Mówi: | Milena Zielińska |
Funkcja: | kierownik ds. rozwoju certyfikacji wyrobów |
Firma: | TÜV Rheinland Polska |
Polscy konsumenci nie polegają na znanych markach. Tylko 28 proc. z nich uważa, że to gwarancja jakości
Dla 71 proc. konsumentów jakość produktu jest najważniejszym kryterium zakupowym. Choć niewiele wiedzą o procedurach certyfikacji, to robi na nich wrażenie informacja, że dany produkt został przebadany. Na drugim miejscu jest cena, decydująca dla 61 proc. Polaków. Zaufanie do produktów znanych marek deklaruje jedynie 28 proc. konsumentów, natomiast 32 proc. kupuje towary mniej znanych producentów, bo ich zdaniem są porównywalnej lub nawet lepszej jakości – wynika z nowego badania firmy TÜV Rheinland Polska, która przyjrzała się wyborom konsumenckim Polaków.
– Polacy nie mają zbyt dużej świadomości na temat funkcjonowania jednostek certyfikujących czy procedur badania samych wyrobów, ale intuicyjnie ufają takim badaniom i sloganom. Wierzą, że coś jest przebadane, potwierdzone, poszukują na etykietach takich informacji na rynku. Polacy ufają certyfikatom, ale ich wiedza na ten temat jest niewystarczająca – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Milena Zielińska, kierownik ds. rozwoju certyfikacji wyrobów TÜV Rheinland Polska.
Jak wynika z nowego badania przeprowadzonego na zlecenie TÜV Rheinland Polska przez instytut Kantar Millward Brown, często źródłem wiedzy na temat produktów są certyfikaty jakości, które sprawdza przed dokonaniem zakupu aż trzy czwarte Polaków, a ponad połowa (61 proc.) im ufa. Z drugiej strony tylko 29 proc. badanych wie, w jaki sposób są testowane produkty w laboratorium.
– Z roku na rok Polacy są coraz bardziej świadomymi konsumentami. Poszukują informacji na temat certyfikatów i potwierdzonej jakości, natomiast nie do końca rozumieją procedurę certyfikacji. Nie wiedzą, jaki proces muszą przejść te produkty, aby otrzymać znak jakości. Dlatego też są podatni na wszelkiego rodzaju manipulacje, jeśli chodzi o mass media, reklamy. Lubią stwierdzenia, że coś jest potwierdzone, przebadane przez niezależny instytut badawczy. Jest potrzeba edukowania społeczeństwa pod kątem procedur sprawdzania i weryfikowania produktów pojawiających się na rynku – mówi Milena Zielińska.
Wyniki badania pokazują, że Polacy chcą postrzegać siebie jako świadomych konsumentów, którzy kierują się jakością kupowanego towaru i są raczej obojętni na markę produktu oraz nie sugerują się jego reklamą. Tylko 6 proc. Polaków deklaruje, że na ich decyzję zakupową ma wpływ obejrzana reklama.
Konsumenci różnie interpretują pojęcie jakości produktu. Dla większości oznacza to przede wszystkim trwałość (jest zrobiony z dobrego materiału, dobrze złożony) oraz bezpieczeństwo dla życia i zdrowia użytkowników – uważa tak siedmiu na dziesięciu badanych. Ponad połowa (55 proc.) postrzega jakość jako użyteczność (produkt jest wygodny, ergonomiczny), a także jako zgodność z normami i przepisami prawnymi (51 proc.). 45 proc. rozumie jakość produktu jako jego sprawność (np. szybkie działanie).
– Starsi i lepiej wykształceni konsumenci kierują się jakością, natomiast młodsi – wychowani w dobie mass mediów czy internetu – bardziej kierują się reklamą czy marką produktów. Polacy często kupują produkty mniej znanych producentów, ponieważ szukają raczej potwierdzonej jakości aniżeli znanej marki. Marka wcale nie jest synonimem jakości – mówi Milena Zielińska.
Blisko połowa (45 proc.) nie widzi zależności między marką a jakością, przeciwnego zdania jest 39 proc. badanych. Stosunek do marek najlepiej oddają jednak deklaracje zakupowe Polaków – tylko 28 proc. konsumentów twierdzi, że kupuje produkty markowe, bo gwarantują jakość. Natomiast 32 proc. badanych kupuje towary mniej znanych producentów, bo ich zdaniem są porównywalnej lub nawet lepszej jakości.
Autorzy badania podkreślają, że rosnące aspiracje konsumentów w Polsce mogą stanowić wyzwanie dla producentów, co w długim terminie może wymusić na nich inwestowanie przede wszystkim w poprawę jakości produktów dostępnych na polskim rynku.
Czytaj także
- 2025-08-14: Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-08-01: M. Wawrykiewicz (PO): Postępowanie z art. 7 przeciw Węgrom pokazało iluzoryczność tej sankcji. Unia wywiera naciski poprzez negocjacje nowego budżetu
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-15: Sukces gospodarczy Polski może zachęcić do powrotów Polaków mieszkających za granicą. Nowa rządowa strategia ma w tym pomóc
- 2025-07-15: ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców
- 2025-06-30: Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje
- 2025-08-21: Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
- 2025-06-17: Prawie 2/3 Polaków uważa się za osoby przedsiębiorcze. Kojarzy im się to z pracowitością i zaradnością
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

K. Gawkowski: Polska w cyfrowej transformacji gospodarki awansowała do pierwszej ligi w Europie. 2,8 mld zł z KPO jeszcze ten proces przyspieszy
Uruchomiony na początku lipca przez Ministerstwo Cyfryzacji i BGK program „KPO: Pożyczka na cyfryzację” cieszy się dużym zainteresowaniem. Samorządy, uczelnie oraz firmy mogą wnioskować o wsparcie finansowe dla inwestycji w transformację cyfrową, m.in. modernizację infrastruktury czy cyberbezpieczeństwo. W sumie na ten cel trafi 2,8 mld zł (650 mln euro). Ze względu na krótki czas naboru obie instytucje organizują w poszczególnych województwach warsztaty dla wnioskodawców, które mają rozwiać ich wątpliwości przy przygotowywaniu wniosków.
Prawo
Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.
Infrastruktura
Nowe przepisy o ochronie ludności cywilnej wprowadzają obowiązkowe elastyczne zbiorniki na wodę. Mają one służyć w razie suszy, pożarów czy wybuchu wojny

Samorządy będą musiały posiadać m.in. elastyczne zbiorniki na wodę pitną i przenośne magazyny wody przeciwpożarowej. To element odpowiedniego przygotowania zasobów na wypadek sytuacji kryzysowych, kataklizmów czy wybuchu konfliktu, wprowadzony nowymi przepisami o ochronie ludności. Eksperci podkreślają, że tego typu rozwiązania to innowacyjne produkty, które nie tylko ułatwiają logistykę w sytuacjach kryzysowych, ale także mogą znacząco skrócić czas reakcji służb ratunkowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.