Mówi: | Jarosław Romanowski |
Funkcja: | wiceprezes |
Firma: | KGHM Polska Miedź SA |
KGHM: Popyt na miedź do końca dekady wzrośnie o ponad jedną trzecią. Ceny też będą wyższe
Wystarczy zmiana ceny miedzi o 100 dolarów, by wynik koncernu KGHM Polska Miedź zmienił się o 50 mln zł. 5-groszowa zmiana kursu złotego do dolara to wpływ na poziomie 80 mln zł. W krótkim terminie przy obecnych spadkach na rynku miedzi może to zaburzać wyniki, ale perspektywy długoterminowe są dobre: aby zaspokoić popyt, branża musi do 2020 roku wyprodukować dodatkowe osiem milionów ton miedzi.
W piątek za tonę miedzi na światowym rynku płacono blisko 660 dolarów i jest to poziom najniższa kwota od połowy 2010 roku. Uncja srebra kosztuje niecałe 20 dolarów, i choć jest ona minimalnie droższe niż na przełomie roku, to w skali czteroletniej cena ta jest blisko dolnej granicy.
– Zwykle planujemy kształtowanie się cen miedzi, srebra i kursu walutowego zgodne z konsensusem rynkowym. Tak też było w tym roku – przyjęliśmy prognozy cen miedzi na poziomie 7100 dolarów za tonę, za uncję srebra – 22 dolary, i 3,05 zł jako kurs wymiany złoty – dolar – informuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jarosław Romanowski, wiceprezes KGHM Polska Miedź.
Wyjaśnia też, jak na wynik firmy wpływają zmiany cen surowca i kursy walutowe. Podaje, że wzrost lub spadek ceny miedzi o 100 dolarów za tonę oznacza zmianę wyniku o 50 mln zł, natomiast zmiana kursu dolara do złotego o jedynie pięć groszy zmienia wynik o 80 mln zł.
– Te zmienności podajemy już po uwzględnieniu naszych transakcji zabezpieczających, które prowadzimy na rynku. Gdyby nie one, zmienność byłaby większa – twierdzi wiceprezes KGHM.
Jak tłumaczy, w krótkim terminie decydujący wpływ na rynek miedzi ma zachowanie inwestorów finansowych oraz kształtowanie się sytuacji na chińskim rynku katod. W średnim i długim okresie, zdaniem menedżera, fundamenty rynku miedzi są bardzo zdrowe.
– Aby zaspokoić popyt w ciągu najbliższych lat, do roku 2020, musimy wyprodukować jako branża więcej o 8 mln ton miedzi. Dzisiaj produkcja górnicza wynosi około 20 mln ton – dodaje wiceprezes.
Zwiększenie produkcji o jedną trzecią będzie wymagać od spółek potężnych inwestycji na kapitałochłonnym rynku miedzi.
– Mówimy o wydatkach w branży rzędu 60 mld dolarów. Tych pieniędzy dziś nie ma w budżetach spółek górniczych i w ich planach inwestycyjnych. Spodziewam się, że ewentualny deficyt na rynku miedzi za kilka lat będzie większy niż dziś przewidują analitycy. A to oznacza wzrost cen miedzi w przyszłości – prognozuje Romanowski.
Jego zdaniem, mogą one przekroczyć rekordowe do tej pory poziomy z 2011 roku – na giełdzie w Londynie tona surowca kosztowała blisko 10 tysięcy dolarów.
W tym roku KGHM planuje produkcję miedzi ze wsadów własnych na poziomie 420 tys. ton, czyli nieco niższym niż w ubiegłym roku. Produkcja srebra również będzie mniejsza – o 7 proc. w porównaniu do 2013 roku (1112 ton). Wiceprezes podkreśla, że wydobycie odbywa się w coraz cięższych warunkach, a dodatkową trudnością jest inflacja geologiczna, czyli spadek zawartości miedzi w złożu. Jednak produkcja miedzi elektrolitycznej, uwzględniająca również wsady obce, będzie nieco wyższa niż przed rokiem i wyniesie 568 tys. ton, produkcja srebra metalicznego 1 140 ton, 2 procent mniej niż w roku 2013.
KGHM planuje w tym roku zwiększenie nakładów rzeczowych do poziomu około 2,5 mld zł. Przede wszystkim wiążą się to z programem pirometalurgii, czyli kontynuacją modernizacji huty i rozbudowy infrastruktury górniczej Głogów Głęboki-Przemysłowy.
– Te lokalne inwestycje pozwolą zarówno na utrzymanie wielkości produkcji w kolejnych latach, jak i poprawę jakości tej produkcji – mówi Romanowski. – Poza Polską najważniejsze inwestycje to rozbudowa projektu Sierra Gorda, projekt Victoria w Ontario, z którym wiążemy duże nadzieje, oraz projekt KGHM Ajax w Kolumbii Brytyjskiej. Nie przewidujemy nowych transakcji przejęć bądź połączeń, skupiamy się na inwestycjach i projektach, które już są w naszym portfelu – podsumowuje.
Czytaj także
- 2024-05-13: Po majówkowych promocjach ceny paliw na stacjach nie rosną drastycznie. Cenniki hurtowe idą w dół
- 2024-05-14: Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-05-13: Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-29: Trwają prace nad kolejnym pakietem sankcji UE wobec Rosji. Od determinacji Zachodu zależy uszczelnienie dotychczasowych restrykcji
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
- 2024-04-23: Efekt Taylor Swift na rynku najmu krótkoterminowego. Europejska trasa koncertowa pozwoli wynajmującym zarobić miliony
- 2024-05-06: Letnie igrzyska olimpijskie napędzają paryski rynek najmu krótkoterminowego. Nawet co piąty mieszkaniec Paryża chce wynająć swoje mieszkanie na czas olimpijskich zmagań
- 2024-04-16: Rekordowe notowania złota. Ryzyko eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie będzie napędzać dalsze wzrosty
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne
Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.
Infrastruktura
Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.
Firma
Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe
Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.