Mówi: | prof. dr hab. Eugeniusz Gatnar |
Funkcja: | członek Rady Polityki Pieniężnej |
Członek RPP: nie obawiam się spowolnienia gospodarczego, a stopy procentowe być może będzie trzeba podnieść w II połowie tego roku
Przyspieszenie inflacji, zasygnalizowane przez Główny Urząd Statystyczny, może się okazać początkiem szybszego wzrostu cen, który skutkować będzie podniesieniem stóp procentowych jeszcze w tym roku. Zdaniem członka Rady Polityki Pieniężnej prof. Eugeniusza Gatnara taki scenariusz był do przewidzenia. Polskiej gospodarce nie zagraża rzekome spowolnienie światowych gospodarek, a PKB w naszym kraju przekroczy 4 proc. także w tym roku.
– Polska gospodarka jest w znakomitej formie. W ubiegłym roku rozwijaliśmy się najszybciej w Europie. Moje prognozy są takie, że w tym roku to tempo wzrostu nieco osłabnie, ale nieznacznie. Przewiduję, że to może być około 4 do 4,5 proc. wzrostu PKB w ciągu roku – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. Eugeniusz Gatnar, członek Rady Polityki Pieniężnej. – Polska gospodarka, podobnie jak inne europejskie i światowe gospodarki, jest ciągnięta przez konsumpcję. Inwestycje też rosną, choć trochę wolniej, głównie za sprawą środków europejskich, ale przede wszystkim bardzo aktywnych polskich przedsiębiorców.
Zgodnie z odsezonowanymi danymi za marzec 2019 roku sprzedaż detaliczna w Polsce wzrosła o 6,1 proc. Średnia dla Wspólnoty w tym czasie wyniosła 2,9 proc., ale jeszcze wyższe wskaźniki odnotowano w Irlandii, Rumunii, Luksemburgu czy Chorwacji. Na początku maja konsumentów zaniepokoiła za to informacja o zdecydowanie wyższej niż w poprzednich miesiącach kwietniowej inflacji – według wstępnych danych GUS ceny wzrosły o 2,2 proc. W ostatnich latach wyższe wskazanie miało miejsce tylko w listopadzie 2017 roku (2,5 proc.). Taka dynamika to głównie „zasługa” cen żywności i paliw, najbardziej zmiennych i zarazem odpowiadających za ponad jedną trzecią wszystkich wydatków. Zdaniem prof. Gatnara taki rozwój wydarzeń był do przewidzenia.
– Moim zdaniem za kilka miesięcy, w drugiej połowie roku, możemy osiągnąć cel inflacyjny, który wynosi 2,5 proc. To nie jest inflacja, której powinniśmy się obawiać, ale w porównaniu z tym, co mieliśmy w ostatnich latach, możemy mówić o wzroście cen, choć to jest chyba dla konsumentów wzrost niezauważalny. Taka inflacja nie jest dla gospodarki groźna. Natomiast przekroczenie celu będzie musiało zostać uwzględnione przez członków Rady Polityki Pieniężnej przy rozważaniu ewentualnego podwyższenia stóp procentowych – tłumaczy przedstawiciel RPP.
Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniała stóp od ponad czterech lat (marzec 2015 roku), a nie podnosiła ich od siedmiu (maj 2012 roku). Dzisiaj są one na historycznie najniższym poziomie. Stopa referencyjna wynosi 1,5 proc., co sprawia, że oprocentowanie kredytów jest niższe niż jeszcze np. dekadę temu.
– To dla gospodarki jest z jednej strony dobrze, ale z drugiej strony zachęca naszych konsumentów do zadłużania się. Zawsze martwiłem się rosnącymi szybko kredytami konsumpcyjnymi i hipotecznymi. Ten wzrost jest niesamowicie dynamiczny i będzie prawdopodobnie w przyszłości stwarzał problemy jeśli chodzi o stabilność sektora bankowego – przestrzega prof. Eugeniusz Gatnar. – Rozważam taką możliwość, że stopy należałoby podnieść w sytuacji, kiedy inflacja przekroczy 2,5 proc. i będzie na ścieżce wzrostu. Głównie będą o tym decydowały czynniki związane z rynkiem pracy, nośnikami energii i żywnością.
Wzrost inflacji zwykle idzie w parze ze wzrostem PKB, a wyższe stopy procentowe hamują ten ostatni. Jednak w Polsce deflacja i niewielka inflacja w ostatnich latach towarzyszyły solidnemu rozwojowi gospodarczemu. Według szacunków ekonomistów w I kwartale polska gospodarka rozwijała się rok do roku o 4,5 proc., nieco słabiej niż przed rokiem, gdy wzrost wahał się w granicach od 4,9 proc. do 5,3 proc., dając roczną dynamikę na poziomie 5,1 proc. W porównywalnym tempie rosły tylko niewielkie gospodarki, takie jak Litwa, Łotwa, Malta, Irlandia czy Węgry. Cała strefa euro wzbogaciła się o 1,8 proc., podczas gdy Unia Europejska – o 1,9 proc. To nieco wolniej niż rok wcześniej, gdy w obu obszarach zanotowano wzrost o 2,4 proc.
