Newsy

Inwestycje firm w wykorzystanie surowców wtórnych przynoszą oszczędności i chronią środowisko. VELUX ograniczy w ten sposób zużycie gazu o 80 proc.

2018-01-08  |  06:20
Mówi:prof. Bolesław Rok, Centrum Etyki Biznesu i Innowacji Społecznych Akademii Leona Koźmińskiego

Krystian Żurek, dyrektor generalny fabryki VELUX w Namysłowie

  • MP4
  • Odpady produkcyjne wykorzystywane jako surowce wtórne – to główne założenie gospodarki obiegu zamkniętego. Mądre zarządzanie zasobami ma w dłuższej perspektywie poprawić jakość powietrza, ale też zwiększyć konkurencyjność polskich przedsiębiorstw. Oznacza bowiem konieczność wypracowania rozwiązań, które ograniczą ilość niewykorzystywanych surowców. Inwestycję opartą o taką koncepcję zakończyła właśnie Grupa VELUX, który wykorzysta drewniane wióry i zręby powstające przy produkcji okien do ogrzewania swojej fabryki w Namysłowie i zredukuje zużycie gazu o 80 proc.

     Istotą gospodarki obiegu zamkniętego jest mądrzejsze wykorzystywanie zasobów, które posiadamy. To dotyczy biznesu, ale też indywidualnych gospodarstw domowych. Jednak dla biznesu zużywać mniej oznacza wielkie wyzwanie, ponieważ wymusza zmianę modeli biznesowych. Gospodarka obiegu zamkniętego to jest rewolucja dla biznesu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Bolesław Rok z Centrum Etyki Biznesu i Innowacji Społecznych Akademii Leona Koźmińskiego, członek rady programowej Instytutu Innowacyjna Gospodarka.

    Gospodarka obiegu zamkniętego (GOZ, circular economy) to koncepcja, według której produkty, materiały i surowce powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak jest to możliwe, a odpady – jeżeli już powstaną – powinny być traktowane jako surowce wtórne, które można poddać recyklingowi, przetworzyć i ponownie wykorzystać. To odróżnia ją od gospodarki linearnej, opartej na zasadzie „weź, wyprodukuj, zużyj i wyrzuć”, w której odpady są przeważnie ostatnim etapem cyklu życia produktu.

    W grudniu 2015 roku Komisja Europejska przyjęła pakiet propozycji, które mają „zamknąć obieg” europejskiej gospodarki. Przy Ministerstwie Rozwoju działa specjalny Zespół do Spraw Gospodarki o Obiegu Zamkniętym, który wypracował plan wdrożenia tych wytycznych w Polsce i transformacji krajowej gospodarki na obieg zamknięty. Ten proces będzie finansowo wspierany z europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych.

     Zmieniają się oczekiwania społeczne i zmienia się sposób dostarczania produktów. Ludzie nie chcą posiadać, z konsumentów stają się użytkownikami. Co to oznacza dla firm? Jeżeli będą mądrze wdrażać modele biznesowe w ramach gospodarki obiegu zamkniętego, doprowadzi je to do długoterminowych korzyści – mówi prof. Bolesław Rok.

    Gospodarka obiegu zamkniętego odpowiada na takie wyzwania jak wyczerpywanie się surowców naturalnych, wzrost ich cen oraz zanieczyszczenie i eksploatacja środowiska. GOZ pozwoli zmienić model konsumpcji na bardziej świadomy i odpowiedzialny, racjonalniej gospodarować zasobami, zaoszczędzić energię i zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych. Przyczyni się też do większej innowacyjności europejskich firm, które będą musiały wypracować w tym kierunku odpowiednie rozwiązania.

     Trzeba się zastanowić, w jaki sposób można odzyskiwać dla rynku produkty, które wytwarzamy. Szacuje się, że w Polsce około 30 proc. stanowią odpady budowlane, kolejne 30 proc. to odpady z górnictwa i energetyki, a tylko 7–8 proc. to odpady komunalne. Zbyt mocno koncentrujemy się na odpadach komunalnych, zapominając o tym co jest największym obciążeniem dla środowiska – zauważa prof. Bolesław Rok.

