Newsy

Marki motoryzacyjne najcenniejsze w Europie, ale tracą przez pandemię. W siłę rosną firmy z sektora handlu detalicznego

2021-07-20  |  06:25
Mówi:Konrad Jagodziński
Funkcja:dyrektor komunikacji
Firma:Brand Finance
  • MP4
  • COVID-19 znacząco odbił się na wartości europejskich marek. Jedną z branż, w której te straty były najdotkliwsze, okazał się sektor bankowy, którego wartość spadła w minionym roku o 20 proc. Na przeciwległym biegunie uplasowała się sprzedaż detaliczna – marki z tej branży, jako jednej z nielicznych, odnotowały wzrost wartości. Niezmiennie prowadzi jednak motoryzacja – najsilniejszą w Europie marką jest Ferrari, a najwyżej wyceniany jest Mercedes-Benz – wynika z najnowszej edycji rankingu Brand Finance Europe 500.

    27 marek motoryzacyjnych, które znalazły się w zestawieniu, odpowiada za 14 proc. jego całkowitej wartości (237,7 mld euro). Pierwsze miejsce po raz kolejny zajmuje w nim Mercedes-Benz, czyli najcenniejsza marka w Europie, warta blisko 50 mld euro, która w ostatnim roku zanotowała jednak aż 16-proc. spadek swojej wartości.

    Miniony rok był jednak trudny dla większości producentów samochodów, bo spadki – choć dużo mniejsze – odnotowały także Volkswagen (wart 40 mld euro, spadek o 1 proc.), BMW (34,4 mld euro, spadek o 6 proc.) oraz Porsche (29,2 mld euro, spadek o 5 proc.), które w rankingu wartości zajęły kolejno trzecie, piąte i szóste miejsce.

    Sektor motoryzacyjny odpowiada za największą wartość marek ogółem w rankingu w porównaniu z innymi gałęziami gospodarki – mówi agencji Newseria Biznes Konrad Jagodziński, dyrektor komunikacji w Brand Finance.

    Brand Finance Europe 500 wyraźnie pokazuje, że liderem europejskiego przemysłu motoryzacyjnego są Niemcy. W pierwszej 10. rankingu uplasowały się aż cztery niemieckie marki motoryzacyjne, a w całym zestawieniu jest ich siedem. Ich łączna wartość to 171,5 mld euro, co stanowi około ¾ wartości całego sektora. Statystyki pokazują, że Niemcy są liderem tegorocznego rankingu: 65 marek z tego kraju odpowiada łącznie za 25 proc. jego całkowitej wartości.

    – Poza motoryzacyjnymi markami z Niemiec w rankingu mamy też Deutsche Telekom, w wielu krajach znany jako T-Mobile, oraz Siemens czy Allianz. Ogółem w pierwszej dziesiątce znalazło się aż siedem niemieckich marek. TOP 10 dopełniają holendersko-angielski Shell i brytyjski BP, a także EY, czyli znana firma doradcza o globalnym zasięgu, ale z siedzibą w Wielkiej Brytanii – wymienia Konrad Jagodziński.

    Drugim krajem z największą wartością marek jest Francja (91 francuskich marek, 20 proc. wartości rankingu), której najcenniejsze biznesy to Orange (wart 16,3 mld euro), Total (15,4 mld euro) oraz AXA (14,8 mld euro). W tegorocznym rankingu Brand Finance Europe 500 zajęły one kolejno 13.,15. i 19. miejsca.

    Najwięcej marek uwzględnionych w zestawieniu – aż 101 – ma z kolei Wielka Brytania, jednak ich wartość jest nieco niższa niż w przypadku francuskich czy niemieckich. Dodatkowo Zjednoczone Królestwo straciło w wyniku brexitu – w tym roku z rankingu odpadło dziewięć brytyjskich biznesów. Jednak w sumie z tych trzech państw (Niemcy, Francja i UK) pochodzi ponad połowa najcenniejszych marek w całej Europie. Niewielką reprezentację ma natomiast Europa Środkowo-Wschodnia (tylko 22 marki, w tym 15 z Rosji).

