Mówi: | Piotr Bujak |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | PKO Bank Polski |
Kredytobiorcy mogą na razie spać spokojnie. Dobra kondycja gospodarki powinna utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie do końca roku
Szybki wzrost gospodarczy bez przesadnej inflacji sprawia, że Rada Polityki Pieniężnej nie ma powodu do podnoszenia stóp procentowych. Oznacza to, że w perspektywie kilku kwartałów kredyty nie powinny podrożeć. Zdaniem głównego ekonomisty największego polskiego banku dobra kondycja gospodarki uchroni też złotego przed osłabianiem się. Natomiast warszawską giełdę z marazmu mogą wyrwać pracownicze plany kapitałowe, które mają zacząć działać w przyszłym roku.
– To, co wyróżnia obecny boom gospodarczy w Polsce od poprzednich, to brak nierównowag – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego. – Inflacja jest poniżej celu, rynek nieruchomości mieszkaniowych jest względnie stabilny, ceny nie rosną nadmiernie względem tego, co obserwujemy w innych krajach naszego regionu czy w Europie Zachodniej, deficyt handlowy jest zerowy, w ostatnich latach uległ redukcji do zera, nie ma innego rodzaju nierównowag. W związku z tym najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla stóp procentowych NBP na co najmniej kilka najbliższych kwartałów, co najmniej do końca 2019 roku, jest brak zmian.
Wzrost produktu krajowego brutto w ciągu ostatnich czterech kwartałów oscyluje wokół 5 proc. rok do roku. Inflacja, która pod koniec 2016 roku powróciła na rynek po 2,5 roku, tylko raz, w listopadzie ubiegłego roku dotknęła celu inflacyjnego NBP, by znowu spowolnić. Przez ostatnie trzy miesiące (czerwiec – sierpień) wzrost cen zatrzymał się na poziomie 2 proc. w ujęciu rocznym. Dlatego RPP nie ma powodu, by podnosić stopy procentowe, co pociągnęłoby za sobą (a często wyprzedziło, bo do wyższych oprocentowań wystarczy samo oczekiwanie na podniesienie stóp) wyższy koszt kredytów. Z kolei słaby wzrost gospodarczy mógłby skłonić ekonomistów do obniżenia poziomu stóp, by pobudzić inwestycje firm. Oba działania są jednak zbędne, dlatego stopy procentowe pozostają na niezmienionym, rekordowo niskim poziomie od marca 2015 roku po tym, jak przez niemal trzy lata były obniżane.
– Biorąc pod uwagę historyczne notowania kursu złotego, a także różne szacunki tzw. kursu równowagi złotego, jest on obecnie nieco niedowartościowany względem swojej normalnej, fundamentalnej wartości – ocenia Piotr Bujak. – Inwestorzy zagraniczni dobrze oceniają stabilność polskiej gospodarki. Nie jest ona typowana jako jeden z kandydatów do przeżywania poważnych turbulencji, tak jak w Turcji czy Argentynie. To wszystko powinno powodować, że nawet w okresach zwiększonej awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych złoty powinien sobie radzić relatywnie dobrze, a jego kurs do euro nie powinien wzrosnąć bardziej niż do 4,40 zł w II połowie tego roku. Nie można wykluczyć, że wtedy, kiedy na rynkach będą panowały lepsze nastroje inwestycyjne, złoty będzie się umacniać i zobaczymy znowu kurs bliżej poziomu 4,20 zł za euro.
Od początku 2018 roku polska waluta osłabiła się o kilkanaście groszy (2,6 proc.) do euro, które jest obecnie warte około 4,30 zł, ale i tak jest to poziom niższy niż przez większość 2016 roku. Wszystko dlatego, że w 2017 roku odnotowała solidny spadek o trzydzieści kilka groszy. Nieco gorzej radzi sobie wobec dolara, gdzie spadek przekroczył ponad 5 proc., ale od maja pozostaje stabilny. Najmniej powodów do zadowolenia mają posiadacze kredytów we frankach: szwajcarska waluta umocniła się do złotego o ponad 6 proc.
Także akcje dużej części polskich spółek wyceniane są nisko: indeks WIG 20 grupujący największe z nich stracił od początku roku 8,3 proc., a szeroki rynek – 9 proc. Najmocniej straciły indeksy spółek średnich (mWIG40), bo niemal 17,5 proc. i małych (20,8 proc.).
– Polskie akcje na tle międzynarodowym w tej chwili wydają się relatywnie tanie, ale trzeba pamiętać o specyficznych, strukturalnych czynnikach, które nadal mogą negatywnie wpływać na polski rynek akcji – zastrzega główny ekonomista PKO BP. – To jest duża waga w niektórych indeksach spółek ze specyficznych sektorów, które niekoniecznie będą sobie radzić najlepiej w przyszłości. Kolejny element to wciąż negatywne nastawienie globalnych inwestorów do gospodarek wschodzących, do których Polska zazwyczaj jeszcze jest zaliczana. Dlatego do końca tego roku polski rynek akcji raczej nie będzie się zachowywać bardzo dobrze. Myślę, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to względnie stabilne notowania.
Najmocniej ucierpiały spółki chemiczne, budowlane i energetyczne, których indeksy sektorowe od początku roku spadły o 30 i więcej procent. Natomiast branżami, które odnotowały – niewielki co prawda – wzrost są farmacja i branża paliwowa. GPW najmocniej odczuwa jednak spadek obrotów akcjami. W I półroczu br. na rynku głównym były one niższe o 25,5 proc. w porównaniu z takim samym okresem 2017 roku, w lipcu zmniejszyły się o 28,9 proc., w sierpniu zaś o 7,2 proc.
– Biorąc pod uwagę skutki zmian dokonanych w systemie emerytalnym kilka lat temu i fakt, że ograniczono rolę bardzo ważnej grupy inwestorów, jaką były OFE, można mówić o pewnym marazmie na polskim rynku kapitałowym – komentuje Piotr Bujak. – W tym kontekście szansą na ożywienie polskiego rynku kapitałowego jest planowane wprowadzenie PPK w 2019 roku. To powinno zapewnić dopływ dużej ilości świeżego kapitału na polski rynek akcji, także obligacji i zapewnić, że wyceny wielu polskich przedsiębiorstw, szczególnie tych, które dobrze sobie radzą, będą rosły zgodnie z wynikami całej gospodarki i polski rynek akcji będzie sobie radził lepiej na tle innych rynków akcyjnych na świecie.
Czytaj także
- 2025-03-21: Zakup używanego samochodu może być stresujący. Mimo profesjonalizacji rynku wciąż zdarzają się oszustwa
- 2025-03-26: Złoto przebiło barierę 3 tys. dol. za uncję. Sytuacja na świecie wskazuje na dalsze wzrosty cen
- 2025-03-18: Model przewagi gospodarczej polskich firm oparty na taniej sile roboczej się wyczerpuje. Pora na konkurowanie marką i innowacją
- 2025-02-25: Wzrost udziału kobiet we władzach spółek z WIG140 rozczarowująco niski. Co piąta firma ma zarząd i radę nadzorczą w męskim składzie
- 2025-03-26: Brak różnorodności szkodzi firmom. Nowa dyrektywa może je skłonić do zmiany podejścia
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-10: Sieć MOYA planuje otwierać kilkadziesiąt nowych stacji paliw rocznie. Właśnie otworzyła 500. punkt
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Przemysł

