Newsy

Lawinowo rośnie liczba firm zawieszających działalność. Tylko zniesienie restrykcji poprawi sytuację mniejszych przedsiębiorstw [AUDIO]

2020-04-16  |  06:24

Tylko w marcu działalność zawiesiło ponad 48 tys. firm. W pierwszych 10 dniach kwietnia kolejne 20 tys. – wynika z danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Za zdecydowaną większość przypadków odpowiada pandemia koronawirusa. Na taki krok decydują się przede wszystkim samozatrudnieni i mikrofirmy. – Tarcza antykryzysowa może zatrzymać falę zawieszeń, jeśli jednak restrykcje zostaną przedłużone, części firm może być trudno wrócić na rynek – ocenia Mariusz Rutke z Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.

 Według danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej w marcu zawiesiło swoją działalność około 50 tys. firm. Skala jest ogromna. Dla porównania, w marcu 2019 roku zawiesiło działalność o 30 tys. mniej firm. Pierwsza dekada kwietnia również nie napawa optymizmem, bo zgodnie z danymi płynącymi z CEIDG zawieszeniu uległo około 20 tys. kolejnych firm – wylicza w rozmowie z agencją Newseria Biznes Mariusz Rutke, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Chorzowie.

Z danych CEIDG wynika, że zawieszeń masowo zaczęło przybywać po 12 marca, czyli po wprowadzeniu przez rząd pierwszych obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Rekordowy okazał się zwłaszcza ostatni tydzień, kiedy taką decyzje podjęło blisko 23,7 tys. przedsiębiorców. Na zawieszenie decydują się przede wszystkim samozatrudnieni i mikrofirmy. Dane z początku kwietnia mogą wskazywać, że ten miesiąc może okazać się pod względem zawieszeń wyjątkowy.

– Jeżeli zakazy związane z pandemią koronawirusa zostaną rozszerzone czasowo na kolejne dni czy tygodnie, to należy się spodziewać kolejnej fali zawieszeń. W szczególności chodzi o podmioty, które oczekują na powrót do normalnego funkcjonowania. Jeżeli to nie nastąpi w najbliższym okresie, to pewnie kolejne firmy będą dokonywały zawieszenia – analizuje Mariusz Rutke.

Jak przekonuje ekspert, zawieszeń może być więcej również ze względu na kończące się umowy z pracownikami. W wielu firmach, zwłaszcza mniejszych, dominują umowy terminowe, na czas określony. Jeśli sytuacja związana z pandemią będzie się utrzymywać, to umowy nie będą przedłużane, pracownicy zwalniani, a wtedy firma będzie mogła zawiesić działalność. Tylko części z nich może pomóc tarcza antykryzysowa 2.0.

– Rozszerzyła ona m.in. zwolnienie ze składek ZUS na trzy miesiące dla podmiotów, które zatrudniają od 10 do 49 pracowników, wydłużyła też świadczenie postojowe. Należy zdecydowanie powiedzieć, że działania podejmowane przez państwo ograniczają skalę zawieszania działalności – ocenia ekspert WSB.

Zgodnie z tarczą antykryzysową 2.0 zwolnienie z ZUS dla firm zatrudniających od 10 do 49 osób ma być jednak limitowane. Całkowite zwolnienie z opłaty składek obejmie do dziewięciu osób zatrudnionych w takich przedsiębiorstwach. Świadczenie postojowe, które początkowo miało być wypłacone tylko jednorazowo, teraz może zostać wypłacone trzykrotnie lub nawet więcej razy, w zależności od sytuacji związanej z koronawirusem. Ogółem do ZUS już wpłynęło niemal 600 tys. wniosków o pomoc.

– Zawsze możemy powiedzieć, że ta pomoc mogłaby być większa, ale trzeba mieć na uwadze finanse państwa. Nie wiemy też, jak długo potrwa zagrożenie związane z pandemią koronawirusa. Prawdopodobnie w kolejnych tygodniach państwo będzie musiało się skupić na sektorze firm średnich oraz dużych – zaznacza Mariusz Rutke.

Sytuację znacząco poprawić może jedynie częściowe lub całkowite odmrożenie gospodarki. Z problemami boryka się duża część firm gastronomicznych –   dla nich przełomem będzie decyzja o otwarciu restauracji, kawiarni czy barów. Także branża turystyczna czeka na otwarcie granic i zniesienie zakazu przemieszczania się.

– Zawieszenie firmy nie oznacza jej zamknięcia, więc stosunkowo szybko te podmioty będą mogły wrócić do funkcjonowania. Koronawirus zwiększył bezrobocie, więc będzie im łatwiej znaleźć pracowników – mówi ekspert. – Z drugiej strony wzrost bezrobocia oznacza jednak obniżenie dochodów, więc będziemy mniej skłonni wydawać, a co za tym idzie, firmom nie będzie tak łatwo wrócić do normalności.

Do pobrania

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.