Newsy

Inwestycje portugalskie w Polsce przekroczyły 90 mln euro

2013-04-02  |  06:32
Mówi:Vitor Pinto
Funkcja:wiceprezes Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej, starszy dyrektor departamentu decyzji kredytowych przedsiębiorstw banku Millennium
  • MP4
  • Polska może być atrakcyjną bazą „wypadową” dla portugalskich firm, planujących swoją ekspansję w Europie Wschodniej – ocenia Vitor Pinto, wiceprezes Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej. Nasz kraj postrzegany jest przez tamtejszych przedsiębiorców nie tylko jako bardzo dobry rynek zbytu, ale też jako szansa na poznanie mentalności kontrahentów z tej części Europy.

    Portugalscy przedsiębiorcy dostrzegają potencjał, jaki tkwi w naszym rynku, przede wszystkim ze względu na jego wielkość. Portugalię zamieszkuje około 10,5 mln mieszkańców, Polskę niemal czterokrotnie więcej. Znajduje to swoje odzwierciedlenie w konkretnych liczbach. Obroty handlowe między oboma krajami wyniosły w ubiegłym roku 860 mln euro. Co roku rosną o ok. 200 mln euro.

    Przedsiębiorcy z Portugalii wciąż rzadko inwestują u nas większe pieniądze, np. lokalizując tutaj swoje fabryki czy taśmy montażowe.

     – Są pewne ograniczenia dla przedsiębiorców, w szczególności zbyt wysokie podatki – tłumaczy to Vitor Pinto, wiceprezes Polsko-Portugalskiej Izby Gospodarczej i jednocześnie starszy dyrektor Departamentu decyzji kredytowych przedsiębiorstw w Banku Millennium.

    Mimo wszystko wartość portugalskich inwestycji w Polsce w 2012 roku przekroczyła 90 mln euro. Znajdujemy się na ósmym miejscu pośród największych portugalskich rynków inwestycyjnych, m.in. po Holandii, Hiszpanii, Brazylii i Angoli.

     – Największym wyzwaniem dla portugalskich firm jest sprzedaż własnych produktów na polskim rynku. Poza tym portugalskie firmy chcą tutaj zostać, bo Polska może być świetną platformą służącą do ekspansji na kraje sąsiadujące, które są potencjalnymi rynkami zbytu dla firm i dla portugalskiego kapitału – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Vitor Pinto.

    Chodzi przede wszystkim o kraje Europy Wschodniej. Polska jako członek Unii Europejskiej, jeden z kluczowych partnerów handlowych Niemiec, a jednocześnie kraj pozostający w bliskich relacjach z sąsiadami ze Wschodu służy przedsiębiorcom z południa Europy jako doskonały poligon doświadczalny, miejsce, gdzie mogą zdobyć konieczną wiedzę i doświadczenie, zanim zdecydują się rozszerzyć swoje inwestycje o Kijów, Mińsk czy Moskwę.

     – Jeśli w Polsce firmy będą mieć bazę, to będzie im łatwiej po pierwsze rozpoznać rynek, po drugie spróbować na nim swoich sił. Mają szansę tam zaistnieć, ale najważniejsze jest poznanie tego rynku – uważa Pinto.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    BCC Gala Liderów

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami

    Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.

    Polityka

    Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna

    W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.

    Konsument

    Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa

    Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.