Mówi: | Ireneusz Plaza |
Funkcja: | starszy konsultant |
Firma: | Staufen Polska |
Produkcja w Chinach przestaje się opłacać polskim firmom. Niektóre wracają do kraju
Polskie firmy coraz częściej wycofują swoją produkcję z Chin albo rezygnują z zamiaru otwarcia tam fabryki, wybierając lokalizację w kraju. Powodem są stopniowo rosnące koszty pracy w Azji, co zmniejsza konkurencyjność tamtejszych lokalizacji. Poza tym posiadanie zakładów produkcyjnych w kraju pozwala na ograniczenie czasu produkcji i dostaw oraz szybkie reagowanie na zmieniające się potrzeby rynku.
– Produkcję do Polski przenoszą głównie firmy z branż, w których coraz istotniejsza jest szybkość reakcji na potrzeby klienta, zmienność asortymentu produkcji i nieprzewidywalność – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ireneusz Plaza, starszy konsultant firmy doradczej Staufen Polska.
Jako przykład podaje branżę meblarską i odzieżową. Dodatkowo problemem dla firm stają się rosnące koszty związane m.in. z transportem i przechowywaniem towaru, które przestają być rekompensowane przez niskie koszty pracy w krajach azjatyckich.
– Transport z Chin do Polski plus składowanie towaru w magazynie, aby pokryć popyt na czas transportu i produkcji, powoduje, że nasze koszty rosną dramatycznie. A dzisiaj firmy walczą już nie o dziesiątki procent, lecz o 1-3 proc. zysku – wyjaśnia ekspert.
Właśnie dlatego, jak przekonuje Plaza, warto stosować tzw. quick response manufacturing (QRM), czyli system produkcji pozwalający na szybką reakcję na potrzeby rynku. Wiąże się on m.in. z redukcją poziomu zapasów i zwiększeniem elastyczności działania. Jest to sposób na poprawę pozycji konkurencyjnej. Zastosowanie tej metody pomogło m.in. firmie Zelmer. Dzięki otworzeniu fabryki w Polsce, a nie w Chinach, jej zdolności produkcyjne odnotowały 40-procentowy wzrost., magazynowane zapasy spadły o 45 proc., a moce linii produkcyjnych wzrosły o ponad 20 proc.
– QRM warto wprowadzić, jeśli dla wytwórcy ważne jest szybkie reagowanie na zmiany w wielkości czy asortymencie popytu – przekonuje Plaza. – Na przykład przedstawiciele Zelmera stwierdzili, że firma doszła do momentu, w którym popyt na jej produkty na rynku europejskim rósł, a przewaga konkurencyjna Chin pod względem kosztów malała. Pojawiła się potrzeba szybkiego reagowania na zmiany popytu. Została ona zaspokojona dzięki rozwinięciu produkcji w Polsce – dodaje rozmówca Newserii Biznes.
Quick response manufacturing oprócz zmniejszenia kosztów transportu i magazynowania produktów pozwala także na uniknięcie problemów związanych z odmiennością kulturową oraz ewentualnymi kryzysami politycznymi za granicą. Jest także wzmocnieniem dla gospodarki kraju, z którego pochodzi dane przedsiębiorstwo.
Czytaj także
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-11: Inwestorzy już odczuwają skutki wprowadzania ceł przez Donalda Trumpa. Finalnie najwięcej stracą na tej polityce Amerykanie
- 2025-05-06: Duże projekty fotowoltaiczne w Polsce mocno spowolnione. Największymi problemami nadmierna biurokracja i chaos interpretacyjny
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił gotowość do podjęcia bezpośrednich rozmów pokojowych z Ukrainą, które mają się rozpocząć 15 maja w Stambule. USA i UE liczą, że Rosja zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni i wstrzyma ataki na infrastrukturę krytyczną. Unia już zapowiedziała, że w przypadku odmowy zaostrzy sankcje. Europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk apeluje o większą determinację UE w wykorzystaniu zamrożonych rosyjskich aktywów i wsparcie w odbudowie Ukrainy.
Polityka
Prof. L. Balcerowicz: Polska obok Turcji ma największy udział własności państwowej. Potrzebujemy odpolitycznienia gospodarki

Nacjonalizacja i repolonizacja polskiej gospodarki zapowiedziana przez Donalda Tuska wzbudziła mieszane komentarze i reakcje, głównie z powodu niedoprecyzowania, jakie działania miałaby oznaczać. Zdaniem prof. Leszka Balcerowicza to „mętny slogan”, za którym może się kryć wiele znaczeń, takich jak ograniczenie wpływu kapitału zagranicznego albo nacjonalizacja. Tymczasem tym, co naprawdę potrzebne jest gospodarce, jest wycofanie się z niej polityków i prywatyzacja spółek, których wciąż zbyt wiele znajduje się w gestii rządzących – ocenia ekonomista.
Przemysł
Trwa operacja zmiany wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Potrzebny modułowy system „od stóp do głów”

Według zapowiedzi MON ten rok ma być przełomowy pod względem zmiany wyposażenia indywidualnego polskich żołnierzy. To efekt trwającej od 1,5 roku operacji Szpej, której celem jest modernizacja umundurowania oraz uzbrojenia i której rząd nadał wysoki priorytet. Podczas ubiegłotygodniowego forum Defence24 Days dwie polskie firmy przedstawiły swoją propozycję systemu wyposażenia „od stóp do głów” dla żołnierzy, którego zaletą ma być nie tylko kompleksowość, ale także modułowość i możliwość dostosowania do konkretnych potrzeb danego operatora.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.