Mówi: | Rafał Benecki |
Funkcja: | główny ekonomista |
Firma: | ING Bank Śląski |
W kolejnych tygodniach możliwe cząstkowe porozumienie między USA a Chinami. Konflikt handlowy potrwa jednak jeszcze kilka lat
Ostatnie dane z Chin pokazują znaczący wpływ wzajemnej wojny celnej na chińską gospodarkę, ale cierpi na niej także amerykański rynek, bo firmy wstrzymują inwestycje. Stąd prezydent Donald Trump i chińskie władze będą dążyć do wycofania się z części obciążeń importowych, zwłaszcza że za rok kolejne wybory prezydenckie za oceanem. Zdaniem Rafała Beneckiego, głównego ekonomisty ING Banku Śląskiego, porozumienie dotyczące części produktów może nastąpić jeszcze nawet przed końcem roku, ale realne zakończenie konfliktu zajmie wiele lat.
– Do niedawna na wojnach handlowych najwięcej traciła Azja i Chiny. Wynika to z faktu, że Chiny eksportują do Stanów parokrotnie więcej niż Amerykanie do Azji i Chin, dlatego równomierne podnoszenie ceł bardziej uderzało w gospodarkę chińską niż w amerykańską – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Jednak gospodarka USA wykazuje sygnały spowolnienia, taka protekcjonistyczna polityka handlowa zaczyna negatywnie wpływać na inwestycje, sentyment konsumentów i zachowania przedsiębiorstw w Ameryce, dlatego prezydent Trump trochę zmienił front. Zakładam, że całkiem realne jest podpisanie porozumienia chińsko-amerykańskiego przed końcem roku.
Z wyliczeń banku inwestycyjnego Goldman Sachs wynika, że wojna handlowa kosztuje oba kraje po ok. 0,5 pkt proc. PKB. Chińskie PKB spadło w III kwartale do 6 proc. i jest to najwolniejsze tempo od początku lat 90. Produkcja przemysłowa w październiku wzrosła tylko o 4,7 proc. wobec oczekiwanych 5,4 proc. Niższa od prognoz i wyniku z poprzednich miesięcy była także sprzedaż detaliczna oraz inwestycje w miastach. Nie najlepsze dane nadeszły także ze Stanów Zjednoczonych, gdzie zarówno sprzedaż detaliczna bez samochodów, jak i produkcja przemysłowa okazały się rozwijać wolniej, niż sądzili ekonomiści.
– To porozumienie jest potrzebne prezydentowi Trumpowi w kampanii wyborczej po to, żeby pokazać jego skuteczną walkę o interesy amerykańskie oraz elastyczność w momencie, kiedy gospodarka amerykańska zaczyna na tym tracić – wyjaśnia Rafał Benecki. – Porozumienie dotyczące produktów żywnościowych, może innej wąskiej grupy, jest możliwe, niemniej jednak konflikt chińsko-amerykański będzie trwał jeszcze wiele lat. Dużo kwestii wymaga wyjaśnienia i wynegocjowania, jak np. obrona praw autorskich, transfer technologii. Amerykanie nie czują się dobrze z rosnącą potęgą Chin. Dlatego niezależnie od tego, czy nowym prezydentem będzie demokrata, czy republikanin, kurs amerykański wobec Chin będzie wymagający i trudny.
Dodaje, że dla relacji amerykańsko-chińskich bardzo ważną kwestią będzie osoba kandydata Partii Demokratycznej w wyborach. Zostanie on wyłoniony w prawyborach dopiero w lutym 2020 roku. Zdaniem ekonomisty wybór Elizabeth Warren może oznaczać, że relacje między obu mocarstwami będą równie trudne jak obecnie. To z kolei przełoży się na nieufność inwestorów i ich obawy dotyczące globalnego spowolnienia.
Osiągnięcie porozumienia mogłoby skutkować odbiciem na rynkach. Skorzystają na tym przede wszystkim Chiny borykające się z inflacją cen żywności, głównie z powodu niedoboru wieprzowiny, ale też Stany Zjednoczone, bo poprawiłyby się nastroje i prognozy globalnej gospodarki.
Natomiast Polska odczuła wojnę gigantów mniej, niż się tego obawiano na jej początku. Niepokój budziła głównie kondycja niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, którego dużym dostawcą jest polska branża.
