Newsy

J. Piechociński: Wybór lokalizacji elektrowni atomowej powinien nastąpić jak najszybciej. Jej brak jest niepokojący

2021-07-22  |  06:20
Mówi:Janusz Piechociński
Funkcja:były wicepremier, były minister gospodarki
  • MP4
  • Program polskiej energetyki jądrowej zakłada budowę i oddanie do eksploatacji dwóch elektrowni jądrowych po trzy reaktory każda. Rozpoczęcie budowy pierwszego reaktora ma nastąpić w 2026 roku, a jego uruchomienie już w 2033 roku. – To ogromne wyzwanie, dlatego kluczowy jest wybór lokalizacji inwestycji, który powinien nastąpić jak najszybciej – mówi Janusz Piechociński, były wicepremier, były minister gospodarki. Z kolei oddanie do eksploatacji ostatniego reaktora w drugiej elektrowni zaplanowano na 2043 rok. Wybór technologii ma nastąpić jeszcze w tym roku, a lokalizacji dla pierwszej elektrowni w 2022 roku.

    – W dalszym ciągu szukamy lokalizacji elektrowni jądrowej. I to jest niepokojące, że ten podstawowy etap, czyli zabezpieczenie terenu w planie przestrzenno-terytorialnym w uzgodnieniu z samorządem, z miejscową ludnością, trwa tak długo. Od tego mamy instytuty, inżynierów, techników i ludzi wielu kwalifikacji, żeby jak najszybciej odpowiedzieli na wiele nurtujących nas pytań, dotyczących np. zaopatrzenia w wodę. Należy także wprowadzić ekwiwalent dla otoczenia, bo trzeba kupić przyjaźń społeczną w obszarze stref chronionych – kontynuuje Janusz Piechociński.

    Zgodnie z zapowiedziami rządu miejsce budowy pierwszej elektrowni zostanie wybrane spośród lokalizacji nadmorskich (Lubiatowo-Kopalino lub Żarnowiec), bo prace w zakresie badań środowiskowych i lokalizacyjnych są tam najbardziej zaawansowane. Jest tam znaczne zapotrzebowanie na energię elektryczną i brak dużych, dysponowalnych źródeł wytwórczych, jest również dostęp do wody chłodzącej oraz możliwość transportu ładunków wielkogabarytowych drogą morską.

    Potencjalne lokalizacje dla drugiej elektrowni to Bełchatów oraz Pątnów z uwagi na rozwiniętą sieć przesyłową, transportową i inną infrastrukturę, położenie w centrum Polski oraz fakt, że budowa elektrowni jądrowej na tych terenach po wygaszeniu eksploatowanych elektrowni pozwoli na utrzymanie miejsc pracy.

    – O polski rynek energii walczą Amerykanie i tutaj mamy porozumienie rządowe. Mówi się o ustaleniach z czołowym graczem światowym, który niestety w tradycyjnej energetyce nie dysponuje najnowszą technologią, że powstanie sześć bloków energetycznych, z których jedna–dwie zaczną produkcję energii w 2033 roku. Pytanie, czy to jest wiarygodne i czym będzie ta wiarygodność – terminem zabezpieczenia terenu i przystąpieniem do prac projektowych? – pyta były wicepremier.

    Pomimo umowy Polski i Stanów Zjednoczonych na temat projektu i wykonania pierwszej elektrowni atomowej toczą się rozmowy ze stroną francuską. Francuska firma EDF twierdzi, że może pomóc Polsce w budowie elektrowni atomowej, bo posiada technologię, wiedzę i doświadczenie. Polska administracja deklaruje, że będzie rozmawiała z każdym, kto przedstawi warunki zgodne z założeniami polskiego programu energetyki jądrowej.

    – Interesującą ofertę przygotowuje rząd koreański. Jestem prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej Polska–Azja i na bieżąco obserwuję, ile udanych projektów tam powstaje. Jeden z gigantów koreańskich, Doosan, jest zainteresowany Polską, a tylko w tym półroczu rząd koreański podjął decyzję o wsparciu dla eksportu technologii jądrowej – dodaje Janusz Piechociński.

    Jak podaje serwis inzynieria.com, południowokoreański koncern Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP), spółka zależna Korea Electric Power Corporation (KEPCO), także zaoferował swój udział w polskim programie budowy elektrowni atomowych. Spółka jest operatorem 21 reaktorów jądrowych w Korei Południowej, a w kraju i za granicą buduje kolejne.

    – Uruchomienie reaktora w 2033 roku jest ogromnym wyzwaniem, a sprawą kluczową jest cena energii w Polsce. Obecnie mamy jedne z najwyższych cen energii w hurcie dla gospodarki, więc dramatycznie pogarszamy konkurencyjność. A dodatkowo w naszym miksie energetycznym koszty utrzymania w domu, w tym także energia dla statystycznego gospodarstwa domowego w Polsce, są średnio dwukrotnie wyższe niż średnia Unii Europejskiej. Dodatkowo wzrost o 14 do 17 proc. liczby gospodarstw domowych, które znajdują się w strefie ubóstwa energetycznego, jest wyjątkowo niepokojący – podkreśla były wicepremier.

    Jak zauważa, dostępna i tania energia, którą można wykorzystywać, jest także elementem poziomu cywilizacyjnego codziennego życia i możliwości, choćby tworzenia nowych miejsc pracy. Ma to znaczenie ze względu na rosnącą rolę e-commerce, choćby ze względu na to, że wiele osób pracuje w ramach pracy zdalnej, która nie tylko w czasach pandemicznych będzie bardzo popularna.

    – Dlatego jak najszybciej należy określić lokalizację elektrowni, bo bez tego Amerykanie nie rozpoczną praktycznych dyskusji. Po drugie, potrzebne jest rozstrzygnięcie, czy udział amerykański sprowadza się do finansowania, doradztwa technicznego, czy już z góry eliminuje wykorzystanie doświadczenia Francji czy Korei. Powiedzmy to od razu naszym partnerom, bo wtedy nie będą tracić czasu i pieniędzy na wizyty delegacji, a po czasie okaże się, że pozorujemy działania. Ważna jest decyzja i klarowność sytuacji, czy podpisana umowa z Ameryką oznacza, że już na pewno kupimy technologię amerykańską, czy też oznacza, że przy wsparciu pieniądza, techniki i wiedzy amerykańskiej nie wykluczamy jeszcze udziału innych krajów – podsumowuje Janusz Piechociński.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Handel

    Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.

    Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Konsument

    Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

    Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.

    Finanse

    UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

    W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro.  – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.