Newsy

Młodzi konsumenci mają ogromny wpływ na decyzje zakupowe swoich rodziców. Dla marek są atrakcyjną grupą docelową

2017-07-05  |  06:40

Najmłodsi przedstawiciele millenialsów oraz pokolenie Z, czyli osoby urodzone pod koniec lat 90. i na początku pierwszej dekady tego wieku to dla brandów atrakcyjna grupa docelowa. Mimo że często sami nie zarabiają i dysponują ograniczoną siłą nabywczą, to mają ogromny wpływ na wybory zakupowe dokonywane w rodzinie. Eksperci zauważają, że na komunikację z młodymi konsumentami powinny postawić zwłaszcza branże FMCG, moda, beauty i firmy technologiczne. 

– Millenialsi (urodzeni między 1980 a 2000 rokiem) oraz generacja Z (po 2000 roku) to bardzo ważna siła nabywcza. To grupa, która – gdy zapragnie jakiegoś produktu – musi go pozyskać. Przykładem mogą być buty Kanye Westa, po które kolejki ustawiają się dzień wcześniej, albo pomadki Kylie Jenner, niedostępne w Polsce i w masowych ilościach ściągane zza granicy. Jeżeli coś trafi na listę must have młodzieży z pokolenia millenialsów albo pokolenia Z, to będą oni tak zdeterminowani, że na pewno ten produkt zdobędą – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Bartłomiej Sibiga, twórca platformy społecznościowej DDOB (Daily Dose of Beauty), zrzeszającej influencerów i liderów opinii.

Millenialsi i Generacja Z to tak zwani digital natives. Są nieustannie bombardowani treściami, a ich rzeczywistość jest w całości ukształtowana przez technologie, internet, media i smartfony. Dla marek jest to zarazem bardzo wpływowa i dochodowa grupa. Chociaż najmłodsi millenialsi oraz przedstawiciele pokolenia Z dysponują ograniczonymi środkami i siłą nabywczą, to z drugiej strony mają duży wpływ na wybory zakupowe dokonywane w rodzinie.

Nawet jeżeli nie mają jeszcze siły nabywczej, to młodzi wpływają na swoich rodziców, co przekłada się na ich decyzje zakupowe. Badania pokazują, że przy wyborze destynacji na wakacje 60 proc. osób dorosłych sugeruje się opinią dzieci. Sam mogę być przykładem – w dziedzinie technologii moi rodzice pytają mnie, jaki kupić komputer, telefon, co jest teraz na czasie. Często najmłodsze pokolenie wyznacza trendy. Jeżeli oni coś zaadaptują, jak na przykład portale społecznościowe, coś stanie się fajne na skalę światową, to trafi do całego społeczeństwa – mówi Bartłomiej Sibiga.

Przedstawiciele obu tych pokoleń bardzo dobrze radzą sobie ze zdobyciem funduszy na zaspokojenie swoich potrzeb. Mimo że część z nich jeszcze nie pracuje zawodowo i nie zarabia, to i tak dysponuje cennymi i drogimi produktami. Dobrym przykładem są iPhony, które szacunkowo ma tylko 5 proc. społeczeństwa.

Młodzi ludzie nie mają często własnych pieniędzy, a i tak widzimy, że ich siła nabywcza jest bardzo duża i mają wszystkie modne produkty. Sprawdzaliśmy użytkowników według daty urodzenia i pod kątem tego, z jakich urządzeń wchodzą na naszą stronę. 20 proc. z nich wchodziło z iPhone’ów, liczba telefonów po podliczeniu dawała wartość 300 milionów złotych. Jest to niesamowicie duży potencjał, duża grupa, która gdzieś w te produkty musi się zaopatrywać. Ale trudno stwierdzić, na ile robią to we własnym zakresie, a na ile robią to ich rodzice – mówi Bartłomiej Sibiga.

Zdaniem twórcy platformy społecznościowej DDOB na komunikację z młodymi konsumentami powinna postawić przede wszystkim branża FMCG, producenci elektroniki i telefonów komórkowych. Millenialsi i pokolenie Z to również ważna grupa docelowa kategorii beauty, brandów modowych i firm technologicznych.

Dotarcie do tej grupy wymaga jednak od marek odpowiedniego podejścia.

Takie marki jak Coca-Cola, Lays czy Pepsi bardzo dużo inwestują w influencerów, robią gigantyczne kampanie z topowym youtuberami. FMCG to branża, która w tej chwili najwięcej inwestuje w młodą grupę, jest najbardziej świadoma tego, co się dzieje. Za to moim zdaniem producenci telefonów bardzo zaniedbują komunikację z młodszą grupą. Mocno udzielają się natomiast operatorzy sieci – mówi Bartek Sibiga.

Obecnie coraz więcej produktów dla młodych konsumentów powstaje w bankowości. Zwykle są produkty typu „pierwsze w życiu konto”. Mało aktywna w obszarze komunikacji z millenialsami i przedstawicielami pokolenia Z jest za to branża turystyczna. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym

O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.

Handel

Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem

Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.