Zakończenie wojny w Ukrainie poprawiłoby klimat inwestycyjny w Polsce. Inwestorzy cenią stabilność i bezpieczeństwo
– Choć mimo pandemii i wojny w Ukrainie nie odnotowano gwałtownego odpływu inwestorów zagranicznych z Polski, to zakończenie konfliktu za naszą wschodnią granicą pomogłoby w ich przyciągnięciu – wskazuje prof. Eliza Przeździecka ze Szkoły Głównej Handlowej. Dane za 2023 i wstępne wyniki z 2024 roku wskazują na zahamowanie trendu wzrostowego z poprzednich lat, na co miała wpływ również ogólna koniunktura gospodarcza na świecie.
Problemy społeczne
Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami

Niemal połowa nastolatków zetknęła się z przemocą online. Co czwarty był wyzywany w sieci, a co piąty doświadczył ośmieszania – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Skala cyberprzemocy jest coraz większa, co w połączeniu z uzależnieniem od mediów społecznościowych oraz rosnącą presją wizerunkową negatywnie odbija się na zdrowiu psychicznym młodego pokolenia. 25 marca podczas nieformalnego posiedzenia Rady ds. Zdrowia EPSCO ministrowie zdrowia państw UE dyskutowali na temat tego, jak chronić zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży w dobie technologii i mediów społecznościowych.
Farmacja
Coraz więcej osób choruje na kleszczowe zapalenie mózgu. Na profilaktyczne szczepienie zdecydował się tylko co 10. Polak

Tylko co 10. Polak zaszczepił się przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu – wynika z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW. Wyszczepialność jest bardzo niska i to mimo tego, że Polacy obawiają się kleszczy i chorób przez nie przenoszonych. Ich wiedza na ten temat jest jednak wybiórcza, a dodatkowo nie jest wspierana przez lekarzy. Zalecenie szczepienia przeciwko KZM otrzymuje mniej niż 7 proc. badanych, tymczasem liczba notowanych rocznie zakażeń od 2019 roku wzrosła prawie trzykrotnie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.