Newsy

Co trzeci bogaty Polak zamierza inwestować w sztukę. W cenie przede wszystkim są współcześni artyści

2017-03-15  |  06:30

Wartość rynku aukcyjnego dzieł sztuki w Polsce przekracza 100 mln zł. Zamożni i bogaci Polacy coraz częściej inwestują w sztukę. Średnio zyski przy 20-letnim okresie inwestycji przekraczają 10 proc., a na niektórych artystach sięgają nawet kilku tysięcy procent. Największym zainteresowaniem cieszy się sztuka współczesna, zwłaszcza malarstwo i rysunek. Popularność zyskują również prace związane z iluzją optyczną oraz z okresu międzywojennego.

 Zainteresowanie Polaków inwestycjami w dzieła sztuki jest coraz większe. Nasze społeczeństwo jest coraz bogatsze, zaczynamy zaspokajać nie tylko podstawowe materialne potrzeby, lecz także zwracamy się w stronę kultury. Również ze względu na słabość giełdy inwestorzy szukają alternatywnych sposobów na lokowanie środków finansowych, a dzieła sztuki są jednym z najlepszych – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Ewa Szok, prezes zarządu Domu Aukcyjnego Libra.

Szacuje się, że obecnie wartość rynku aukcyjnego dzieł sztuki w Polsce przekracza 100 mln zł (dane portalu Artinfo). Coraz więcej zamożnych osób decyduje się na alternatywne inwestycje, m.in. właśnie w dzieła sztuki. Z raportu KPMG „Rynek dóbr luksusowych 2016” wynika, że 18 proc. osób o dochodach przekraczających 20 tys. zł brutto inwestuje w sztukę, a kolejne 36 proc. planuje to w najbliższej przyszłości.

 Jako inwestycję polecamy dzieła klasyków awangardy, uznanych artystów z XX i XXI wieku. Pod względem techniki najpopularniejsze są obrazy, przede wszystkim dlatego, że najłatwiej je wyeksponować, przechowywać, są łatwiejsze niż prace wideo, rzeźba czy inne techniki. Ciekawym trendem są też prace na papierze i fotografie – podkreśla Ewa Szok.

Raport „Rynek sztuki 2016” wskazuje, że polscy inwestorzy najchętniej kupują dzieła twórców z przełomu XIX i XX wieku, jednak w ubiegłym roku większość z 10 najdroższych dzieł to sztuka nowoczesna współczesna. Rekordową cenę zanotował „Detal” Romana Opałki, z roku na rok chętniej kupowane są prace Wojciecha Fangora (trzy w dziesiątce najdroższych dzieł), prekursora malarstwa iluzjonistycznego. W ubiegłym roku za jego obraz zapłacono 1,2 mln zł, w tym roku padł kolejny rekord – na aukcji w Londynie obraz „NJ15” sprzedano za ponad 2 mln zł.

 Zdecydowanie w Polsce bardzo popularna jest geometria, abstrakcja i tzw. op-art, czyli tren związany z iluzją optyczną. Najbardziej poszukiwane i cenione nazwiska w ostatnim czasie to m.in. Wojciech Fangor i Ryszard Winiarski. Bardzo szybki wzrost cenowy odnotowujemy też na rynku aukcyjnym i na rynku private sale na prace Ryszarda Winiarskiego. Ma to związek między innymi z jego wystawami w Fundacji Spectra, fundacji państwa Staraków – wymienia Szok.

Coraz większe zainteresowanie sztuką przekłada się na liczbę domów aukcyjnych, a także organizowanych aukcji. O ile w ostatnich latach liczba takich wydarzeń nie przekraczała 180, o tyle już w 2015 roku sięgnęła 240. W 2016 roku mogło ich być 280 (dane Artinfo za KPMG). W tym roku na krajowym rynku debiutuje Dom Aukcyjny Libra.

 Koncentrujemy się przede wszystkim na klasykach awangardy XX i XXI wieku, na artystach uznanych, z dorobkiem wystawowym, z dobrym wykształceniem, reprodukowanych i opisanych. Nie skłaniamy się w stronę młodych artystów – od promocji młodych artystów są galerie. Naszym zdaniem najbardziej niedoszacowanym trendem, jeśli chodzi o wartość finansową, są właśnie klasycy z XX wieku – zapowiada prezes Domu Aukcyjnego Libra.

Na inaugurującej aukcji 20 marca pojawi się ponad 50 prac o dużej wartości kolekcjonerskiej i inwestycyjnej. Wśród obiektów znajdą się m.in. kolorowa praca Ryszarda Winiarskiego, Jerzego Nowosielskiego, dzieła z okresu międzywojennego.

– W sprzedaży będą 54 prace, ze stu lat historii polskiej sztuki, od 1922 do 2015 roku. To przegląd wszystkich najlepszych artystów z ostatniego wieku –zaznacza Szok.

Jak zapowiada, Dom Aukcyjny Libra nie planuje więcej niż 3–4 aukcje w ciągu roku. Zamierza się raczej skupić na private sale, czyli pośrednictwie w sprzedaży między dwoma zainteresowanymi stronami.

– Mamy ofertę dla kolekcjonerów, którzy wolą spokojniejsze zakupy, bardziej przemyślane lub bardziej skonkretyzowane, a także dla tych, którzy lubią powalczyć o wybrane dzieło i licytować na aukcji – mówi Szok. – Nastawiamy się na budowanie rynku sztuki w kraju. W Polsce wciąż jeszcze nie ma aż tak wielu kolekcjonerów. Najlepiej byłoby, gdyby większość wspaniałych prac, ważnych dla polskiej historii sztuki, została u nas, tutaj były udostępniane muzeom i to chcemy promować – zapowiada Ewa Szok.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Rady Podatkowej

Targi Bezpieczeństwa

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii

Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).

Handel

Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.

Farmacja

Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.