Newsy

Inwestowanie społecznościowe zdobywa w Polsce rosnącą popularność. Warszawska giełda widzi w nim potencjał

2020-01-17  |  06:20

Crowdinvesting – odmiana crowdfundingu – to forma inwestowania społecznościowego, w której w zamian za wsparcie inwestor otrzymuje określone prawa majątkowe czy własnościowe spółki. Jest szczególnie atrakcyjnym sposobem na pozyskiwanie kapitału dla małych spółek i start-upów. W Polsce zdobywa coraz większą popularność, choć wciąż daleko nam do rozwiniętych rynków, takich jak Wielka Brytania czy Skandynawia. Potencjał w crowdinvestingu dostrzega jednak warszawska giełda, która chce rozwijać ten rynek i uruchomiła dedykowany mu program.

Crowdfunding jest fenomenem, który dobrze rozwija się także w Polsce. W zeszłym roku mieliśmy około 50 kampanii crowdfundingowych, a więc proporcjonalnie do PKB wciąż jest ich mniej niż np. w Wielkiej Brytanii czy Skandynawii, ale plasujemy się już niedaleko krajów południa Europy. Mieścimy się w europejskiej średniej – mówi agencji Newseria Biznes dr Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe, to coraz popularniejsza forma pozyskiwania kapitału, z której chętnie korzystają zwłaszcza małe spółki, start-upy i rozwijające się projekty. Jak podaje branżowy Comparic.pl, ubiegły rok był dla polskiego crowdfundingu rekordowy, tylko w jego pierwszej połowie 20 największych projektów zgromadziło prawie 40 mln zł. Jedną z największych była przeprowadzona w lutym ub.r. akcja społecznościowego finansowania Wisły Kraków. Na platformie Beesfund klub, który borykał się z poważnymi problemami finansowymi, zaoferował 40 tys. akcji po 100 zł. Wszystkie zostały sprzedane w ciągu zaledwie 24 godzin, a sprzedaż akcji pozwoliła Wiśle uniknąć bankructwa i usunięcia z polskiej Ekstraklasy. W efekcie crowdfundingowej akcji około 9 tys. kibiców-inwestorów przejęło ok. 5 proc. akcji klubu, który w dobę pozyskał 4 mln zł.

W Polsce w takich kampaniach, gdzie na platformie crowdfundingowej można wygodnie zapisać się na akcje spółki, przeważnie zbierany jest milion złotych. Zwykle inwestujemy w te przedsiębiorstwa czy produkty, które wydają nam się ciekawe. W Skandynawii dużo środków po bardzo atrakcyjnej wycenie pozyskała firma, która zaprojektowała plecak odporny na kradzieże ze strony kieszonkowców. To okazało się dużym sukcesem, bo ludzie chcieli się zaangażować. W Polsce też pojawia się coraz więcej ofert, które mają właśnie taki podtekst emocjonalny – mówi dr Marek Dietl. – GPW z partnerami crowdfundingowymi, czyli biurami maklerskimi, które mogą w pełni legalnie przeprowadzać profesjonalnie tego typu kampanie, koncentruje się na crowdinvestingu. Ten zakłada, że inwestujemy w spółkę po to, żeby na niej zarobić. Oczywiście dobrze jest, jeśli produkt nas przekonuje, ale przede wszystkim patrzymy na parametry ekonomiczne.

W przypadku crowdfundingu, np. akcji charytatywnych czy projektów artystycznych, inwestor w zamian za wsparcie finansowe w postaci jednorazowej darowizny dostaje potwierdzenie wpłaty bądź inne świadczenia niefinansowe. Natomiast w przypadku crowdfundingu inwestycyjnego (crowdinvestingu) otrzymuje określone prawa majątkowe czy własnościowe (akcje, udział w zyskach etc.).

– To pewien fenomen w świecie inwestycyjnym, szczególnie na rynkach rozwiniętych, jak Wielka Brytania czy Skandynawia, gdzie świętowane są tysięczne transakcje. W skrócie jest to sposób na uczestnictwo w debiucie spółki czy w pozyskiwaniu przez spółkę kapitału w sposób zderegulowany. To rozwiązanie szczególnie atrakcyjne dla małych firm, które pozyskują relatywnie mniejsze pieniądze – w Polsce ten limit wynosi 1 mln euro, w Unii Europejskiej maksimum do 8 mln euro – mówi dr Marek Dietl.

Crowdinvesting jest skierowany do inwestorów indywidualnych, a emisje do 1 mln euro mogą odbywać się na zasadach uproszczonych. Jego zaletą jest zwiększenie dostępu do finansowania dla MŚP, a eksperci prognozują, że w związku z ograniczeniami dla małych ofert obligacji i rosnącym popytem na finansowanie pozabankowe ten segment będzie się rozwijał. Potencjał dostrzegła w nim też warszawska giełda.

Dla GPW jest to o tyle ważny kierunek, że przyciąga nowy typ inwestorów, którzy do tej pory uważali, że inwestowanie na giełdzie jest zbyt skomplikowane, bądź nie znajdowali spółek dostatecznie dla nich ciekawych – mówi dr Marek Dietl. – To jest nowy segment spółek i docelowo część z nich odniesie spektakularny sukces i zadebiutuje na Głównym Rynku GPW.

W październiku GPW uruchomiła specjalny program dedykowany rozwojowi crowdfundingu i crowdinvestingu. Jest on przeznaczony dla domów maklerskich, które oferują usługi w zakresie finansowania i inwestowania społecznościowego. Jako pierwszy przystąpił do niego Dom Maklerski INC, który prowadzi platformę crowdinvestingu CrowdConnect.pl.

Wierzymy, że, po pierwsze, ten rynek zostanie „ucywilizowany” dzięki temu, że zaangażowaliśmy się w niego instytucjonalnie, po drugie, że coraz więcej spółek będzie chciało skorzystać z tej metody pozyskiwania środków i zaadresowania swojej oferty do zdywersyfikowanej bazy akcjonariuszy – mówi dr Marek Dietl.

Pełną ścieżkę w ramach Programu Crowdfundingowego GPW przeszła już spółka Plantwear – producent lifestyle’owych akcesoriów drewnianych. W ubiegłym roku w kampanii crowdinvestingowej na CrowdConnect.pl i prywatnej emisji akcji spółka pozyskała łącznie 1 mln zł, a na początku stycznia tego roku zadebiutowała na rynku NewConnect.

Według szacunków platformy Crowdway rynek crowdfundingu w Polsce wart jest ponad 500 mln zł (to wyliczenie dotyczy wszystkich form). Crowdfunding dłużny i udziałowy stanowią wciąż niewielki udział w tej kwocie, choć liczba kampanii equity crowdfundingowych dynamicznie rośnie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.