– Część ekonomistów mówi o spowolnieniu gospodarczym w Europie i na świecie, czegoś takiego nie widzę. To raczej przejściowe osłabienie tempa wzrostu – mówi prof. Eugeniusz Gatnar. – Nie boję się spowolnienia. Wydaje mi się, że gospodarka światowa, przede wszystkim strefy euro, być może jest na etapie spowolnienia, związanego z cyklem koniunkturalnym, ale to nie jest recesja czy załamanie gospodarcze. Myślę, że polscy przedsiębiorcy, nawet jeżeli zauważają osłabienie popytu u swoich odbiorców w Europie Zachodniej, to szukają rynków zbytu na Dalekim Wschodzie czy w Ameryce Południowej. Dla polskiego eksportu nie widzę żadnych złych sygnałów płynących z zewnątrz.
Znaczenie krajów europejskich, zwłaszcza zachodnich, dla polskiego eksportu wciąż jest ogromne, zarówno ze względów kosztowych i logistycznych, jak i kulturowych. Jednak w ciągu roku można było zaobserwować jego zmniejszenie. O ile w styczniu i lutym 2018 roku 88 proc. wartości polskiego wywozu trafiło do krajów rozwiniętych – w tym 81,8 proc. do Unii Europejskiej, a 58,6 proc. do strefy euro, o tyle w analogicznym okresie 2019 roku udziały te spadły odpowiednio o 0,2 pkt proc., 0,7 pkt proc. i 0,6 pkt proc. Zmniejszyła się również waga Niemiec jako głównego odbiorcy – z 28,3 proc. do 27,9 proc.
wypowiedź z dn. 07.05.2019
Czytaj także
- 2025-02-21: Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy
- 2025-02-12: Europejski Bank Centralny ma być lepiej przygotowany na przyszłe szoki inflacyjne. Walka o stabilność cen powinna być głównym celem
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-02-12: Młodzi naukowcy przez niskie płace odchodzą z uczelni. To duże zagrożenie dla rozwoju polskiej gospodarki i technologii
- 2025-02-13: Rekordowe emisje dwutlenku węgla przyspieszają wzrost temperatury. Naukowcy przestrzegają przed przekroczeniem kolejnych punktów krytycznych
- 2025-01-17: Styczeń powinien przynieść wzrost popytu na hipoteki i sprzedaży mieszkań. Klientom pomogłyby obniżki stóp procentowych
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2025-01-02: Zmieniają się zagrożenia dla polskiej gospodarki. Ekonomiści boją się skutków szybkiego zadłużania się rządu i napięć geopolitycznych
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Ryanair w tym roku obsłuży rekordową liczbę pasażerów z polskich lotnisk. Przewoźnik nie planuje otwierać połączeń z Radomia
W 2025 roku Ryanair planuje przewieźć 18,3 mln pasażerów z Polski. Nasz kraj jest w czołówce najszybciej rosnących rynków irlandzkiej linii. Największych przyrostów liczby pasażerów Ryanair spodziewa się w Krakowie czy Katowicach. Jednocześnie linia wyklucza obecnie możliwość uruchomienia połączeń z lotniska w Radomiu. – Jeżeli chodzi o infrastrukturę w centralnej Polsce, to na tę chwilę jesteśmy zaspokojeni – mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz, Ryanair Group.
Transport
Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zeroemisyjności

Mimo coraz częściej pojawiających się prognoz dotyczących częściowego odejścia Europy od elektromobilności Bruksela nadal pozostaje przy stanowisku, że po 2035 roku motoryzacyjny rynek pierwotny będą stanowiły wyłącznie samochody zeroemisyjne. – Nie będzie całkowitego odwrotu od elektromobilności w Unii Europejskiej. W grę wchodzi jedynie pewne poluzowanie norm i przepisów – uważa Adam Holewa, członek zarządu oraz dyrektor ds. motoryzacji w spółce Boryszew SA. Jego zdaniem przemysł motoryzacyjny na Starym Kontynencie jest gotowy do pełnej elektryfikacji.
Problemy społeczne
Na rynku nieruchomości rośnie popularność rewitalizacji. Odnowa dotyczy nie tylko zabytkowych budynków, ale też dawnych terenów poprzemysłowych

Rewitalizacja byłych terenów przemysłowych i budynków jest kluczowym aspektem zrównoważonego rozwoju miejskiego i szansą na zachowanie dziedzictwa kulturowego. Jak podkreślają eksperci Deloitte’a, prawidłowo przeprowadzona rewitalizacja może pobudzić do życia dany obszar miasta i zwiększyć jego atrakcyjność inwestycyjną. Poprawi też jakość życia mieszkańców.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.