    W kierunku GOZ idzie m.in. Grupa VELUX. Namysłowska fabryka spółki uruchomiła w grudniu inwestycję w ekologiczną instalację ciepłowniczą. Nowy system wytwarzania energii cieplnej wpłynie istotnie na poprawę efektywności energetycznej fabryki i pozwoli jej na redukcję zużycia gazu ziemnego o 80 proc. Roczne, przewidywane oszczędności gazu w namysłowskiej fabryce VELUX mają sięgnąć 870 tys. metrów sześciennych. Inwestycja warta w sumie 7 mln zł przyczyni się też do realizacji strategii spółki, która zakłada redukcję emisji własnej CO2 o 50 proc. do 2020 roku.

     Nasze okna w większości produkowane są z różnego typu materiałów, które można poddać recyklingowi, jak drewno, szkło. Fakt, że z odpadu drewnianego produkujemy również energię cieplną przyczynia się do jeszcze większego udziału w gospodarce obiegu zamkniętego – mówi Krystian Żurek, dyrektor fabryki VELUX w Namysłowie.

    Drewno wykorzystywane do produkcji okien VELUX jest w 98 proc certyfikowane co oznacza ze pochodzi z lasów zarządzanych zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Fabryka w Namysłowie rocznie wytwarza około 3,6 tys. ton wiórów i zrębów drewnianych. Od teraz surowce te będą wykorzystywane do wytworzenia energii na potrzeby procesów produkcyjnych i ogrzewania hal. Dzięki temu zakład wykorzysta 99 proc. drewna, praktycznie z minimalnymi stratami.

    – Jak większość zakładów zlokalizowanych w Namysłowie, ciepło pozyskujemy z własnych kotłowni, które są opalane gazem. Mając kotłownię na paliwo, które sami możemy sobie generować, uniezależniamy się od fluktuacji cen gazu na rynku. Ta inwestycja oznacza także emitowanie zdecydowanie mniejszej ilości dwutlenku węgla z paliw kopalnych do atmosfery. Redukcja wyniesie ok. 2,5 tys. ton w skali roku – mówi Krystian Żurek.

    Skalę inwestycji pokazują liczby: kocioł wyprodukuje rocznie tyle energii (9 618 MWh), ile potrzebowałoby około 5 tys. czteroosobowych gospodarstw domowych. To oznacza, że z nadwyżką pokryłby zapotrzebowanie na energię Namysłowa liczącego ok. 17 tys. mieszkańców. Natomiast w przypadku gminy Namysłów, liczącej ok. 26 tys. mieszkańców, kocioł pokryłby trzy czwarte energii potrzebnej jej mieszkańcom. Instalacja ma być eksploatowana przez kolejnych 20 lat, a jej koszt zwróci się już po pięciu.

    – Takie inwestycje działają już w naszych fabrykach na Pomorzu i w Gnieźnie, ale także w fabrykach VELUX w Danii i w Niemczech. Wszędzie przynoszą korzyści, ponieważ we wszystkich naszych zakładach energię cieplną pozyskujemy głównie ze spalania gazu – mówi Krystian Żurek.

    – Trzeba ograniczać marnotrawstwo, szczególnie jeżeli chodzi o wykorzystywanie energii elektrycznej, ogrzewania czy wszystkich elementów, które zwykle w rachunku kosztów stanowią bardzo pokaźną sumę. Jeżeli zmniejszamy wykorzystanie zasobów, w ten sposób przyczyniamy się do ochrony środowiska, a jednocześnie redukujemy koszty. To klasyczne win-win, wygrywa firma i społeczeństwo – ocenia prof. Bolesław Rok.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Infrastruktura

    Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

    Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

    Przemysł

    Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

    Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

    Prawo

    Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

    Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.