– To wpłynęło na pewne spowolnienie produkcji w Polsce, ale o wiele mniejsze niż to bywało w przeszłości – podsumowuje Rafał Benecki. – Polskie przedsiębiorstwa eksportują głównie na wewnętrzny rynek europejski, a bardzo mało jest reeksportowane poza strefę euro, czyli tam, gdzie nastąpiło największe spowolnienie. W gospodarce niemieckiej popyt wewnętrzny ma się dobrze, rynek pracy i płace rosną całkiem nieźle. Rynki azjatyckie straciły o wiele więcej, ale trafia tam o wiele mniejsza część polskiego eksportu. Dlatego nasza wrażliwość na spowolnienie handlu międzynarodowego i recesję w niemieckim przemyśle okazała się stosunkowo ograniczona.
Czytaj także
- 2025-02-28: Polsko-brytyjska współpraca gospodarcza nabiera rozpędu. Dobre perspektywy dla wspólnych projektów energetycznych i obronnych
- 2025-02-17: Rośnie wymiana handlowa Polski z Hiszpanią. Są perspektywy na dalszą współpracę w wielu branżach
- 2025-02-17: K. Śmiszek: Działania USA to atak na sądownictwo międzynarodowe. To zagrożenie dla praw ofiar zbrodni wojennych
- 2025-02-27: Komisja Europejska podtrzymuje dążenie do pełnej dekarbonizacji. Polityka klimatyczna zakładać będzie wsparcie przemysłu
- 2025-02-17: Cła Trumpa uderzają w Europę. UE zapowiada reakcję, ale wciąż nie wypracowała wspólnej strategii
- 2025-02-11: System opieki zdrowotnej w Strefie Gazy jest zdewastowany. Ponowne dostawy pomocy humanitarnej to kropla w morzu potrzeb
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-03-06: Pracodawcy chcą ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców. Strategia migracyjna ograniczy jednak napływ imigrantów
- 2025-02-11: Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców chciałby zyskać nowe kompetencje. Wśród nich mediacje między przedsiębiorcami
- 2025-01-30: Za rok USA oficjalnie wycofają się z porozumienia paryskiego. To nie musi oznaczać rezygnacji z zielonych inwestycji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Ryanair w tym roku obsłuży rekordową liczbę pasażerów z polskich lotnisk. Przewoźnik nie planuje otwierać połączeń z Radomia
W 2025 roku Ryanair planuje przewieźć 18,3 mln pasażerów z Polski. Nasz kraj jest w czołówce najszybciej rosnących rynków irlandzkiej linii. Największych przyrostów liczby pasażerów Ryanair spodziewa się w Krakowie czy Katowicach. Jednocześnie linia wyklucza obecnie możliwość uruchomienia połączeń z lotniska w Radomiu. – Jeżeli chodzi o infrastrukturę w centralnej Polsce, to na tę chwilę jesteśmy zaspokojeni – mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz, Ryanair Group.
Transport
Europejska motoryzacja gotowa do pełnej elektryfikacji. Możliwe zmiany w unijnym prawie dotyczące zeroemisyjności

Mimo coraz częściej pojawiających się prognoz dotyczących częściowego odejścia Europy od elektromobilności Bruksela nadal pozostaje przy stanowisku, że po 2035 roku motoryzacyjny rynek pierwotny będą stanowiły wyłącznie samochody zeroemisyjne. – Nie będzie całkowitego odwrotu od elektromobilności w Unii Europejskiej. W grę wchodzi jedynie pewne poluzowanie norm i przepisów – uważa Adam Holewa, członek zarządu oraz dyrektor ds. motoryzacji w spółce Boryszew SA. Jego zdaniem przemysł motoryzacyjny na Starym Kontynencie jest gotowy do pełnej elektryfikacji.
Problemy społeczne
Na rynku nieruchomości rośnie popularność rewitalizacji. Odnowa dotyczy nie tylko zabytkowych budynków, ale też dawnych terenów poprzemysłowych

Rewitalizacja byłych terenów przemysłowych i budynków jest kluczowym aspektem zrównoważonego rozwoju miejskiego i szansą na zachowanie dziedzictwa kulturowego. Jak podkreślają eksperci Deloitte’a, prawidłowo przeprowadzona rewitalizacja może pobudzić do życia dany obszar miasta i zwiększyć jego atrakcyjność inwestycyjną. Poprawi też jakość życia mieszkańców.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.