    Większość europejskich marek straciła w tym roku na wartości. W rankingu 500 najbardziej wartościowych marek europejskich Brand Finance Europe 500 zanotowaliśmy 10-proc. spadek z prawie 2 bln euro do ok. 1,75 bln euro – mówi dyrektor komunikacji w Brand Finance. – Ten problem dotknął też wszystkie globalne biznesy, ucierpiała większość marek na całym świecie.

    Europejska pięćsetka jest drugą na świecie – po amerykańskiej, jednak przewaga jest prawie dwukrotna

    – Trzecią pozycję zajmują z kolei Chiny. W czasie pandemii wartość tamtejszych marek pozostała w zasadzie na podobnym poziomie, podczas gdy w Europie zanotowaliśmy 10-proc. spadek. To sprawia, że są coraz bliżej nas. Tam wartość 500 najcenniejszych marek to 1,65 bln euro w porównaniu z 1,75 bln euro w Europie – podkreśla Konrad Jagodziński

    Jedną z branż, w której te straty były najdotkliwsze, okazał się sektor bankowy. W minionym roku całkowita wartość europejskich marek z tej branży (w sumie jest ich 53) spadła aż o 20 proc. – z 225,8 mld do 181,8 mld euro. Najwyżej wyceniany jest brytyjski bank HSBC, który w rankingu Brand Finance Europe 500 zajmuje aktualnie 21. miejsce – o sześć oczek niżej niż w ubiegłym. To efekt 18-proc. spadku wartości marki do 14,5 mld euro. Jeszcze większy spadek (o 23 proc. do 12,2 mld euro) odnotował też hiszpański Santander.

    Pandemia spowodowała ogromne spadki dla większości marek, ale innym umożliwiła wzrosty, szczególnie tym operującym w branży technologicznej i sprzedażowej, np. w e-commerce – mówi dyrektor komunikacji w Brand Finance. – Sektor detaliczny był też jedynym, który w czasie pandemii odnotował wzrost wartości marek. Wszyscy nadal potrzebowaliśmy robić zakupy, więc sklepy z żywnością czy chemią gospodarczą rzeczywiście zyskały, podobnie jak te, które potrafiły sprzedawać online.

    Najszybciej rosnącą marką w Europie był niemiecki detalista Delivery Hero, który w ubiegłym roku odnotował wzrost wartości aż o 148 proc., do 3,2 mld euro.

    Na przekór ogólnym spadkom sektor detaliczny zanotował w minionym roku 4-proc. wzrost wartości. W tej chwili jest on pod względem wartości trzeci w Europie (za motoryzacją i bankowością). 39 biznesów z tej branży odpowiada łącznie za 9 proc. całkowitej wartości tegorocznego rankingu Brand Finance Europe 500.

    – Mamy też w rankingu marki medyczne. AstraZeneca – jako firma brytyjsko-szwedzka – zajęła w europejskim rankingu 175. miejsce, notując 12-proc. wzrost wartości marki mimo złej prasy związanej z jej szczepionką. Oczywiście ta okazała się bezpieczna i została dopuszczona do użytku w całej Europie, przez co wartość marki wzrosła, podobnie jak sprzedaż i dochody firmy w ostatnim roku – mówi dyrektor komunikacji w Brand Finance.

    Najsilniejszą marką na Starym Kontynencie i drugą najsilniejszą na świecie, według rankingu Brand Finance Global 500, jest gigant motoryzacji: Ferrari. W indeksie siły marki – uwzględniającym m.in. inwestycje marketingowe, postrzeganie marki i wyniki biznesowe – Ferrari odnotowało wynik 93,9 na 100 i odpowiadającą mu elitarną ocenę AAA+. Jednak w minionym roku wartość tej marki spadła o 4 proc., do 7,9 mld euro.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Rolnictwo

    Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu

    Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.

    Prawo

    Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

    Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

    Ochrona środowiska

    Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

    Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.