Mówi: | Michał Szczerba |
Funkcja: | poseł do Parlamentu Europejskiego, Platforma Obywatelska |
Negocjacje między UE i USA w sprawie ceł trwają. Przełom możliwy podczas czerwcowej wizyty Trumpa w Europie
Czas, jaki Donald Trump zostawił krajom obłożonym cłami na negocjacje, zbliża się do półmetka. Umowę podpisała Wielka Brytania, ogłoszono również porozumienie z Chinami. Unia Europejska, która jest czwartym partnerem handlowym USA, do niedawna zdawała się nie czynić żadnych postępów w rozmowach. Jednak negocjacje trwają. Zdaniem europosła Michała Szczerby z PO stanowisko Unii powinno być twarde, a przede wszystkim jednomyślne. Okazją do rozmów może być wizyta Trumpa na czerwcowym szczycie NATO w Hadze.
– Sprawa związana z cłami, które nałożył Trump na eksport europejskich towarów, jest w jakiejś mierze zawieszona. Obowiązują te ogólne cła, które zostały wprowadzone globalnie na poziomie 10 proc. Trump wprowadził niestety cła na aluminium i stal, również na przemysł motoryzacyjny – mówi agencji informacyjnej Newseria Michał Szczerba, poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej. – Natomiast Unia Europejska jeszcze zwleka z odpowiedzią, licząc, że w tym okresie 90 dni wypracujemy jakieś rozwiązania. Natomiast chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: najważniejsza jest jedność 27 krajów członkowskich w tej sprawie, jedność instytucji, ponieważ to, co może doprowadzić do zmiany, to siła, to jedność i skuteczność.
2 kwietnia amerykański prezydent Donald Trump nałożył cła odwetowe (zwane też wzajemnymi) na kraje będące partnerami handlowymi USA. Wyniosły one 10 proc. na cały import oraz 25 proc. na samochody zagraniczne. W przypadku niektórych krajów 10-proc. stawka została jednak podniesiona; w przypadku Unii Europejskiej, która jest czwartym po Kanadzie, Meksyku i Chinach partnerem handlowym Ameryki, do 20 proc. Kilka dni później podwyższone cła zostały jednak zawieszone na 90 dni (który to okres kończy się 8 lipca; 10-proc. stawka wciąż obowiązuje), a poszczególne kraje rozpoczęły negocjacje dwustronne ze Stanami.
Szybko do porozumienia z „większym bratem” doszła Wielka Brytania, która podpisała umowę już w miesiąc po zawieszeniu ceł. Tydzień później ogłoszono porozumienie z Chinami, choć tu też obie strony dały sobie kolejnych 90 dni na ustalenie szczegółów, obniżając na ten czas wzajemne stawki ceł o 115 pp. do odpowiednio 10 proc. (chińskie cła na amerykańskie produkty) i 30 proc. (amerykańskie cła na chińskie produkty). W ubiegłym tygodniu „Financial Times” doniósł, że po raz pierwszy w czasie trwania rozmów Unia Europejska i USA wymieniły się dokumentami negocjacyjnymi, określając obszary rozmów, od taryf po handel cyfrowy i możliwości inwestycyjne, co oceniono jako postęp.
– Wybraliśmy chwilowe negocjacje po to, żeby zaprezentować bardzo twarde stanowisko, żądamy, żeby te cła wprowadzone chociażby na aluminium, stal, przemysł motoryzacyjny zostały wycofane. One uderzają również w europejskie firmy, miejsca pracy, biznesy, kooperantów, również w polskich pracowników, którzy przecież pracują w przemyśle motoryzacyjnym – wyjaśnia Michał Szczerba. – Unia Europejska jest globalnym graczem. Naszym głównym partnerem są Stany Zjednoczone, blisko 30 proc. rynku sprzedaży, rynku usług to gigantyczne partnerstwo i handlowe, i inwestycyjne. Oczywiście my mamy relacje ze wszystkimi częściami świata, dla nas najistotniejsze jest to, żeby europejskie firmy mogły funkcjonować wszędzie w sposób nieskrępowany, rozwijać swoje biznesy i chcielibyśmy tutaj zasady wzajemności.
