpadów związanych z OZE. Dobrym przykładem jest właśnie fotowoltaika. W ostatnich latach boom inwestycyjny w tym sektorze przełożył się na rosnące zapotrzebowanie na recykling paneli PV, których przeciętna żywotność wynosi 20–30 lat. Szacuje się, że tylko w Polsce w najbliższych latach do utylizacji lub recyklingu trafi ponad 100 tys. ton zużytych instalacji fotowoltaicznych. Większość z nich jest produkowana z krzemu krystalicznego, ale w wyniku recyklingu zużytych lub uszkodzonych instalacji można odzyskać też m.in. aluminium, szkło, a nawet metale szlachetne, np. srebro.
Zainteresowanie recyklingiem paneli PV już w tej chwili jest ogromne. Według raportu „Europe Solar Panel Recycling Market 2020–2027”, opracowanego przez Research and Markets, w 2020 roku wartość rynku w Europie wyniosła 49,1 mln dol. Analitycy przewidują, że w kolejnych latach będzie rosła średnio o 19 proc. rocznie, osiągając za sześć lat wartość 165,8 mln dol.
– Na zachodnich rynkach te instalacje były montowane wcześniej i są już wyeksploatowane, stanowiąc duże wyzwanie dla środowiska związane z ich utylizacją. My podchodzimy do tego problemu zdecydowanie wcześniej. Przygotowujemy się do tego, żeby odseparować surowce i wykorzystywać je ponownie w gospodarce – wyjaśnia Lech Sekyra, prezes zarządu PGE Ekoserwis.
W tej chwili metody recyklingu paneli PV i innych instalacji OZE wciąż są jeszcze mało wydajne kosztowo. Nad ich rozwojem ma pracować właśnie bełchatowskie centrum, którego budowla została zainaugurowana w tym tygodniu. Placówka ma być ważnym ośrodkiem innowacji, które będą powstawać we współpracy z krajowymi ośrodkami naukowymi. Będzie dysponować własnym zapleczem badawczym, laboratoryjnym i zespołem specjalistów o unikalnych kompetencjach.
– Tutaj będziemy zajmować się różnego rodzaju projektami z zakresu transformacji energetyki czy utylizacji odpadów z powstających instalacji odnawialnych źródeł energii – mówi Lech Sekyra.
Centrum Badań i Rozwoju w Bełchatowie rozpocznie działalność w drugiej połowie 2022 roku. Na początku zatrudni około 50 specjalistów, ale docelowo ma utworzyć nawet kilkaset miejsc pracy w regionie.
– Poszczególne działy centrum funkcjonują już teraz. Opracowują receptury na bazie surowców wtórnych i przygotowują się do dalszych wdrożeń. Jesteśmy też na etapie analizy dodatkowych projektów inwestycyjnych, więc to centrum ma być kołem zamachowym dla kolejnych inicjatyw – dodaje prezes PGE Ekoserwis.
– Bełchatów jest sercem polskiej elektroenergetyki. To w tym mieście prowadzimy na szeroką skalę inicjatywy mające na celu transformację energetyczną. I to właśnie tutaj będą zlokalizowane inicjatywy PGE Polskiej Grupy Energetycznej, mające zapewnić temu miastu i regionowi rozwój i pracę dla ludzi, także po osiągnięciu zeroemisyjności i odstawieniu źródeł węglowych, które pewnie nastąpi za kilkanaście lat – dodaje Wojciech Dąbrowski.
Co istotne, bełchatowskie centrum zajmie się nie tylko odzyskiwaniem surowców z instalacji OZE, ale ma też opracowywać i wdrażać rozwiązania, które pozwolą na optymalne wykorzystanie odpadów poprzemysłowych z energetyki konwencjonalnej.
– Jako spółka wykorzystujemy każdego roku ponad 7 mln ton materiałów wyprodukowanych przez energetykę i przemysł. Staramy się też utylizować te materiały nagromadzone na hałdach, żeby zmniejszać ich oddziaływanie na środowisko i ponownie wykorzystywać w gospodarce. Wszystkie nasze produkty na bazie popiołu, gipsu czy żużli pozwalają na ograniczenie eksploatacji naturalnych surowców – mówi Lech Sekyra.
W elektrowniach i elektrociepłowniach należących do Grupy PGE tyko w 2020 roku powstało podczas produkcji energii elektrycznej i ciepła w sumie aż 4,33 mln t wartościowych produktów handlowych, takich jak popiół, żużel i gips z instalacji odsiarczania spalin. To tzw. uboczne produkty spalania (UPS), które z powodzeniem zastępują naturalne surowce (np. gips naturalny, kruszywo), ograniczając tym samym ich wydobycie i emisje, które temu towarzyszą. Wykorzystywane są przez branże takie jak budownictwo, inwestycje infrastrukturalne, rolnictwo i rekultywacje. Z UPS korzystają m.in. wytwórcy cementu, betonu, producenci ceramiki, górnictwo i firmy drogowe.
– Przykładem jest autostrada A1. W zasadzie większość inwestycji w Polsce powstaje w tym momencie na bazie surowców wtórnych z odzysku – mówi prezes zarządu PGE Ekoserwis.
– Gospodarka obiegu zamkniętego to jeden z głównych, przyszłościowych sektorów naszej działalności. Widzimy tutaj ogromny potencjał, dotyczący nie tylko ochrony środowiska, ale i czysto biznesowy – dodaje prezes zarządu PGE. – Już dzisiaj prowadzimy działalność w tym obszarze, zatrudniamy ponad tysiąc osób i odzyskujemy uboczne produkty spalania, które są powszechnie wykorzystywane w budownictwie, cementowniach i innych branżach. Dostrzegamy w tym obszarze potencjał przychodowy i dlatego też podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu tego segmentu, skonsolidowaniu go i utworzeniu Centrum Badań i Rozwoju GOZ w Bełchatowie.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Konsument
Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.
Finanse
UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro. – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.