Komisja Europejska prowadzi publiczne konsultacje nad listą sprowadzanych ze Stanów towarów, które w przypadku braku porozumienia z Waszyngtonem mają zostać obłożone cłami odwetowymi przez UE. Jeszcze w kwietniu Bruksela oszacowała, że w odpowiedzi na amerykańskie taryfy na stal i aluminium obejmie „środkami zaradczymi” towary importowane ze Stanów Zjednoczonych o wartości prawie 21 mld euro. Zostały one na razie wstrzymane na 90 dni. Z kolei prace nad wydłużeniem listy „środków zaradczych”, czyli ceł wzajemnych w odpowiedzi na amerykańskie taryfy, trwają. Łączna wartość towarów amerykańskich, które mogłyby zostać objęte tymi środkami, wynosi 95 mld euro (107,4 mld dol.) i obejmuje szeroką gamę produktów przemysłowych i rolnych.
– Donald Trump wszystkich by chciał postawić pod ścianą, przymusić do pewnych działań, a efekt jest taki, że musi zmieniać swoje decyzje. W tym momencie jesteśmy w okresie przejściowym i mam wrażenie, że odpowiedź Unii Europejskiej, którą przedstawimy, będzie bardzo twarda, zmusi jednak do refleksji i rewizji dotychczasowego stanowiska – wskazuje europarlamentarzysta. – Dialog w sprawie ceł jest prowadzony, ale on musi się w końcu zakończyć, muszą zapaść decyzje, które będą odzwierciedlały interesy Europejczyków. Spodziewamy się Trumpa w Europie również ze względu na szczyt NATO, który odbędzie się w czerwcu w Hadze. To będzie okazja do rozmów o bezpieczeństwie, ale prawdopodobnie również o gospodarce i spodziewana jest, jak rozumiem, również wizyta w Brukseli. Donald Trump lubi relacje dwustronne, ale w przypadku ceł, w przypadku handlu musi rozmawiać z instytucjami europejskimi.
Czytaj także
- 2025-07-02: Unijne mechanizmy ułatwiają zwiększenie wydatków na obronność przez europejskie kraje NATO. Ważnym aspektem infrastruktura podwójnego zastosowania
- 2025-06-24: Bezpieczeństwo stało się w UE tematem numer jeden. Miała w tym udział polska prezydencja
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-06-20: Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
- 2025-06-20: M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa
- 2025-06-27: Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
- 2025-06-11: Wiceprzewodniczący PE: Polska prezydencja zapewniła UE stabilność w niepewnych czasach. Wiele inicjatyw dotyczyło obronności
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-26: Prof. G. Kołodko: Druga prezydentura Trumpa zmienia Amerykę i świat na gorsze. Nie przyczynia się do rozwiązywania fundamentalnych światowych problemów
- 2025-06-10: Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
Rynek kredytowy w Polsce co do zasady rośnie, choć nierównomiernie. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że najlepiej rozwija się segment kredytów gotówkowych dla konsumentów. Wartościowo wzrosła też kwota udzielonych limitów w kartach kredytowych. Według prognoz BIK w całym roku wzrośnie wartość zarówno udzielonych kredytów mieszkaniowych, jak i gotówkowych, choć tych pierwszych poniżej inflacji. Wcześniejsze cięcia stóp procentowych przez RPP nie zmieniły tej prognozy.
Transport
37,5 proc. środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej z końcem czerwca zakończyło konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego, który otwiera drogę do pozyskania 65 mld zł (11,4 mld euro) z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Polska będzie jego największym beneficjentem, a 37,5 proc. budżetu zostanie przeznaczone na bezpośrednie wsparcie osób narażonych na ubóstwo transportowe. Organizacje branżowe oceniają jednak, że walka z tym zjawiskiem może się okazać nieskuteczna. W toku konsultacji zgłosiły swoje zastrzeżenia co do priorytetów w wydatkach i sposobu wsparcia inwestycji w transport rowerowy.
Prawo
Firmy będą mogły przetestować krótszy tydzień pracy z rządowym wsparciem. Nabór wniosków ruszy w sierpniu

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uruchamia pilotaż krótszego tygodnia pracy. Zainteresowane wzięciem w nim udziału firmy będą się mogły ubiegać o wsparcie finansowe ze strony rządu. Politycy Nowej Lewicy, którzy są pomysłodawcami testu tego rozwiązania, przekonują, że finalnie zyskają na nim wszyscy, zarówno pracownicy, jak i pracodawcy, a ostrzeżenia o spodziewanych problemach gospodarki są mocno przesadzone.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.